Celem było uwidocznienie problemu pustej Hiszpanii, zmaltretowanej przez wyludnienie i porzucenie. A w środku Wielkiego Tygodnia liczne kościoły w Aragonii, Estremadurze i Kastylii sprawiły, że pod koniec marca biją dzwony, aby uwidocznić "pustą Hiszpanię", donosi ten portal.
Nastrój zmienił się jednak w tygodniach wokół 15 maja, święta św. Izydora, patrona świata wiejskiego i rolników, i to nie tylko w Madrycie. Wskaźniki pokazują to od końca ubiegłego roku, a w pierwszych miesiącach tego roku było to już zauważalne.
Wille zaczęły się rozrastać, stopniowo, w dużej mierze z powodu pandemii Covid-19, telepracy i potrzeby wentylowanych i otwartych przestrzeni, według agentów w sektorze. Można więc powiedzieć, że tysiące tak zwanych "urbanites", mieszkańców miast, rozpoczęło swój szczególny exodus na wsie, na przykład w Madrycie i Kastylii, a także w innych miejscach, na przykład w Álavie.
Przekształcenie wirusa w życie
"Nasi ludzie, bardziej żywi niż kiedykolwiek po pandemii". Tak zaczęła się notatka upubliczniona Juan Carlos Elizalde, biskup diecezji Vitoria, który jest także przewodniczącym podkomisji Episkopatu ds. migracji Konferencji Episkopatu Hiszpanii (CEE). Delegatem Caritas jest. Javier Querejazu, i reżysera, Maite Sebal.
Emitentami noty były "organizacje działające na obszarach wiejskich Alavy, ACOA-AKE (Stowarzyszenie Radnych Alavy), Cáritas, Chrześcijanie Wiejscy Alavy i UAGA (Związek Rolników i Hodowców Alavy)", które podkreślają, że "mimo wszystko ten kryzys nauczył nas cenić nasze życie". I zwracają uwagę na cztery aspekty:
"Wciąż odczuwamy skutki Covid-19", "uważamy, że choć wirus miał poważne konsekwencje, to wyciągnęliśmy wnioski z tej sytuacji i chcemy przekształcić wirusa w życie", bo:
"Jesteśmy świadomi potrzeby docenienia wszystkiego, co mamy na poziomie osobistym i zbiorowym, delektowania się zaletami życia w środowisku wiejskim, dalszego wprowadzania w życie relacji sąsiedzkich.
- Musimy przejąć inicjatywę i skupić się na tym, co ważne: tworzeniu sieci, przejściu od jednostki do siły kolektywu.
- Pokazaliśmy nasze możliwości i nasz wkład w społeczeństwo. Jako sąsiedzi opłakiwaliśmy wszystkie straty tego roku.
- Nadal jesteśmy przywiązani do życia na wsi, do rolnictwa i hodowli zwierząt jako sposobu na życie, ponieważ produkcja żywności jest niezbędna dla naszego społeczeństwa. Stawiliśmy czoła wyzwaniom i nadal z optymizmem patrzymy w przyszłość.
Kreatywność na obszarach wiejskich
Komunikat ten, jak i inne podobne z różnych diecezji, można rozpatrywać w kontekście przemówienia kardynała Juana José Omelli, arcybiskupa Barcelony i przewodniczącego EWG, wygłoszonego podczas otwarcia Zgromadzenia Plenarnego Episkopatu Hiszpanii w kwietniu:
"W Hiszpanii istnieje rosnący i poważny problem zwany 'nierównością społeczną'. Jest to wyzwanie, któremu musimy sprostać, aby zapewnić godność wszystkich i niezbędną sprawiedliwość społeczną, która jest zawsze gwarancją pokoju społecznego" - powiedział kard. Omella.
