Ekologia integralna

Sprzeciw sumienia. Prawo w obliczu eutanazji

Wraz z zatwierdzeniem w Hiszpanii nowej ustawy regulującej eutanazję, ponownie nabiera ogromnego znaczenia podstawowe prawo gwarantujące wolność religijną jednostek: sprzeciw sumienia. 

David Fernández Alonso-26 grudnia 2021 r.-Czas czytania: 7 minuty
18 marca 2021 roku w Hiszpanii uchwalono ustawę regulującą eutanazję.

Ustawa regulująca eutanazję, zatwierdzona przez obecną większość parlamentarną kilka miesięcy temu, która zmienia ustawę organiczną 10/1995 z 23 listopada, kodeks karny, w celu dekryminalizacji wszystkich zachowań eutanatycznych w przypadkach i warunkach określonych przez nową ustawę, weszła w życie 25 czerwca. Podobnie Ministerstwo Zdrowia i wspólnoty autonomiczne zatwierdziły Podręcznik dobrych praktyk w zakresie eutanazji na Międzyterytorialnej Radzie Narodowego Systemu Zdrowia. 

Niedawno przyjęta ustawa po raz pierwszy legalizuje w Hiszpanii eutanazję czynną, czyli taką, która jest bezpośrednią konsekwencją działania osoby trzeciej. Tym samym staje się siódmym krajem na świecie, który to uczynił, po Holandii, Belgii, Luksemburgu, Kanadzie, Kolumbii (poprzez Trybunał Konstytucyjny), Nowej Zelandii i niektórych stanach Australii.

Nowa ustawa wprowadza "pomoc w umieraniu świadczenie"Można ją wytworzyć na dwa różne sposoby: albo poprzez bezpośrednie podanie pacjentowi substancji przez pracownika służby zdrowia, albo poprzez przepisanie lub dostarczenie substancji, tak aby pacjent mógł ją samodzielnie zaaplikować, w celu spowodowania własnej śmierci, co jest rodzajem wspomaganego samobójstwa, choć rozporządzenie nie wymienia go w tych kategoriach.

Omnes rozmawiał z Federico de Montalvo Jaaskelainen, profesorem prawa w Comillas Icade i przewodniczącym hiszpańskiego Komitetu Bioetyki, organu doradczego rządowych ministerstw zdrowia i nauki. A wywiad Rafała Górnika i które w całości można przeczytać na naszej stronie internetowej www.omnesmag.com. 

W tej rozmowie de Montalvo zwraca uwagę, że nie ma prawa do śmierci opartego na godności, ale jest prawo do nie cierpienia. Spójna byłaby ustawa o końcu życia, gwarantująca to prawo do niecierpienia, które wywodzi się z artykułu 15 Konstytucji Hiszpanii, kiedy to stwierdza się, że "...prawo do śmierci nie opiera się na godności...".każdy ma prawo do życia oraz do fizycznej i moralnej integralności i w żadnym wypadku nie może być poddany torturom ani nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu albo karaniu".ale że wybrano najbardziej skrajną alternatywę zakończenia życia. Że medycyna nie odpowiada na kryteria, których w danym momencie chce społeczeństwo, jak to miało miejsce w reżimach narodowo-socjalistycznych i komunistycznych, ale że musi łączyć interesy społeczeństwa i wartości, których antropologicznie i historycznie broni.

"Każdy człowiek ma prawo do życia oraz do fizycznej i moralnej integralności i w żadnym wypadku nie może być poddany torturom ani nieludzkiemu lub poniżającemu traktowaniu albo karaniu.

Artykuł 15 konstytucji hiszpańskiej

Podobnie profesor uważa, że rozwiązanie problemu końca życia obejmuje alternatywy dla eutanazji: opiekę paliatywną lub jakąkolwiek formę sedacji. Broni też instytucjonalnego sprzeciwu sumienia i argumentuje za nim.

Nie ma prawa do śmierci

Jedną z kwestii, na którą zwrócił uwagę przewodniczący hiszpańskiego Komitetu Bioetycznego, a która posłużyła nam za przesłankę do poruszenia tego tematu, jest fakt, że w Hiszpanii ustawa o eutanazji miała być procedowana w formie projektu, co oznaczałoby, że mogła być zatwierdzona bez udziału jakiegokolwiek organu konsultacyjnego, takiego jak Generalna Rada Sądownictwa, Rada Prokuratury, Rada Państwa.... I nawet nie komisja bioetyczna, kiedy w całej Europie, kiedy rozważano ustawę, a przynajmniej rozważano debatę na temat eutanazji, jest raport narodowej komisji bioetycznej. Jest w Portugalii, we Włoszech, w Wielkiej Brytanii, we Francji, w Szwecji, w Austrii, w Niemczech?

