To były intensywne dni dla nowego projektu ustawy oświatowej, który rząd chce procedować w przyspieszonym trybie. Sesja plenarna Kongresu odbyła się 17 i była dla socjalistycznej minister edukacji, Isabel Celaá, pierwszą obroną jej projektu w parlamencie, podczas gdy partie opozycyjne mogły wyjaśnić swoje odrzucenie tekstu.
Wreszcie projekt ustawy organicznej o modyfikacji LOE (LOMLOE), pokonał poprawki do całości zaproponowane przez partie PP, Vox i Ciudadanos i 195 głosami przeciwko jego powrotowi, a 153 za, projekt ustawy w chwili pisania tego tekstu nadal posuwa się do przodu w fazie dyskusji nad częściowymi poprawkami do tekstu.
Minister Celaá zaprzeczyła, że powody wezwania do wycofania jej ustawy są prawdziwe. Jej zdaniem, "Argumenty wymienione w przedstawionych trzech poprawkach do całości nie odpowiadają treści ustawy. Ustawa utrzymuje prawo rodziców do wyboru wyznaniowej edukacji religijnej, której chcą dla swoich dzieci; przeformułowuje regulacje dotyczące nauczania języka hiszpańskiego i języków współurzędowych, uwzględniając te części LOMCE, które zostały uchylone przez orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego; oraz wypełnia obowiązek, jaki Konstytucja nakłada na władze publiczne, aby zagwarantować prawo wszystkich do edukacji".
Opozycja uważa jednak, że. "ta ustawa stanowi zerwanie paktu konstytucyjnego". od "ogranicza podstawowe prawa i wolności", takie jak "wolność i prawo rodzin do wyboru szkoły, w której uczą się ich dzieci". (Sandra Moneo, PP); zwraca uwagę, że. "zabrakło konsultacji i szerokiej debaty z organizacjami i podmiotami społecznymi, których dotyczy tak daleko idąca zmiana w projekcie edukacyjnym". (Georgina Trías, Vox); i podkreśla, że "Narzucanie daleko idącej, niekonsensownej reformy strukturalnej w sytuacji, już nie stanu alarmowego, ale stanu zagrożenia w oświacie jest co najmniej świadomym brakiem empatii, a robienie tego z sekciarskim podtekstem i, moim zdaniem, poważnymi brakami technicznymi, szczerze wydaje mi się poważną nieodpowiedzialnością". (Marta Martín, Ciudadanos).
Pracodawcy wzywają do konsensusu
Te i inne argumenty od miesięcy wysuwane są przez główne organizacje pracodawców i związki zawodowe oświaty, o czym informuje Palabra. "Nadchodzi trudny czas po pandemii, to nie jest czas na promowanie zmiany legislacyjnej bez wystarczającego konsensusu, trzeba zmienić ustawę, aby była ona prawem dla wszystkich"powiedział Alfonso Aguiló, przewodniczący Hiszpańska Konfederacja Centrów Edukacyjnych (CECE). "Uchylenie LOMCE nie powinno stać się politycznym trofeum, tak wytęsknionym przez niektórych, ale raczej szansą na stworzenie prawa opartego na konsensusie i zapewniającego stabilność naszego systemu edukacji".mówi Luis Centeno, zastępca sekretarza generalnego Szkoły katolickie.
Następna ustawa "Wywołuje niepokój u dużej części środowiska oświatowego, biorąc pod uwagę, że jest obrazą dla edukacji dotowanej przez państwo i zagrożeniem dla wszystkich, którzy wybrali dla swoich dzieci szkołę dotowaną przez państwo, a także jest ograniczeniem praw i wolności dla wszystkich obywateli i cenzurą pluralizmu w edukacji".Na stronie Wspólna platformaktóra skupia również konfederacje rodziców Concapa i Cofapa oraz związki zawodowe FSIE (Federacja Niezależnych Związków Zawodowych w Edukacji), oraz FEUSO (Federacja Edukacji Związku Zawodowego Unión Sindical Obrera (TU)).
