Niewielu pamięta, że tak zwany "Borromeusz Indii", święty Toribio Mogrovejo, który zmarł w Peru w 1606 roku po 25 latach pełnienia funkcji arcybiskupa Limy, został obwołany patronem biskupów Ameryki Łacińskiej przez świętego Jana Pawła II i chwalony przez Benedykta XVI za "bezinteresowne poświęcenie się budowaniu i konsolidacji wspólnot kościelnych swoich czasów, zawsze dążących do jedności".
I być może nie pamięta się również, że święty został opisany w styczniu 2018 r. przez papieża Franciszka w jego podróż do Perujako "modelowy ewangelizator (...). Jeden z wielkich ewangelizatorów Ameryki Łacińskiej", razem ze św. José de Anchietą. "Jesteście ziemią 'ensantada'. Jesteście narodem Ameryki Łacińskiej z największą liczbą świętych, i to świętych na najwyższym poziomie, prawda? Toribio, Rosa, Martín, Juan", powiedział św. Papież.
Santo Toribio Mogrovejo został pochowany w Limie w 1607 r., beatyfikowany w 1679 r. i kanonizowany w 1726 r., mówi historyk José Antonio Benito Rodriguez, mieszkający w Peru przez 30 lat (1994-2024), były dyrektor Instytutu Studiów Toribio w tym kraju i sekretarz Peruwiańskiej Akademii Historii Kościoła. Dr Benito dostarcza danych, które przełamują schemat "czarna legenda Hiszpański w amerykańskiej ewangelizacji.
Kapitalna walka świętego Toribio Mogrovejo toczyła się o godność "Dodaje, że święty Jan Paweł II, podczas swojej podróży do Peru w 1985 roku, nie znalazł lepszego przemówienia do biskupów niż portret świętego Toribio, "dla którego pierwszą reformą była jego własna". José Antonio Benito, urodzony w Salamance, jest autorem licznych książek (45) i artykułów, a w swojej książce pt. blog JABENITO" odnotowało trzy miliony odwiedzin.
Jakie znaczenie ma postać z przeszłości dla naszych czasów?
Ożywia nasze korzenie, daje nam tożsamość, solidność, stanowczość... Kościół jest skałą, ale płynie. Tradycja przekazuje nam to, co najlepsze, co żyje w przeszłości, aby oświetlać teraźniejszość. Wpuszczają światło i dają ciepło. W szczególności, to święty Toribio położył fundamenty pod duchowe bogactwo Peru jako "Soil ensantada". z dużą liczbą świętych, błogosławionych, czcigodnych i sług Bożych.
Papież Franciszek opublikował właśnie 21 listopada 2024 r. List w sprawie wznowienia badań nad Historia Kościoła aby pomóc kapłanom "lepiej interpretować rzeczywistość społeczną" i dokonywać "odważnych i silnych wyborów", które, karmione "badaniami, wiedzą i dzieleniem się", odpowiadają na "paraliżujące refreny kulturowego konsumpcjonizmu", budując braterską przyszłość.
Niedawni papieże wypowiadali się bardzo pochlebnie o świętym Toribio de Mogrovejo, ale pozostaje on w dużej mierze nieznany. Jak go postrzegasz?
Jest to długa historia, która ma związek z brakiem przynależności do zakonu i byciem częścią świeckiego duchowieństwa, faktem zmiany granic diecezji (León-Valladolid) pod koniec XIX wieku, upadkiem kolegiów jako Ancien Régime pod koniec XVII wieku, nieistnieniem energicznego Bractwa, europocentryzmem Kościoła, brakiem pobożności ludowej pomimo faktu, że Rosa de Lima lub Martín de Porres - tak popularni - zostali przez niego potwierdzeni.
W każdym razie mogę potwierdzić, że od obchodów czterechsetlecia jego śmierci w 2006 r., dzięki kongresom, publikacjom, wystawom i nabożeństwom, jego postać stała się szerzej znana i śledzona.
Nazywano go "Borromeuszem Indii". Jan Paweł II nazwał go patronem biskupów Ameryki Łacińskiej.
Porównanie między św. Toribio Mogrovejo i św. Karolem Boromeuszem zostało po raz pierwszy wyrażone przez jego pierwszego biografa, A. de Leon Pinelo, który był zaskoczony zbieżnościami i zawsze odnosił się do reformatorskiego charakteru biskupa, wiernego normom Soboru Trydenckiego, Borromeusza w Mediolanie i Mogrovejo w Andach.
