Ewangelizacja

Armia pokoju Maryi Dziewicy

Od wieków wielu katolików na całym świecie poświęca kilka minut każdego dnia na odmawianie Różańca Świętego. Zwyczaj ten czyni miliony ludzi członkami "armii pokoju" zorganizowanej przez Dziewicę Maryję.

Paloma López Campos-7 listopad 2023-Czas czytania: 7 minuty
Fatima

Błogosławieństwo świec w Sanktuarium Matki Boskiej Fatimskiej (Zdjęcie CNS / Paul Haring)

Jednym z najbardziej znanych katolickich zwyczajów jest Różaniec Święty. Modlitwa ta, podyktowana przez Dziewicę Maryję, zamienia miliony ludzi w członków "armii modlitwy". pokój".

Lawrence Lew, Promotor Generalny Różańca Świętego w Zakonie Kaznodziejskim

Lawrence Lew, dominikanin i generalny promotor Różańca Zakonu, mówi coś podobnego. Jest przekonany, że "Matka Boża prosi nas, abyśmy stali się uczestnikami Bożego planu pokoju". W tym celu jedną z najlepszych rzeczy, jakie możemy zrobić, jest odmawianie różańca, nawet jeśli jest to tylko w małych wolnych chwilach, które mamy każdego dnia.

W wywiadzie dla Omnes opowiada o historii zakonu dominikanów i tego katolickiego zwyczaju, a także o rzeczywistym wpływie, jaki bliskość z Maryją Dziewicą może mieć na naszą relację z Chrystusem.

Jaki jest związek Zakonu Dominikańskiego z Maryją Dziewicą i Różańcem Świętym?

- Najstarszy zbiór relacji sięgających XIII wieku o założeniu Zakonu Kaznodziejskiego, znanego również jako dominikanie od imienia naszego założyciela św. Dominika, mówi, że Zakon był owocem modlitw Matki Bożej. W kilku wizjach Matka Boża błagała swojego Syna, aby w swoim miłosierdziu dał światu Zakon poświęcony głoszeniu pełni Prawdy, głoszeniu Ewangelii Chrystusa, który jest naszym jedynym Zbawicielem, głoszeniu Dobrej Nowiny o Bożym miłosierdziu i zbawieniu ludzkości.

Różaniec, który według tradycji Matka Boża w jakiś sposób przekazała św. Dominikowi, jest doskonałym narzędziem dla misji i charyzmatu Zakonu Dominikańskiego. Tak jak Zakon został założony, aby kontemplować Bożą prawdę i głosić to, co jest kontemplowane, tak Różaniec jest przede wszystkim medytacją nad tajemnicami zbawienia w Chrystusie, a następnie, jako akt modlitwy śpiewanej, a także poprzez procesje różańcowe i kaplice oraz odmawianie go na ulicach, gdziekolwiek się udamy, jest także widzialnym i słyszalnym głoszeniem Ewangelii tym, którzy są wokół nas.

W związku z tym to dominikanie głosili Różaniec i nauczali go świeckich, zwłaszcza poprzez promowanie bractw różańcowych, które odmawiały Różaniec i organizowały procesje maryjne. W XVI wieku papież św. Pius V, dominikanin, propagował różaniec z piętnastoma tradycyjnymi tajemnicami (radosnymi, bolesnymi i chwalebnymi), które były odmawiane w zakonie dominikańskim, a także poprosił bractwo różańcowe o modlitwę w intencji zwycięstwa w bitwie pod Lepanto. To, co nastąpiło później, jest dobrze znane, a sukces i popularność dominikańskiego różańca ma swoje korzenie w tym historycznym momencie.

Dlaczego zorganizowano pielgrzymkę różańcową?

- Bracia dominikanie w Stanach Zjednoczonych, a zwłaszcza we Wschodniej Prowincji św. Józefa, są odpowiedzialni za organizację dominikańskiej pielgrzymki różańcowej. W czasach rosnącej polaryzacji i fragmentacji społeczeństwa, w czasach zamętu i podziałów, dominikańską odpowiedzią jest przede wszystkim wezwanie do konkretnej modlitwy. Zwracamy się do Jezusa przez Maryję, szczególnie przez Różaniec, aby pamiętać o dobroci i miłosierdziu Boga i zobaczyć, jak piękne jest wezwanie, które skierował do nas w Chrystusie, czyli do dzielenia się Bożą przyjaźnią. My, dominikanie, głosimy to. Staramy się o tym świadczyć poprzez sposób, w jaki żyjemy razem w naszych wspólnotach i gromadząc ludzi na wspólnej modlitwie.

