Mario Marazziti jest eseistą i liderem RAI, redaktorem "Corriere della Sera" i członkiem włoskiej Narodowej Komisji Śledczej ds. wykluczenia społecznego. Historyczny rzecznik Wspólnoty Sant'Egidio, jest jednym z koordynatorów międzynarodowej kampanii na rzecz zniesienia kary śmierci i lepszej jakości życia osób starszych, a wraz z Nelsonem Mandelą był członkiem zespołu mediacyjnego, który położył kres wojnie domowej w Burundi. Marazziti był członkiem włoskiego parlamentu, przewodniczącym Komisji Praw Człowieka oraz Komisji Spraw Społecznych i Zdrowia Izby Deputowanych.
Mario Marazziti jest również jednym z promotorów korytarzy humanitarnych, programu, który umożliwia najbardziej narażonym uchodźcom przymusowym bezpieczne dotarcie do Europy i towarzyszy ich integracji społecznej z pomocą społeczeństwa obywatelskiego. Jest również jednym z animatorów Fundacji Età Grande (Wielki Wiek), promowanej przez arcybiskupa Vincenzo Paglię, przewodniczącego Akademii Życia Stolicy Apostolskiej, aby pomóc zachodnim społeczeństwom docenić życie osób starszych w społeczeństwie.
Rozmowa z Marazzitim nie była łatwa. Kiedy nie był w Syrii lub w innej podróży, przygotowywał spotkanie dziadków z papieżem Franciszkiem lub pracę Fundacji Età Grande. W końcu praktycznie się zaprzyjaźniliśmy.
Czym zajmuje się Fundacja Età Grande?
- W Auli Pawła VI 27 kwietnia 2024 r. tysiące dziadków i wnuków zgromadziło się wokół papieża Franciszka, w dziwnych czasach, takich jak nasze, z inicjatywy Fundacji Età Grande. Została ona stworzona w celu przywrócenia godności starości i rozpoczęcia właśnie od "dodatkowych lat", które zasilają "materialną kulturę odrzucania", odbudowy zdolności do wspólnego życia, a także ożywienia europejskiego humanizmu. To było jak wizja świata, jaki mógłby być. Świat dwóch wojen światowych, świat odbudowy, świat demokracji.
Przyszłość odradza się stąd, aby uciec od spłaszczenia teraźniejszości i braku marzeń. Dając reprezentację ignorowanemu głosowi milionów starszych ludzi, a wraz z nimi wnuków, którzy w świecie spłaszczonym na teraźniejszości otrzymują pamięć i wartość drugiego, antidotum na współczesny pośpiech i samotność, katecheza papieża Franciszka na temat starości otrzymała treść i nakreślono wizję.
Na spotkaniu zostały złożone zeznania...
- Ostatnio zastanawiałem się, jaka jest różnica między miłością ojca a miłością dziadka. Jest to inna miłość. Być może jest to miłość "czystsza". Naszym jedynym zadaniem jest ją kochać. "Przekazuj bez udawania", powiedział dziadek Fabio. Ta mądrość bezinteresowności została potwierdzona przez jego wnuczkę Chiarę: "Z moimi rodzicami, z moją siostrą, jest to ogromna miłość, ale w tej wielkości jest też konflikt. Z moimi dziadkami jest to miłość bardziej czuła, współuczestnicząca, cierpliwa".
Wdzięczność i troska o innych są jak lekarstwo w świecie, w którym wszystko się sprzedaje i wszystko się kupuje. I gdzie samo słowo starość jest przerażające, jak podbój, którym jest.
