Kilka dni temu Antonio Diéguez, profesor Uniwersytetu w Máladze, zadał sobie te pytania. "Czym jest sprawiedliwość, czym jest wolność, czym jest prawda, czym jest wiedza, czym jest dobro, czym jest cnota, jakie są moje obowiązki wobec innych, czym jest dobre życie? Na stronie hashtag na twitterze było #lafilosofiaimporta.
Każdy z nas mógłby teraz zadać sobie te pytania, lub inne podobne. José María Torralba, profesor filozofii moralnej i politycznej na Uniwersytecie Nawarry, skomentował: "Czy filozofia jest wiedzą bezużyteczną?" I zacytował profesorów Diégueza i Thomasa Sturma, tego ostatniego z Autonomicznego Uniwersytetu w Barcelonie, którzy właśnie napisali artykuł w ElConfidencialzatytułowany Filozofia ma zastosowanie, a my wyjaśniamy dlaczego.
"W rzeczywistości, jeśli przyjrzysz się bliżej, zobaczysz, że niewiele rzeczy było bardziej transformujących niż filozofia. Niejednokrotnie idee filozoficzne zmieniały historię". Mówili o tym autorzy, a podkreślił to filozof José María Torralba, dyrektor Instytutu Podstaw Programowych Uniwersytetu Nawarry, który dziś syntetyzuje dla Omnes niektóre pomysły na ten temat.
Jednocześnie Elena Postigo, doktor bioetyki, od samego początku włączyła się w debatę: "Nie ma bioetyki bez filozofii, choć wielu uważa, że można uprawiać bioetykę bez filozofii. Moim zdaniem są one ze sobą ściśle powiązane. Wszelkie decyzje dotyczące etyki stosowanej wymagają uprzedniej refleksji, w wielu przypadkach głęboko filozoficznej".
"Niektórzy sprowadzają bioetykę do zwykłego utylitaryzmu, kalkulacji kosztów i korzyści lub etyki proceduralnej. Naszym zdaniem bioetyka, jako gałąź etyki stosowanej, ma fundamentalny korzeń filozoficzny, który czyni ją prawdziwą nauką o człowieku. Korzeń o dwóch aspektach: jednym antropologicznym (jaka koncepcja człowieka leży u jego podstaw) i drugim ściśle etycznym - wyjaśnia Elena Postigo, dyrektor Instytutu Bioetyki na Uniwersytecie Francisco de Vitoria. Profesor przedstawi też kilka swoich punktów widzenia Omnesowi.
Bezkrytyczny
Obrona filozofii, jaka dokonuje się w kręgach uniwersyteckich i akademickich, ma swoje korzenie, jak już wskazano, w tym, że w ESO nowego prawa oświatowego (LOMLOE) nie będzie obowiązkowego przedmiotu Etyka czy Filozofia, ani nawet fakultatywnego (chyba, że zostanie włączony przez wspólnoty autonomiczne).
Wspólnota Madrytu zobowiązała się do utrzymania fakultatywnej Filozofii w 4 ESO i Psychologii w Bachillerato, według Dyrektora Generalnego Szkolnictwa Średniego, FP i Specjalnego reżimu, José María Rodríguez. O zwołanie posiedzenia wystąpiły Sociedad Española de Profesorado y Plataforma de Filosofía (SEPFi) oraz Asociación de Profesores de Filosofía de Madrid (APFM).
Laura Santos, nauczycielka filozofii w szkole CEU San Pablo Montepríncipe, broniła filozofii i ducha krytycznego młodych ludzi w programie Szkło powiększającew TRECE tvSpołeczeństwo, któremu brakuje filozofii, ktoś kto nie studiował filozofii, ma z nią coś bardzo poważnego nie tak. Duch krytyczny pochodzi od słowa krinein [greckie], co oznacza filtrować, rozeznawać, to przesiewać, rozróżniać między pszenicą a plewami, między tym, co akcesoryjne, a tym, co konieczne, między tym, co cenne, a tym, co niecenne. Jeśli nie mamy ducha krytycznego, nie możemy powiedzieć, że myślimy samodzielnie. Oznacza to coś bardzo ważnego, że nie jesteśmy wolni i że nie mówimy o demokracji w jej prawdziwym znaczeniu. Nie możemy zapominać, że ESO to minimalna edukacja obowiązkowa, którą musi mieć każdy uczeń w Hiszpanii".