Wydaje mi się, że dominikańska pielgrzymka różańcowa zrobiła to bardzo dobrze. Kaznodzieja Grzegorz Sosna karmił umysły uczestników swoimi wykładami. Następnie procesja różańcowa przeplatana pieśniami podniosła dusze na duchu. Na koniec zostaliśmy zjednoczeni poprzez sakrament Świętej Eucharystii.

Dlaczego w tych trudnych czasach ważne jest, aby katolicy zwracali się do Maryi Dziewicy?

- Maryja jest naszą Matką, daną nam przez Pana, gdy umierał na krzyżu. Nie może być bardziej "niespokojnego" momentu niż ten! Dlatego w chwilach udręki i śmierci zwracamy się do Matki, którą dał nam Chrystus. Dlaczego? Ponieważ Ona prowadzi nas do swojego Syna, naszego Zbawiciela, zwycięzcy grzechu i śmierci. Prowadzeni przez Maryję do Niego i trzymając się Go, bez wątpienia odkryjemy, że nasze kłopoty w tym życiu są tylko tymczasowe i przemijające w porównaniu z wieczną radością, którą można znaleźć, pozostając blisko Jezusa. Maryja zawsze prowadzi nas do swojego Syna. Dlatego św. Tomasz z Akwinu powiedział, że Maryja Dziewica jest jak gwiazda, która prowadzi statki bezpiecznie do portu, którym jest Bóg.

Czy istnieje realna różnica w życiu chrześcijanina, gdy odmawia on różaniec?

- Najświętsza Maryja Panna sama dała nam różaniec i do dziś ukazuje się i poleca go świętym. Na przykład w Fatimie Matka Boża powiedziała, że będzie znana jako "Pani Różańcowa". Wielokrotnie prosiła dzieci z Fatimy, by codziennie odmawiały różaniec. Matka Boża, jako dobra matka, nie prosi nas o robienie czegokolwiek zbędnego lub niepotrzebnego. Prosi nas, abyśmy robili te rzeczy, które prowadzą do naszego zbawienia i naszego prawdziwego dobra. Tak wiele rzeczy, które robimy w życiu, którymi wypełniamy nasze dni, jest w rzeczywistości niepotrzebnych, jeśli porównamy je z celem zbawienia poprzez głębsze naśladowanie Chrystusa i życie naszym powołaniem chrzcielnym.

Różaniec dla chrześcijanina prowadzi do głębszej przyjaźni z Bogiem, jeśli naprawdę go odmawiamy. Problem polega jednak na tym, że Różaniec jest często tylko odmawiany, a nie odmawiany. Wszyscy przewodnicy Bractwa Różańcowego przypominają nam, że duszą Różańca jest medytacja, czyli skupienie umysłu na tajemnicach zbawienia, na tym, co Jezus czyni dla nas i na łasce, którą chce nam dać poprzez te zbawcze działania. Ale bez medytacji Różaniec staje się bez życia, jak ciało bez duszy: jest trupem. Dlatego święci różańcowi, tacy jak św. Ludwik Maria de Montfort, zachęcają nas do uważnego odmawiania różańca, nawet jeśli jest to tylko dekada na raz, jeśli pomaga nam to lepiej się skoncentrować.

Jak obecność Matki Bożej wpływa na nasze życie?

- Bóg mógł stać się człowiekiem bez matki. Ale w swojej mądrości i opatrzności Bóg postanowił narodzić się z kobiety, jak mówi nam Pismo Święte. Dlatego Syn Boży, w swoim Wcieleniu, ma matkę, a Druga Osoba Trójcy Świętej bierze swoje ludzkie ciało i DNA od Maryi. Jest to piękna i zdumiewająca rzeczywistość, a także pokazuje boską pokorę, że w boskim planie Boga potrzebuje On matki. Dlatego bez Maryi nie może być wcielonego Jezusa Chrystusa. Dlatego Dziewica Maryja i Jej obecność, że tak powiem, czynią różnicę.

