22 października oficjalnie obchodzimy Światowy Dzień Misyjny (WMD), który odbywa się w ostatnią niedzielę października. Niezależnie od tego, czy jesteś księdzem, siostrą zakonną czy osobą świecką, wszyscy jesteśmy misjonarzami i wszyscy powinniśmy ewangelizować. Ale co to znaczy być misjonarzem w Kościele katolickim?
Papież Pius XI ustanowił Niedzielę Misyjną w 1926 roku, a pierwsza ogólnoświatowa zbiórka w Niedzielę Misyjną odbyła się w październiku 1927 roku i trwa do dziś. Celem była modlitwa za wszystkich misjonarzy, którzy opuścili swoją ojczyznę i udali się do wielu zakątków świata, aby nieść Ewangelię tym, którzy nie znali Jezusa Chrystusa.
Dzień ten obchodzony jest we wszystkich lokalnych parafiach "jako święto katolickości i powszechnej solidarności". Chrześcijanie uznają, że mamy wspólną odpowiedzialność za ewangelizację świata i kontynuowanie dzieła Jezusa Chrystusa, który w swoim krótkim czasie na ziemi "przyniósł chwałę Bożą na ziemię poprzez "dokończenie dzieła", które zostało mu powierzone. Była to największa misja, jaką kiedykolwiek wykonano.
Aby zrozumieć Światowy Dzień Misyjny, ważne jest, aby pamiętać o założycielce Towarzystwa Krzewienia Wiary, Paulinie Jaricot. Pauline była świecką kobietą z małej wioski we Francji, której wizja stała się jedną z najważniejszych organizacji misyjnych na świecie. Była "ikoną wiary". Kiedy usłyszała niepomyślne wieści finansowe dotyczące misji zagranicznej w Paryżu, wyszła na ulice Paryża, aby zebrać pieniądze. Poprosił innych członków Kościoła o cotygodniowe modlitwy i ofiary na rzecz pracy misyjnej Kościoła na całym świecie. Jego charyzmat miał na celu "pomóc ludziom żyć ich powołaniem misyjnym". Jak wielu innych, jej dziedzictwo pokazuje moc jednej osoby do przemiany świata. Obecnie jest błogosławioną Pauliną.
Misjonarze z natury
W tym roku tematem przewodnim Papieża Franciszka jest Światowy Dzień Misyjny "Serca w ogniu, stopy w ruchu". Ojciec Święty wyraził wdzięczność i uznanie dla wszystkich misjonarzy na całym świecie, "... zwłaszcza tych, którzy znoszą wszelkie trudności". Jego przesłanie przywołało smutek Jezusa przed śmiercią: "Drodzy przyjaciele, Zmartwychwstały Pan jest zawsze z wami. Widzi waszą hojność i poświęcenie dla misji ewangelizacyjnej w odległych krajach. Nie wszystkie dni naszego życia są pogodne i jasne, ale nigdy nie zapominajmy o słowach Pana Jezusa skierowanych do przyjaciół przed Jego męką: "Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Ja zwyciężyłem świat" (J 16, 33)".
Każda ochrzczona osoba jest powołana do misji; Jezus Chrystus nakazał wszystkim swoim uczniom iść i głosić Ewangelię. W końcu nasza wiara jest "misyjna z natury". Ale co to oznacza? Dla każdej osoby może to oznaczać coś innego. Biskup James E. Walsh, ksiądz misjonarz uwięziony w Chinach w 1959 roku, powiedział: "Zadaniem misjonarza jest udanie się do miejsca, w którym nie jest chciany, ale potrzebny, i pozostanie tam, dopóki nie będzie potrzebny, ale chciany". Czasami trwanie przy prawdzie jest bardziej niż niewygodne, zwłaszcza we współczesnym świecie. Praca misyjna nie zawsze jest przyjemna; może być wyzwaniem. Kardynał Timothy Dolan, arcybiskup Nowego Jorku, sugeruje: "Nigdy nie przegapimy okazji do ewangelizacji. Potraktujmy nasze powołanie poważnie.
Zwróć to, co otrzymałeś
Omnes miał okazję porozmawiać z dwoma nigeryjskimi księżmi misjonarzami, którzy uczestniczyli w niedzielnej mszy na rzecz misji światowych. Ojciec Valentine i ojciec Felix należą do Stowarzyszenia Misyjnego św. Pawła w Nigerii w Houston w Teksasie. Zostało ono założone w Światową Niedzielę Misyjną 1977 roku.
Ojciec Valentine jest dyrektorem ds. rozwoju misji w Houston Mission Society. Był wdzięczny i radosny za możliwość wyrażenia swojego uznania dla irlandzkich księży, którzy udali się do Nigerii, aby nieść Ewangelię do ich kraju. Z sentymentem wspominał, jak irlandzcy misjonarze ewangelizowali Nigerię i mówił o związku Nigerii z Irlandia. Powiedział, że Kościół afrykański jest "wdzięczny, że może odgrywać swoją rolę w powszechnej misji Kościoła". Uśmiechnął się, mówiąc: "Oni przyszli do nas, a teraz my wracamy do nich.
Ojciec Felix pracuje w biurze misyjnym i zgadza się ze swoim kolegą: "Oddajemy to, co otrzymaliśmy. Misjonarze zrobili wiele w Nigerii, a my otrzymaliśmy tę wiarę. Teraz ewangelizujemy, niosąc wiarę, którą otrzymaliśmy, nie tylko do Afryki, ale także do Europy i oczywiście do Ameryki". Przyjmuje swoje powołanie jako "przywilej", "aby uczestniczyć w tym działaniu misji Chrystusa i Kościoła...".
Kościół, rodzina misjonarzy
Każdy ma powołanie misyjne i być może dla osób świeckich może się ono rozpocząć od zaproszenia przyjaciela, kolegi z klasy, współpracownika, sąsiada lub nieznajomego do udziału w niedzielnej Mszy Świętej. Można też zostać wolontariuszem w lokalnej parafii. Zawsze istnieje możliwość katechizowania. Zabierz ze sobą karty modlitewne, aby móc je rozdawać. Zachęć kogoś do czytania Pisma Świętego lub przystąpienia do sakramentu pokuty. I pamiętaj, co powiedział św. Franciszek z Asyżu: "Zawsze głoś Ewangelię, a kiedy trzeba, używaj słów".
Jesteśmy częścią "światowej rodziny, światowej sieci modlitewnej" i jest to najbardziej prestiżowy klub, ponieważ jego członkowie mają najlepszą mapę drogową do poruszania się po czasami wyboistym terenie życia, a jest nią Słowo Boże, więc świętuj misjonarza w sobie!