Sofia, 91-letnia kobieta urodzona w Rzymie, wyjaśniła to osobiście: "Mam zmarszczki, ale nie czuję się ciężarem. Moje osobiste doświadczenie prowadzi mnie do stwierdzenia, że możliwe jest dobre starzenie się. Prawdziwym ciężarem życia nie jest starość, ale samotność". Po śmierci męża postanowiła zamieszkać z innymi ludźmi. Odwiedza i telefonuje do osób starszych w instytucjach, a także przyjmuje wielu młodych ludzi we wspólnocie mieszkaniowej Wspólnoty Sant'Egidio: opowiada im historię wojny w Rzymie, bombardowań, solidarności, wyboru ukrywania Żydów przed nazistowskimi prześladowaniami. Żywa i dobra pamięć na dziś.
Podziel się z nami swoimi przemyśleniami na temat słów papieża.
- Papież Franciszek, podążając za Listem Jana Pawła II do osób w podeszłym wieku w przededniu Wielkiego Jubileuszu, poświęcił w ubiegłym roku cały cykl katechez temu wiekowi, "magisterium kruchości": kluczowi do pomocy światu w wyjściu z "kultury wyrzucania", której migranci i osoby starsze są niemal nieodzowną częścią w hiperkonsumpcyjnym świecie produkującym odpady, w tym odpady ludzkie. Starość jako papierek lakmusowy poziomu naszej cywilizacji.
Marginalizacja osób starszych deprawuje wszystkie okresy życia, nie tylko starość. Często powraca do tego, czego jej babcia nauczyła się o Jezusie, który nas kocha, który nigdy nie zostawia nas samych i który wzywa nas, abyśmy byli blisko siebie i nigdy nikogo nie wykluczali. I nauczanie, aby nigdy nie zabierać starszego krewnego od stołu i domu, ponieważ zachorował.
Papież Franciszek ucieleśnia i przekazuje chrześcijaństwo zakorzenione w Ewangelii, które dobrze wie, że obok sakramentu stołu jest sakrament ubogich: przypowieść o Sądzie Ostatecznym z 25 rozdziału Ewangelii Mateusza, obecność Jezusa i Jego ciała w każdej osobie samotnej, opuszczonej, ubogiej, w każdym z tych "moich braci i sióstr" nie jest przypadkowa, ale konstytutywna. I oddaje tę ewangeliczną mądrość w służbę zdezorientowanemu światu, który opróżnia lub odwraca znaczenie słów, który traci poczucie grozy wojny do tego stopnia, że czyni ją stałym towarzyszem: i w ten sposób czyni starca, któremu wszystko zawdzięczamy, niewidzialnym.
Co się stało z Covid-19 i osobami starszymi?
- Po pandemii mogliśmy zrozumieć: "Jedziemy na tym samym wózku". Ale wydaje się, że ci, którzy nie są jeszcze wystarczająco dorośli, zawsze myślą, że są w innej łodzi i mają inne przeznaczenie. Podczas pandemii Covid-19 ponad 40 % wszystkich ofiar pierwszej fali, we Włoszech, w Hiszpanii, w Europie, na Zachodzie, stanowiły osoby starsze przebywające w instytucjach. Kolejne 25 % stanowiły osoby starsze mieszkające w domu. Oznacza to, że biorąc pod uwagę, że osoby starsze przebywające w instytucjach stanowiły tylko 3,% całkowitej liczby osób starszych, sam dom, bez usług, bez lekarzy, chronił 15 razy bardziej życie osoby starszej przebywającej w instytucji.
Powinno to wywołać radykalną zmianę w ogólnym dobrobycie osób starszych, tworząc modele bliskości, innowacyjne formy współzamieszkiwania, małe wspomagane obiekty mieszkalne, kontinuum sieciowych usług opieki społecznej skoncentrowanych na domu, zintegrowaną opiekę społeczno-zdrowotną w domu, mnożąc chronione wypisy ze szpitala, ponieważ większość patologii ma charakter przewlekły, a nie ostry. Z drugiej strony rośnie liczba inwestycji w domy i instytucje mieszkalne, które oferują znaczny gwarantowany zwrot finansowy.