Głównie z tego powodu komisja opracowała sprawozdanie dotyczące procedury parlamentarnej w zakresie regulacji eutanazji. Sprawozdanie, które można streścić w trzech myślach: po pierwsze, Komitet stwierdza w nim, że nie ma prawa do śmierci. Jest to sprzeczność sama w sobie. I faktycznie, "przesłanki, na których opiera się prawo są sprzeczne"mówi de Montalvo. Sprzeczne, bo oparte na godności, a następnie ograniczone do pewnych osób - tak jakby godni byli tylko przewlekle i terminalnie chorzy. "Jeśli prawodawstwo opiera się na prawie do godnej śmierci, to należy je uznać w odniesieniu do wszystkich jednostek, ponieważ wszyscy jesteśmy godni. Była to więc sprzeczność sama w sobie. Dlatego powiedzieliśmy, że nie ma prawa do śmierci opartego na godności. Bo to by oznaczało, że każdy obywatel mógłby poprosić państwo o zakończenie swojego życia. W ten sposób państwo traci swoją zasadniczą funkcję gwarantowania życia i staje się wykonawcą prawa do śmierci." - dodaje.

"Nie ma prawa do śmierci opartego na godności. Bo to by oznaczało, że każdy obywatel może poprosić państwo o zakończenie swojego życia.

Federico de Montalvo JaaskelainenPrzewodniczący Hiszpańskiego Komitetu Bioetycznego

Po drugie, komisja podniosła w sprawozdaniu wadę w obsłudze ustawy. Bo opierała się na domniemanej wolności, gdy w rzeczywistości osoba prosząca o eutanazję tak naprawdę nie prosi o śmierć. Pacjent przyjmuje śmierć jako jedyny sposób zakończenia swojego cierpienia. To, czego osoba naprawdę pragnie, to nie cierpieć, sprawić, by cierpienie, które przeżywa, minęło. A do rozwiązania prawa do nie cierpienia w Hiszpanii brakuje jeszcze pełnego rozwoju alternatywnych rozwiązań.

Wreszcie w przedmiotowym sprawozdaniu proponuje się, aby zamiast rozwiązania prawnego, które proponuje ustawa, zbadać rozwiązania medyczne. Należy również poszukiwać rozwiązań medycznych w przypadku przewlekłości, czyli również w sytuacjach przewlekłych, nieterminowych pacjentów, gdzie istnieje możliwość zastosowania sedacji paliatywnej.

Pablo Requena, profesor teologii moralnej i bioetyki oraz watykański delegat do Światowego Stowarzyszenia Lekarzy, twierdzi, że eutanazja nie powinna być częścią medycyny właśnie dlatego, że jest sprzeczna z jej celem, metodami i praktyką. "Byłby to sposób na wymuszenie cofnięcia postaci lekarza do epoki medycyny przednaukowej, kiedy to lekarz mógł leczyć choroby lub powodować śmierć.".

Prawo podstawowe

Obecna sytuacja legislacyjna przedstawia się pod tym względem szczególnie i niezbyt optymistycznie. "To prawda, że eutanazja"de Montalvo zapewnił Omnes, ".jest środkiem skrajnym lub bardzo wyjątkowym. Nawet dla tych, którzy są jej zwolennikami. Co nie wydaje się zbyt kongruentne, to uchwalenie ustawy o takim działaniu. Ustawa o eutanazji nie jest ustawą o końcu życia, jest ustawą o eutanazji. Nie zajmuje się końcem życia, zajmuje się najbardziej skrajną alternatywą u schyłku życia.".

W tym kontekście pojawia się zatem prawo podstawowe: sprzeciw sumienia. Jest to prawo, które nie leży w rękach ustawodawcy. To, co jest w ich rękach, to decyzja o sposobie jej wykonywania. Nowa ustawa uznaje ją w art. 16, stwierdzając, że "...sprzeciw sumienia jest prawem, które nie leży w rękach ustawodawcy.pracownicy służby zdrowia bezpośrednio zaangażowani w świadczenie pomocy w umieraniu mogą korzystać z prawa do sprzeciwu sumienia.".

Ogólnie rzecz biorąc, sprzeciw sumienia jest rozumiany jako postawa osoby, która odmawia wykonania rozkazu władzy lub mandatu prawnego, powołując się na istnienie w swoim wnętrzu sprzeczności między powinnością moralną a obowiązkiem prawnym, ze względu na przepis, który uniemożliwia jej podjęcie nakazanego zachowania. Idąc tym tropem, Rafael Navarro-Valls, profesor prawa i wiceprezes Królewskiej Akademii Orzecznictwa i Legislacji Hiszpanii, zwraca uwagę, że "sprzeciw sumienia jest ćwiczeniem z zakresu zdrowia i dojrzałości demokratycznej".

Sprzeciw sumienia dąży zatem do zwolnienia osoby sprzeciwiającej się z określonego obowiązku prawnego, ponieważ przestrzeganie tego obowiązku jest sprzeczne z jej własnym sumieniem. Nie można powiedzieć, że jest ona skierowana albo przeciwko zbiorowi normatywnemu, albo przeciwko określonym instytucjom prawnym, co skutkowałoby innymi rodzajami kryminalizacji, jak np. opór czy nieposłuszeństwo obywatelskie. Chodzi zatem o aktywne lub zaniechanie zachowania wobec obligatoryjnego charakteru normy dla samego sprzeciwiającego się.

