Salwadorski arcybiskup Óscar Romero jest męczennikiem Kościoła katolickiego kanonizowanym przez papieża Franciszka w 2018 r., a liturgia Kościoła obchodzi go 24 marca.
Aby wydarzenie męczeństwa miało miejsce, konieczna jest wystarczająca, trafna i kwalifikowana przyczyna, zarówno u męczennika, jak i prześladowcy. A tą wystarczającą, trafną i kwalifikowaną przyczyną autentycznego wydarzenia męczeństwa jest tylko wiara, rozpatrywana w podwójnym aspekcie. W prześladowcy, ponieważ jej nienawidzi, i w męczenniku, ponieważ ją kocha. W rzeczywistości prześladowca, który zabija z nienawiści do wiary, jest zrozumiały tylko w świetle miłości do tej samej wiary, która ożywia męczennika.
Przyczyna męczeństwa
Kiedy mówimy tutaj o wierze jako przyczynie męczeństwa, mamy na myśli nie tylko teologalną cnotę wiary. Ale także każdą nadprzyrodzoną cnotę teologalną (wiarę, nadzieję i miłość) oraz cnoty kardynalne (roztropność, sprawiedliwość, męstwo, wstrzemięźliwość). I ich podgatunki, które odnoszą się do Chrystusa. Dlatego nie tylko wyznanie wiary, ale także każdej innej wpojonej cnoty jest wystarczającym powodem do męczeństwa.
Dlatego, Benedykt XIV syntetyzuje w jednej formule całą treść wiary jako przyczyny wydarzenia męczeństwa. Stwierdza, że przyczyną męczeństwa jest "fides credendorum vel agendorum", ponieważ wśród prawd wiary "aliae sunt theoricae, aliae practicae".
Świadek wiary
Wszystko to prowadzi nas do myślenia wraz z bp. Fernando Sáenz LacalleArcybiskup San Salvador w 2000 roku, w homilii wygłoszonej w dwudziestą rocznicę męczeńskiej śmierci Óscar Romero. "Bóg wszechmocny i nieskończona Dobroć wie, jak wyprowadzić dobro nawet z najbardziej nikczemnych czynów ludzkich. Straszliwa zbrodnia, która odebrała życie naszemu umiłowanemu poprzednikowi, przyniosła mu nieocenione szczęście: umrzeć jako 'świadek wiary u stóp ołtarza'".
W ten sposób życie Monsignora Romero przekształca się we Mszę, która w godzinie offertorium łączy się z Ofiarą Chrystusa... Ofiarował swoje życie Bogu: lata dzieciństwa w Ciudad Barrios, lata seminarium w San Miguel i lata studiów w Rzymie. Święcenia kapłańskie w Rzymie 4 kwietnia 1942 roku. Jego pełen wrażeń powrót do domu, opuszczenie Rzymu 15 sierpnia 1943 r. i przybycie do San Miguel 24 grudnia tego samego roku. Spędził trochę czasu ze swoim towarzyszem, młodym księdzem Rafaelem Valladaresem, w obozach koncentracyjnych na Kubie. Inny czas spędził w szpitalu w tym samym mieście.
Pasterz zjednoczony z Bogiem
Proboszcz parafii Anamorós, a następnie Santo Domingo w mieście San Miguel, z wieloma obowiązkami, którym stawiał czoła z zaangażowaniem i poświęceniem. Następnie, w 1967 r., w San Salvador: sekretarz Konferencji Episkopatu Salwadoru, a następnie biskup pomocniczy Monsignor Luis Chávez y González. W 1974 r. został mianowany biskupem Santiago de María, a 22 lutego 1977 r. objął archiepiskopat San Salvador. Został na nią wyniesiony 7 dnia tego samego miesiąca. Pozostał tam aż do spotkania z Ojcem Świętym 24 marca 1980 roku.
Te szybkie dane Szczegóły biograficzne pomogą nam w naszym dążeniu do ofiarowania Trójcy Świętej ziemskiej egzystencji Monsignora Romero wraz z życiem Jezusa Chrystusa. Nie oferujemy kilku faktów, oferujemy intensywne życie, bogate w niuanse. Oferujemy postać pasterza, w którym odkrywa się ogromną głębię jego życia, jego wnętrza, jego ducha zjednoczenia z Bogiem, korzeniem, źródłem i szczytem całej jego egzystencji. Nie tylko z jego życia jako arcybiskupa, ale także z jego życia jako studenta i młodego kapłana.
Odkrywał ścieżki
Życie, które rozkwitło, aż stał się "świadkiem wiary u stóp ołtarza", ponieważ jego korzenie były dobrze zakorzenione w Bogu. W Nim odnalazł siłę swojej witalności, przez Niego, z Nim i w Nim przeżył swoje arcypasterskie życie pośród prześladowań świata i pocieszeń Boga. "Monsignor Romero, skromny i nieśmiały człowiek, ale opętany przez Boga, zdołał zrobić to, co zawsze chciał zrobić: wielkie rzeczy. Ale na ścieżkach, które wyznaczył mu Pan, ścieżkach, które odkrył w swoim intensywnym i intymnym zjednoczeniu z Chrystusem, wzorem i źródłem wszelkiej świętości".
Posłuszny woli Bożej
Ci z nas, którzy znali monsignora Romero z jego wczesnych lat kapłaństwa, są świadkami, że utrzymywał swoją posługę przy życiu, dając absolutny prymat odżywionemu życiu duchowemu. Nigdy nie zaniedbywał go z powodu różnych zajęć. Zawsze utrzymywał szczególne i głębokie zjednoczenie z Chrystusem, Dobrym Pasterzem. Poprzez liturgię, osobistą modlitwę, styl życia i praktykę cnót chrześcijańskich. W ten sposób pragnął upodobnić się do Chrystusa, Głowy i Pasterza, uczestnicząc we własnej "miłości pasterskiej" poprzez dar z siebie dla Boga i Kościoła. Dzieląc się darem Chrystusa i na Jego podobieństwo, aż do oddania życia za trzodę.
Monsignor Romero był księdzem, który nosił w sobie święte życie z seminarium. I chociaż w jego życiu były grzechy wynikające z ludzkiej natury, wszystkie zostały oczyszczone przez przelanie jego krwi w akcie męczeństwa.
Ewangelizator i ojciec ubogich
Nie chcę przedstawiać "lekkiego" obrazu monsignora Romero. Raczej, po trzydziestu latach pracy jako diecezjalny postulator jego sprawy kanonizacyjnej, pragnę podzielić się moim punktem widzenia. Moje uznanie dla biskupa dobrego pasterza, który zawsze był posłuszny woli Bożej z delikatną uległością wobec Jego natchnień. Który żył zgodnie z Bożym sercem, nie tylko przez trzy lata swojego arcybiskupstwa, ale przez całe życie.
Bóg dał nam w nim prawdziwego proroka, obrońcę praw ubogich i dobrego pasterza, który oddał za nich życie. I nauczył nas, że można żyć naszą chrześcijańską wiarą zgodnie z Bożym sercem. Papież Franciszek potwierdził to w liście apostolskim o beatyfikacji Oscara Arnulfo Romero, w którym 23 maja 2015 r., za pośrednictwem kardynała Amato, stwierdził, co następuje. "Oscar Arnulfo Romero y Galdámez, biskup i męczennik, duszpasterz według serca Chrystusa, ewangelizator i ojciec ubogich, heroiczny świadek królestwa Bożego, królestwa sprawiedliwości, braterstwa i pokoju".
Postulator diecezjalny w sprawie kanonizacji Ojca Świętego Óscara Romero