Jak już powiedziałem, Maryja prowadzi swojego Syna. Rzeczywiście, Boskie Macierzyństwo jest przewidziane przez Boga od całej wieczności, tak że z matką przychodzi Syn, a Syn z matką. Dlatego, gdy tylko zwracamy się do Dziewicy Maryi, Ona również prowadzi nas do Chrystusa, a my modlimy się do Chrystusa, naszego Boga i Zbawiciela. Różaniec jest zatem modlitwą chrystocentryczną, jak powiedzieli papieże, i jest kompendium Ewangelii Jezusa Chrystusa.

Jak dobrze odmawiać Różaniec, nie popadając w zwykłe powtarzanie modlitw?

- Jest wiele "wolnych" momentów w ciągu naszego dnia, te pięć minut pomiędzy jedną rzeczą a drugą lub czekanie na to, co ma się wydarzyć, kiedy mamy tendencję do korzystania z naszych telefonów komórkowych. Wierzę, że te zmarnowane chwile mogą stać się owocnymi momentami modlitwy. Odmawiaj jedną dziesiątkę różańca na raz. Nie ma potrzeby spieszyć się z modlitwami, ale obserwować świat wokół nas i ofiarować świat, jego ludzi, jego sytuacje Jezusowi przez Maryję. Modląc się tą dziesiątką, rozważaj, że Bóg postanowił zamieszkać pośród nas, że zstąpił w ból i cierpienie naszego człowieczeństwa i że zmartwychwstał, abyśmy i my mogli przekroczyć nędzę grzechu i śmierci. Wierzę, że używanie świętych obrazów Tajemnic może pomóc skupić umysł na modlitwie.

Łucja dos Santos, jedna z wizjonerek fatimskich (zdjęcie OSV News / dzięki uprzejmości Sanktuarium Fatimskiego)

Musimy również znać Pismo Święte, które jest źródłem naszej wiedzy o tych tajemnicach. Dlatego św. Hieronim powiedział, że "nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa". Różaniec sam w sobie nie zrekompensuje naszej nieznajomości spisanego Słowa Bożego. Musimy czytać Pismo Święte jako podstawę do odmawiania Różańca. Dlatego część nabożeństwa pierwszych sobót, o którego propagowanie Matka Boża poprosiła siostrę Łucję z Fatimy, obejmuje piętnaście minut medytacji nad tajemnicami naszego zbawienia, czyli nad Pismem Świętym. Odmawianie Różańca jest więc prawdziwą medytacją, rodzajem "lectio divina" nad Ewangeliami. Dzięki temu Duch Święty, działając na naszą wiedzę, pogłębia nasze zrozumienie boskich prawd.

Jeśli zrobimy to świadomie przez cały dzień, dekada po dekadzie, pod koniec dnia zdamy sobie sprawę, że w rzeczywistości odmówiliśmy co najmniej pięć dekad różańca bez zbytnich ograniczeń czasowych.

Jakie słowa zachęty chciałbyś skierować do tych, którzy jeszcze nie podjęli kroku częstego odmawiania różańca?

- Jak powiedziała Matka Boża Różańcowa w 1917 roku: "Czy będziecie codziennie odmawiać Różaniec w intencji pokoju i zakończenia wojny? Nasza miłosierna Matka bardzo łaskawie prosi nas, abyśmy stali się uczestnikami Boskiego planu pokoju. To łaska, że jesteśmy do tego zaproszeni. Jak już powiedziałem, Matka Boża nie prosi nas o nic zbędnego, ale daje nam tylko to, co może pomóc naszemu zbawieniu i utrzymać nas blisko Jej Syna. Dlatego, jeśli chcesz wzrastać w miłości do Jezusa i stać się aktywną częścią Jego "ciała pokoju", odmawiaj codziennie różaniec.

A jeśli zmagasz się, czasami zawodzisz, rozpraszasz się lub czujesz, że wszystko jest trochę nudne i suche, to proszę, wytrwaj i ofiaruj swoje trudności Bogu. Sam kiedyś byłem w takiej sytuacji i czasami też tak się czuję. Ponieważ jednak ufam Maryi i kocham Ją jako moją Matkę, staram się Ją zadowolić. Staram się robić to, o co mnie prosi, mając pewność, że Maryja zawsze prowadzi mnie do Chrystusa, który jest "Drogą, Prawdą i Życiem" (J 14, 6). Dlatego Różaniec, podobnie jak ćwiczenia fizyczne i inne dyscypliny, nie zawsze jest przyjemny lub przyjemny, ale zawsze jest konieczny. W końcu celem Różańca jest przybliżenie mnie do Jezusa, a "bez Niego nic nie mogę uczynić" (por. J 15, 5).

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.