Wkrótce potem, po odniesieniu się do faktu, że "papież wzywa nas do promowania ekologia integralna w służbie dobra wspólnego i ludzi"Podkreślił potrzebę "kreatywności" w tej dziedzinie integralnej ekologii i "promowania bardziej humanitarnej gospodarki", która "mogłaby pomóc w rozwiązaniu problemu wyludniania się wsi, starzenia się społeczeństwa, rozproszenia i emigracji do miasta, które dotykają obszary wiejskie".
Następnie zwrócił się do sfery kościelnej i wsi: "W Hiszpanii prawie połowa parafii to parafie wiejskie, co świadczy o historycznej obecności Kościoła w całej geografii Hiszpanii i o bogatym dziedzictwie kulturowym, które wytworzył. Paradoksalnie jednak, obecnie dużym wyzwaniem jest utrzymanie tych parafii przy życiu i aktywności oraz organizacja duszpasterstwa".
Zwiększony popyt
Rzeczywiście, kreatywność, o której mówił kardynał, przejawia się w inicjatywach analizowanych w różnych diecezjach hiszpańskich, a także wśród przedsiębiorców i w sektorze biznesu.
Kilka tygodni temu dwóch reporterów z RTVE's Comando Actualidad opowiadało o wioskach, które wracają do życia. Silvia Pérez i Silvia Sánchez odwołały się do formuły trzech A: udręki, opresji i pandemicznej nudy, która w czasie kryzysu zdrowotnego zwiększyła zainteresowanie mieszkaniem na wsi nawet o 30 proc. Zauważyli nawet, że oprócz wzrostu liczby mieszkańców, doświadczyli cudu ponownego otwarcia szkoły.
Mniej więcej w tym samym czasie El Mundo donosiło, że "Covid wyzwala exodus do miast: ponad 70 madryckich gmin zwiększyło swoją populację średnio o 100 mieszkańców w ciągu 2020 roku. Telemadrid, ze swojej strony, nadał raport, w którym stwierdzono, że "życie w madryckich miastach wzrasta", a "wzrost popytu powoduje wzrost cen wynajmu nawet o 30 procent w niektórych madryckich miastach, zmiana w poszukiwaniu większego spokoju i jakości życia po długim zamknięciu wiosny 2020 roku".
Madrycki nadawca regionalny podał inne dane. "69 z 78 gmin w regionie, które mają mniej niż 2500 mieszkańców, odnotowało wzrost liczby ludności o około 10 lub 15 %. Ale nie tylko oni. Wiele gmin liczących do 10 tys. mieszkańców, a nawet więcej, również doświadcza tego wzrostu. Na przykład Cercedilla w ciągu trzech miesięcy miała o 500 zarejestrowanych mieszkańców więcej".
Rewitalizacja
Z drugiej strony wiejskie ruchy chrześcijańskie przedstawiły ostatnio w radiu Cope różne zalety i wady życia na wsi w czasie pandemii.
"Ucieczka wielu rodzin na wieś jako schronienie przed wirusem Covid ożywiła wiele wsi, które były praktycznie niezamieszkane. Ponadto ograniczenia były nieco bardziej elastyczne, dzięki wspaniałym plenerom, które umożliwia wieś - mówi Aleluya.
Z okazji 15 kwietnia br. Chrześcijański ruch wiejski i Chrześcijański Ruch Młodych Mężczyzn wypuścili kilka filmików, w których tłumaczą zalety i problemy życia w małych miastach. Wśród pozytywnych aspektów mieszkańcy wsi podkreślają "lepszą jakość życia w porównaniu z życiem w mieście" i "bardziej elastyczne ograniczenia"; a wśród wad - cięcia niektórych podstawowych usług, takich jak telefoniczne konsultacje medyczne, oraz przybycie osób, "które nie mają duszy wiejskiej i być może nie żyją wartościami współżycia, bliskości, doceniania tego, co małe, wiejskiej historii i obyczajów itp.".