Istnieje wiele badań pokazujących, że samotność podwaja ryzyko śmierci z powodu tych samych chorób przewlekłych. Ale system nie może się zmienić. We Włoszech zrobiono krok naprzód dzięki ustawie 33/2023, historycznemu punktowi zwrotnemu, który wskazuje te działania przynajmniej jako uzupełniającą ścieżkę opieki, ale nadal jest niedofinansowany. Może to być początek kontrkultury i ponownego przemyślenia. Jest też Karta Praw Osób Starszych, którą Fundación Gran Edad również zaczyna rozpowszechniać w Europie. Są to punkty wyjścia, które należy rozpowszechniać.
Jak możemy zapewnić osobom starszym pełniejszą i lepszą jakość życia?
- Zaczęliśmy robić wszystko, co możliwe, aby zatrzymać osoby starsze w domu. I prosić o wsparcie ze strony placówek publicznych, ubezpieczeń, sektora finansowego, pielęgniarek, usług, opiekunów. To oszczędność dla służby zdrowia i zysk dla społeczeństwa. Nawet w ekstremalnych fazach życia, a nie w tych ostrych. Nasze wnuki zobaczą, że nawet umieranie jest częścią życia i że istnieje wielka intensywność emocjonalna, nawet gdy życia jest niewiele. Nie będą chciały, abyśmy kończyli nasze dni w samotności i izolacji, tak jak wtedy, gdy ich hospitalizowani dziadkowie "zniknęli", aby nigdy nie pojawić się ponownie po Covid.
Wiem o wielu doświadczeniach promowanych przez Wspólnotę Sant'Egidio w zakresie wspólnego zamieszkiwania osób starszych wraz z opiekunem, którzy są samowystarczalni; są ich setki. Wszyscy oni byliby ludźmi przeznaczonymi do instytucji i ponosiliby koszty społeczne, a także koszty ludzkie.
Czy możesz podzielić się jakimiś wskaźnikami z Włoch?
- W Europie liczącej 448,8 mln osób, z medianą wieku 44,5 lat i 21,3 % w wieku 65 lat i więcej, mediana wieku we Włoszech wynosiła 45,7 lat w 2020 r. i rosła w szybszym tempie: 24,1 % w wieku 65 lat i więcej oraz średnio 46,5 lat w 2023 r.
Liczba nowych urodzeń, jak dobrze wiadomo, gwałtownie spada, 379 000 w ostatnim roku. Przy wskaźniku urodzeń wynoszącym 6,4 na tysiąc mieszkańców: w poprzednim roku było to 6,7. Ale to, co dzieje się we Francji, dzieje się również w Hiszpanii.
Na koniec kilka uwag na temat badań Ipsos dotyczących duszpasterstwa osób starszych we włoskich diecezjach, zaprezentowanych w Fundacji Etá Grande.
- Sam Kościół katolicki, który nie jest ani "negacjonistą", ani "giovanilistą" [aktywistą młodzieżowym], doskonale zdaje sobie sprawę, że włosy wielu chrześcijan siwieją lub bieleją, ale nie ma jeszcze aktywnej i konkretnej odpowiedzi na te "dodatkowe lata", które są błogosławieństwem, ale mogą być przekleństwem. Badanie Ipsos po raz pierwszy zbadało Kościół i jego stosunek do osób starszych. Jest w nim więcej uwagi niż w otaczającym świecie, ale głównie w rozdziale "społecznym i zdrowotnym", a nie w rozdziale "ludzie", bracia i siostry.
We Włoszech jest ich 14 milionów, ale Kościół nie zwraca uwagi na mniej niż 200 000 młodych dorosłych, którzy zawierają małżeństwa każdego roku. Potrzebna jest wyobraźnia. A nie tylko przyzwyczajenie. Rozpocznijmy tę kontrnarrację, która uwolni świat od fragmentacji i zmniejszy uciążliwość samotności, która jest prawdziwą pandemią naszych czasów.