Sprzeciw sumienia jest szczególnie godny uwagi i aktualny, gdy odnosi się do dziedziny medycyny, gdyż rozumiany jest jako odmowa wykonania przez pracownika służby zdrowia, ze względów etycznych i religijnych, pewnych czynności, które są nakazane lub tolerowane przez władzę; a takie stanowisko wyraża postawę o wielkiej godności etycznej, gdy powody podane przez lekarza są poważne, szczere i niezmienne oraz odnoszą się do poważnych i fundamentalnych kwestii, jak mówi art. 18 Europejskiego Przewodnika Etyki Medycznej oraz art. 32 hiszpańskiego Kodeksu Etyki Medycznej i Deontologii: "...".Uznanie sprzeciwu sumienia lekarzy jest podstawowym warunkiem zagwarantowania wolności i niezależności ich praktyki zawodowej.".

De Montalvo jest zdecydowanym zwolennikiem sprzeciwu sumienia, a także broni sprzeciwu sumienia ze strony instytucji lub organizacji jako całości. W tej samej rozmowie z Omnesem stwierdza, że "...sprzeciw sumienia nie jest sprawą oczywistą.Sprzeciw sumienia jest gwarancją, wyrazem wolności religijnej, a sama Konstytucja uznaje wolność religijną we wspólnotach (mówi o tym wprost), więc skoro sprzeciw sumienia jest wolnością religijną, a wolność religijna dotyczy nie tylko jednostek, ale także organizacji i wspólnot, to dlaczego nie dopuszcza się instytucjonalnego sprzeciwu sumienia?". 

"Uznanie sprzeciwu sumienia lekarzy jest podstawowym warunkiem zagwarantowania wolności i niezależności ich praktyki zawodowej".

Artykuł 32 Hiszpański Kodeks Etyki Lekarskiej i Deontologii

W nowej ustawie odmowa instytucjonalnego sprzeciwu sumienia jest milcząco implikowana, ponieważ ustawa stwierdza, że sprzeciw sumienia będzie miał charakter indywidualny, gdy deklaruje w paragrafie f) z art. 3 w sprawie Definicjeże "sprzeciw sumienia wobec świadczeń zdrowotnych to indywidualne prawo pracowników służby zdrowia do nieuczestniczenia w tych potrzebach zdrowotnych uregulowanych w niniejszej ustawie, które są niezgodne z ich własnymi przekonaniami.". Ustawa zatem nie wyklucza jej wprost, ale przyjmuje się, że w sposób dorozumiany, poprzez odniesienie do sfery indywidualnej, ją wyklucza. "Nie chodzi o to, że to jest dobre czy złe".mówi przewodnicząca Komisji Bioetycznej, ".Dlaczego osoby narodowości żydowskiej mają prawo do honoru, a firmy komercyjne do honoru, ale np. organizacja religijna nie ma prawa do sprzeciwu sumienia? To jest wolność religijna, a Konstytucja mówi o wspólnotach. Wydaje mi się, że jest to sprzeczność".

Ponadto osobom prawnym przysługują wszelkie prawa (cześć, prywatność), a nawet odpowiedzialność karna, gdyż zgodnie z art. 16 Konstytucji "...osoba prawna ma prawo do ponoszenia odpowiedzialności karnej".zagwarantowana jest wolność ideologiczna, religijna i wyznaniowa jednostek i wspólnot bez jakichkolwiek ograniczeń jej przejawów innych niż te, które są konieczne dla utrzymania porządku publicznego chronionego prawem.", a w ust. 2 stwierdza, że ".nikt nie może być zmuszony do zeznawania na temat swojej ideologii, religii lub przekonań.". Dlatego - mówi de Montalvo, "Czy teraz odmawiamy im sprzeciwu sumienia, który jest gwarancją prawa wyraźnie uznanego przez artykuł 16 Konstytucji? Nie sądzę, abyśmy potrzebowali więcej argumentów".

Wobec tej sytuacji warto kontynuować refleksję nad tymi zagadnieniami, nawet jeśli ma się wyrobione zdanie o ich moralności. Ponadto pracownicy służby zdrowia znajdują się na rozdrożu, które generuje konflikt w ich sferze osobistej, zawodowej i moralnej. Profesor Requena stwierdza, że priorytetem jest debata nad tymi kwestiami, eutanazją i sprzeciwem sumienia. "Byłem świadkiem poważnych, spokojnych i wzbogacających debat na spotkaniach Światowego Stowarzyszenia Medycznego. Dialogi, które bywają gorące, ale w których rozumowanie i argumentacja przeważyły nad ironicznym i lekceważącym komentarzem.".

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.