"Podejmowanie swobodnych decyzji
Analiza pytania o filozofię, przeprowadzona dla Omnes przez prof. José María Torralbajest następująca:
"W ESO nie będzie obowiązkowego przedmiotu Etyka czy Filozofia, nawet nie będzie fakultatywnego, chyba że zostanie włączony przez wspólnoty autonomiczne). W tym czasie podziału i konfrontacji politycznej jedną z niewielu inicjatyw, którą Parlament przegłosował jednogłośnie, było ponowne włączenie Etyki do ESO poprzez LOMLOE, które zniknęło wraz z LOMCE. Ostatecznie jednak rząd zdecydował się go nie umieszczać, prawdopodobnie po to, by zrobić miejsce dla "Wartości Obywatelskich i Etycznych".
Może się wydawać, że to podobne tematy, ale są one bardzo różne. W Etyce tematyka studiów jest przedstawiana w sposób krytyczny, a studentom oferowane są środki niezbędne do zrozumienia historycznego pochodzenia koncepcji i ich uzasadnienia. Innymi słowy, pomaga im rozwijać umiejętność samodzielnego myślenia, ucząc się od wielkich filozofów, dostrzegając kontrast między ich stanowiskami itp. Natomiast przy "Wartościach obywatelskich i etycznych" wracamy do czegoś podobnego do kontrowersyjnej "Edukacji obywatelskiej".
Moim zdaniem edukacja obywatelska jest bardzo potrzebna, ale nie można jej sprowadzać do wykładania dominujących w danym momencie wartości, bo to pozostawia uczniów na łasce tego, kto rządzi lub projektuje program nauczania. Tak podstawowe kwestie związane z prawami człowieka, jak równość mężczyzn i kobiet, są właściwie przyswajane, gdy każdemu uczniowi pomaga się zrozumieć pojęcie godności i jest on w stanie samodzielnie argumentować, dlaczego należy odrzucić dyskryminację. Nie wystarczy oznaczyć i powiedzieć, że pewne zachowania są nie do przyjęcia lub podłe.
Konieczne jest zrozumienie, że coś jest dobre lub sprawiedliwe nie dlatego, że tak uzgodniliśmy w konkretnym momencie historii lub że tak mówi konstytucja, ale dlatego, że uznajemy rzeczywistość, w tym przypadku równą godność mężczyzn i kobiet. I to jest pytanie etyczne: jak uznaje się wartości? czy są one względne dla kultury, czy dla każdego społeczeństwa? jak odróżnić wartości sprawiedliwe od niesprawiedliwych? Filozoficzne towarzystwa naukowe zgodnie krytykują brak Etyki i ostrzegają, że przedmiot Edukacja w wartościach jej nie zastąpi.
Z drugiej strony, dzięki LOMLOE, przedmiot Historia filozofii jest ponownie obowiązkowy na drugim roku Bachillerato. To dobra wiadomość, nawet jeśli jest poza obowiązkiem szkolnym wszystkich uczniów.
Punktem zwrotnym w edukacji człowieka jest wiek 14-17 lat. Dlatego tak ważny jest dostęp do nauk humanistycznych (nie tylko filozofii, ale przede wszystkim literatury, gdzie czyta się książki).
Wolność, równość
O filozofii myśli się czasem jako o teoriach o niewielkim zastosowaniu praktycznym. Nic bardziej mylnego. Aby podać tylko jeden przykład, nasza demokracja opiera się na dwóch wartościach: wolności i równości.