Znaczenie uzupełniania zapasów
Pytanie teraz może brzmieć: czy ten exodus na wsie jest łatwy, zakorzenienie się na wsi po latach spędzonych w mieście? Omnes skontaktował się z Enrique Martinez Pomar, dyrektorem generalnym Projekt Arraigo "most łączący świat miejski i wiejski", który definiuje jako "prywatny, zrównoważony i skalowalny projekt innowacji społecznej, pionier w usługach populacyjnych dla zrównoważonej repopulacji obszarów wiejskich".
Obszar, na którym Proyecto Arraigo świadczy usługi doradcze, obejmuje cztery wspólnoty autonomiczne (Castilla y León, Aragón, C. Madrid i Andalusia), sześć prowincji i liczne miejscowości. Są to na przykład Sierra Norte de Madrid, region Cinco Villas w Saragossie; trzy miasta w Palencii (Dueñas, Paredes de Nava i Cervera de Pisuerga), które teraz rozszerzą na miasta liczące mniej niż 500 mieszkańców; gmina Belorado w Burgos; oraz 45 gmin w Sorii, gdzie rozpoczął się ich projekt.
"Sztuka repopulacji wymaga zaangażowania wielu podmiotów z wewnątrz, a także spoza gminy", wyjaśnia Enrique Martínez Pomar, "Stopień zaangażowania rad miejskich, jakość i zaangażowanie specjalistów technicznych oraz środki dostępne na rozwój projektu to czynniki, które w dużej mierze decydują o tempie procesu repopulacji", dodaje.
Bo "nasza misja polega na towarzyszeniu i doradzaniu z jednej strony osobom i przedsiębiorcom, którzy tej zmiany szukają, a z drugiej strony radom miast i innym podmiotom wiejskim w ich strategii rozwoju, przyciągania nowych osadników i wspierania dobrobytu ich miejscowości lub regionu. Rezultatem tego związku jest stworzenie nowych możliwości i zrównoważony rozwój wiosek", mówi dyrektor generalny Proyecto Arraigo, firmy, która ma już w swoich połączonych bazach danych "ponad 4000 rekordów osób zainteresowanych zmianą życia na wsi".
Zakorzenienie urbanistów w świecie wiejskim
Martínez Pomar podkreśla, że "zakorzenienie rodziny w świecie wiejskim to wierzchołek góry lodowej, jest jeszcze wiele do zrobienia, aby to osiągnąć". "Zakorzenienie urbanistów w świecie wiejskim i nadanie życia wioskom" - tak dyrektor podsumowuje swoje zadanie na obszarach wiejskich, w świecie, w którym działa również Kościół. Dyrektor ds. Projekt Arraigo wskazał, że w ubiegłym roku w Sierra Norte de Madrid odbyło się spotkanie z kardynałem arcybiskupem Carlosem Osoro, który interesował się problemem wyludnienia i starzenia się wiosek w górach. W spotkaniu uczestniczyli również wikariusz strefy I Juan Carlos Vera oraz Alejandro, ksiądz, który uczęszcza do kilku wiosek, m.in. Montejo, Horcajuelo, Serrada i Paredes.
Niektórzy księża posługujący w wiejskich parafiach w wielu diecezjach opowiadali przy okazji o swoich doświadczeniach w Omnes. 15 ubiegłego roku agencja SIC opublikowała artykuł pt. Kapłaństwo w świecie wiejskimz zeznaniami Francisco Buitrago (Paco), księdza odpowiedzialnego za sześć gmin Alba de Tormes w diecezji Salamanca.
Francisco Buitrago bardzo ceni sobie bycie z ludźmi, "obecność, oprócz tego, że przynoszę im Eucharystię i Słowo Boże podczas niedzielnej Mszy Świętej, a także w ciągu tygodnia, jestem zwykle obecny wieczorami, raz w tygodniu w każdej wiosce, gdzie sprawujemy Eucharystię". Ksiądz żałował, że przy pandemii nie może być tam częściej, "a ja mogę mniej, ale odwiedzam chorych czy starszych".