Na temat patronatu biskupów Ameryki nie ma nic lepszego niż tekst św. Jana Pawła II z 10 maja 1983 r.: "Biskupi Rady Episkopatu Ameryki Łacińskiej (CELAM) wyznają szczególną cześć dla świętego Toribio Mogrovejo, arcybiskupa Limy, który w drugiej połowie XVI i na początku XVII wieku z największą gorliwością sprawował opiekę duszpasterską nad powierzonymi mu wiernymi, promując życie religijne całego regionu i otaczając szczególną troską tubylców.
Z tego powodu Czcigodny Brat Antonio Quarracino, przewodniczący wspomnianej Rady, przyjmując jednogłośne pragnienie wszystkich biskupów, zatwierdził wybór świętego Toribio de Mogrovejo na patrona całego Episkopatu Ameryki Łacińskiej i nalegał, aby ten wybór i zatwierdzenie zostały potwierdzone [...]".
Papież Franciszek nazwał go "wielkim ewangelizatorem". W rzeczywistości był on wędrownym arcybiskupem, "pasterzem o zapachu owiec", jak napisałeś.
Jego pierwszy biograf A. León Pinelo określił go obrazowo: "Jego życie było kołem, nieustannym ruchem, który nigdy się nie zatrzymywał. A jeśli życie człowieka jest milicją na ziemi, to zasłużył na miano żołnierza Chrystusa Pana, ponieważ nigdy nie zawiódł w walce swojego Kościoła, aby otrzymać nagrodę w triumfie, którą pobożnie rozumiemy, że się cieszy"..
Carlos Rosell de Almeida, rektor Wydziału Teologii Papieskiej i Cywilnej w Limie, wygłosił wykład inauguracyjny w 2019 r. zatytułowany "Santo Toribio Alfonso de Mogrovejo w świetle linii duszpasterskich papieża Franciszka". Odniósł się do Evangelii gaudiumDokument programowy papieża Franciszka, podkreślający pięć punktów: 1. 2. udać się na peryferie. 3. Odczuwanie duchowej przyjemności bycia ludźmi. 4. Pozwolić się zaskoczyć Duchowi Świętemu. 5. wartość ubóstwa jako silnego czynnika wiarygodności Kościoła.
Benedykt XVI również poświęcił mu kilka słów.
Toribio de Mogrovejo, skierował następujące przesłanie do uczestników obchodów czwartej rocznicy śmierci świętego Toribio de Mogrovejo: W rzeczywistości wyróżniał się bezinteresownym poświęceniem na rzecz budowania i konsolidacji wspólnot kościelnych swoich czasów. Czynił to w wielkim duchu komunii i współpracy, zawsze dążąc do jedności, czego dowiódł zwołując Trzeci Sobór Prowincjalny w Limie (1582-1583), który pozostawił po sobie cenny zbiór doktryn i norm duszpasterskich.
Jednym z jego najcenniejszych owoców był tak zwany "Katechizm świętego Toribio"... Głęboki duch misyjny świętego Toribio jest widoczny w niektórych znaczących szczegółach, takich jak jego wysiłek nauczenia się różnych języków, aby osobiście głosić wszystkim powierzonym jego duszpasterskiej opiece. Ale był to również znak jego szacunku dla godności każdej osoby ludzkiej, niezależnie od jej stanu, w którym zawsze starał się wzbudzać radość z poczucia się prawdziwym dzieckiem Bożym.
Jak żył święty Toribio? Wydaje się, że zanim zreformował swoich kapłanów lub wiernych swojej diecezji w Limie, zreformował siebie poprzez modlitwę i pokutę?
León Pinelo podkreśla, że przez ćwierć wieku prowadził bardzo regularne i systematyczne życie. Świadomy, że pierwszą reformą była jego własna, poddał się ścisłemu reżimowi życia, wiernego posłuszeństwa jego harmonogramowi.
Wstawał o 6 rano bez pomocy tragarza, który by go ubrał lub obuł. Następnie spędzał czas na modlitwie nabożeństwami i godzinami kanonicznymi, które przygotowywały jego ducha do odprawienia Mszy Świętej. W ramach dziękczynienia obchodził kościół i zakrystię, modląc się na kolanach przy każdym z ołtarzy. Następnie udawał się do pałacu i w swoim oratorium, klęcząc, poświęcał dwie godziny na modlitwę myślną. Następnie udzielał audiencji tym, którzy o nią prosili; jeśli nie było gościa, udawał się do biblioteki, aby studiować prawo kanoniczne lub chłonąć duchową lekturę.