Sposób, w jaki je dziś rozumiemy, a raczej różne sposoby, w jakie można je rozumieć, wynikają z różnych nurtów filozoficznych: czy wolność to samostanowienie, czy zdolność do kompromisu? Czy jesteśmy przede wszystkim podmiotami praw, czy członkami wspólnoty? Czy równość jest tym samym, co egalitaryzm? Czy istnieją różnice społeczne, które są uzasadnione? Jak należy nagradzać zasługi i wysiłek? Jakie jest uzasadnienie dla polityki redystrybucji bogactwa?
Bez minimalnej bazy wiedzy filozoficznej bardzo trudno jest obywatelom podejmować wolne decyzje w społeczeństwie, nie będąc zdominowanym przez ideologiczne dyskursy tego czy innego rodzaju. Ideologia opiera się na władzy (ekonomicznej, politycznej lub militarnej), natomiast filozofia na prawdzie. Żyjemy w społeczeństwach silnie zideologizowanych. Filozofia pomogłaby nam uczynić prawdę bardziej obecną w dialogu publicznym.
"Refleksja antropologiczna
Nuklearny pomysł dyrektora Instytutu Biotyki Uniwersytetu Francisco de Vitoria, Elena Postigojest antropologicznym i etycznym fundamentem bioetyki. Oto kilka jego postulatów, z konieczności wypisanych.
"Bioetyka nie jest nauką samą w sobie, jest etyką stosowaną, zatem z tego wszystkiego, co jest refleksją moralną, refleksją etyczną. Bioetyka bada interwencje dotyczące życia w sensie ogólnym, ludzkiego, zwierzęcego i roślinnego, aby zobaczyć, jakie są implikacje etyczne i aby móc podejmować decyzje zgodnie z godnością człowieka.
Należy podkreślić, że bioetyka jest gałęzią etyki, stosowaną do pewnego zespołu zagadnień, interwencji dotyczących życia, a zatem refleksja bioetyczna jest refleksją moralną. To nie jest tylko stosowanie zasad. Mówię o tym, ponieważ istnieje nurt, jeden z najmodniejszych w bioetyce, jakim jest pryncypializm, który rozpoczął się w latach 70. Te zasady są prawdziwe, ale należą do etyki klasycznej: nie szkodzić, czynić dobro, postępować sprawiedliwie, szanować wolność. Bioetyka niczego nie wymyśla.
Kto jest osobą
Po drugie, bardzo ważna jest refleksja filozoficzna, a w szczególności refleksja antropologiczna. Bo w zależności od swojej koncepcji osobowości, człowiek będzie w taki czy inny sposób decydował, jak postępować w stosunku do tego bytu. Peter Singer, australijski filozof, utrzymuje, że osobami są tylko ci, którzy są zdolni do rozumowania i podejmowania autonomicznych decyzji. Status osobowości nadaje tylko tym, którzy pokazują, że myślą i decydują. Z grona osób wyłącza embrion, płód, osoby upośledzone umysłowo, śpiące, w stanie wegetatywnym.
Z drugiej strony, z perspektywy personalistycznej, personalizmu ontologicznego, którą ja posiadam, którą zapoczątkował mój nauczyciel Elio Sgreccia, perspektywa chrześcijańska, humanizm chrześcijański dostarcza koncepcji osoby, która nie jest zredukowana tylko do funkcji jej czynności psychicznych, ale jest również bytem istniejącym, substancją posiadającą pewne wypadki. Jeśli zrozumiesz osobę w ten inny sposób, będziesz ją szanował, nawet w tych fazach, w których nie pokazuje jeszcze, że jest zdolna do myślenia i decydowania.
Stąd znaczenie fundamentu antropologicznego w bioetyce. Prawie żaden model, ani utylitaryzm, ani pryncypializm, nie uwzględnia podejścia antropologicznego, a jest ono bardzo ważne. Podejście antropologiczne z tłem metafizycznym".