Kardynał Osoro: humanizacja edukacji
W czerwcu hiszpańscy biskupi zaproponowali kilka uwag, które warto mieć na uwadze w związku z nowym prawem. Być może ktoś może uważać, że Kościół nie powinien wtrącać się w takie sprawy jak edukacja. Argument jest słaby. Przeczytaj kardynała Osoro, w jego cotygodniowym liście, opublikowanym w tygodniku Alfa i Omegazbiegające się z debatą parlamentarną.
Arcybiskup Madrytu rozpoczął od nawiązania do kontekstu Covid-19, "W którym wydarzyło się wiele rzeczy, które głęboko nas dotknęły, zwłaszcza tych najbardziej wrażliwych". Chrześcijanie apelują "do wspólnego dobra, sposobu, w którym każdy z nas daje z siebie wszystko, w którym zadania i odpowiedzialność są podzielone i zachowują się".dodał.
Następnie Kardynał przeszedł od razu do mąki edukacyjnej: "Jak widzę, ustawa oświatowa jest przejawem tego, czego chcemy dla przyszłości narodu, a edukacja jest kluczem do teraźniejszości i przyszłości narodu. Edukacja jest kluczem do teraźniejszości i przyszłości narodu. Co możemy zrobić w obecnych warunkach, aby zhumanizować edukację, to znaczy zbudować system edukacji, który kształtuje kulturę spotkania, dialogu, nadziei, integracji i współpracy?
Po tych wierszach łatwo postawić pytanie: czy nie jest to istotna kwestia, w której powinni wypowiedzieć się pasterze Kościoła? Notatka Komisji Episkopatu ds. Edukacji i Kultury, której przewodniczył biskup Alfonso Carrasco z Lugo, rozpoczęła się w ten sam sposób
Dostrzegłszy pewne powody wejścia w debatę, biskupi przedstawiają swoje zasadnicze przesłanie. Dla kardynała z Madrytu kluczowe są trzy pojęcia: humanizacja, osoba i dialog. Na przykład w swoim liście stwierdził: "Unieważnić w edukacji to nie uznać wymiarów, jakie posiada człowiek, które dla niektórych każą sytuować się w życiu jako osoby wierzące, a także ograniczyć dążenie do humanizacji i uczłowieczenia. Nikt dziś nie może wątpić, że wiara chrześcijańska humanizuje"..
Wolność i zapotrzebowanie społeczne
Nota Komisji Episkopatu ds. Edukacji i Kultury ma być może bardziej prawny profil i od samego początku podkreśla, że "w potrzebie ochrony i promowania prawa do nauki i wolności edukacji, wyrażonej w Konstytucji i w jej wykładni jurydycznej".
"Jesteśmy zaniepokojeni". -Komisja, której przewodniczy bp Alfonso Carrasco, zwraca uwagę, "aby konsekwencje tych zasad znalazły pełne odzwierciedlenie w nowym prawie, a przede wszystkim poszanowanie odpowiedzialności i praw rodziców w wychowaniu ich dzieci. Jeśli państwo ma główne zadanie w obronie i promowaniu dobra, jakim jest edukacja dla wszystkich, to nie jest to jednak podmiot prawa do edukacji".
Następnie tekst odnosi się do jednej z głównych kwestii, które pracodawcy, rodzice i związki zawodowe skrytykowali w projekcie: wiodącej roli administracji publicznej w programowaniu miejsc w szkołach, ze szkodą dla wolności wyboru szkoły przez rodziców, a nawet jej unieważnieniem.
Biskupi zwracają uwagę, że. "W tym samym sensie wydaje się konieczne, aby w przeciwieństwie do obecnego projektu ustawy, przyszła ustawa nadal uwzględniała "postulat społeczny" na wszystkich etapach procesu edukacyjnego, począwszy od swobody wyboru szkoły, która obejmuje bezpłatną edukację bez dyskryminacji, aż po równe traktowanie różnych szkół i swobodę ich tworzenia".