Obiad był bardzo umiarkowany, zawsze połączony z czytaniem niektórych kanonów Soboru Trydenckiego lub Historii Świętej. Po zdjęciu obrusów odmówił dwa responsoria, jedno za dusze czyśćcowe, a drugie za Colegio Mayor de San Salvador w Oviedo.
Od południa do nocy zajmował się sprawami arcybiskupstwa z doradcami, notariuszami i ministrami sądowymi. Nie pozwalał na próżne wizyty. Był bardzo oddany Najświętszemu Sakramentowi i starał się o umieszczenie tabernakulum w doktrynach Indian, aby mogli dawać viaticum tubylcom i przyjmować komunię w Wielkanoc.
Wyróżniał się również wielką troską o tubylców, Indian, najbiedniejszych z biednych. Zwykle rysuje się różne profile na temat ewangelizacja Ameryki...
Swoją rozprawę doktorską poświęciłem ludzkiej i społecznej promocji Indian w radach i synodach św. Toribio, opracowując katalog praw i obowiązków na takich spotkaniach, który przedstawiłem w 1991 r. na Konferencji Episkopatu Indii. IV Ogólnopolski Kongres Amerykanistów który odbył się w Valladolid. Na przykład Synod z 1582 r. wyraźnie i stanowczo zażądał, aby ich indiańscy księża pouczali tubylców o zwolnieniach ekonomicznych, ich przywilejach i prawach: "...". indyjscy kapłani i goście dołożą szczególnej staranności, aby to wyjaśnić i ogłosić im... tak, aby zrozumieli, co jest zapewnione na ich korzyść... i aby wspomniani Hindusi nie byli w żaden sposób nękani ani niepokojeni. (k.l9).
Jego główną walką była walka o "nieskończoną" godność osoby. Podczas swojej podróży do Peru w 1985 r., św. Jan Paweł II nie znalazł lepszego przemówienia do swoich biskupów niż portret życia i osobowości świętego Toribio, odkrywając w nim "odważnego obrońcę i promotora godności osoby, autentycznego prekursora chrześcijańskiego wyzwolenia w waszym kraju (Peru), pełnego szacunku promotora aborygeńskich wartości kulturowych".
Niektóre szczegóły jego beatyfikacji i kanonizacji.
Proces beatyfikacyjny i kanonizacyjny oznaczał całe rozmieszczenie świadków mających na celu przypomnienie "życia i cudów" Mogrovejo. Wszystkie miejsca związane z naszą postacią będą uczestniczyć w trybunałach kościelnych, aby świadczyć o świętym życiu Toribio.
Dwa cuda zostały zatwierdzone przez Kongregację Świętych Obrzędów Stolicy Apostolskiej: całkowite i natychmiastowe uzdrowienie Juana de Godoy, którego klatka piersiowa została przebita mieczem, oraz źródło wody, które wytrysnęło w wiosce San Luis de Macate.
W 1679 r. papież Innocenty XI beatyfikował go 28 czerwca, choć uroczystość obchodzono 2 lipca. Oficjum i Msza św. właściwe błogosławionemu zostały przyznane miastu i diecezji Lima, miastu Mayorga i Colegio Mayor de San Salvador de Oviedo w Salamance.
Po beatyfikacji został kanonizowany 10 grudnia 1726 r. przez papieża Benedykta XIII, wraz z innymi świętymi Franciszkiem Solano, Alojzym Gonzagą i Janem od Krzyża.
Ameryka Łacińska obchodziła dwusetną rocznicę, jakie byłoby Twoje przesłanie zainspirowane Santo Toribio?
Dał z siebie to, co najlepsze - zawód, kapłan... - dla innych, przekraczając brzegi, budując mosty... Realizm, ale przede wszystkim... Musimy odczuwać radość z bycia częścią Ludu Bożego. Ci z nas, którzy pełnią świętą posługę, nie mogą pozostawać, używając kolokwialnego wyrażenia papieża Franciszka, w sytuacji "ubierania okien", musimy wiedzieć, co dzieje się z ludźmi, tylko w ten sposób będziemy w stanie oświetlić z Ewangelii najgłębsze obawy współczesnych ludzi.