Spoilery, czyli zdradzanie, jak potoczą się historie, a tym bardziej ich zakończenie, są wyświechtane, ale poruszają. Ciąże Borji i Guadalupe, każdej w swojej rodzinie, oraz życie kilku chłopców z Valladolid na Plaza de San Miguel, zdobyły nagrody w tegorocznym II Konkursie Krótkich Opowiadań na temat "Dar życia i sportu", zorganizowanym przez Stowarzyszenie Hiszpańskiego Związku Piłki Nożnej. Sportowcy dla Życia i Rodziny, pod przewodnictwem Javiera Jáuregui, w którym Omnes współpracował.
Jury w składzie Francisco Gil Sánchez, Manuel Ruiz-Tomás Parajón, José María López-Ferrera i Joaquín Albadalejo Giménez musiało zdecydować o wyborze kilku opowiadań, które w całości zostaną opublikowane w książce elektronicznej na tej stronie Omnes, tak jak to miało miejsce kilka tygodni temu w przypadku zwycięskich opowiadań w 2021.
To właśnie chłopcy z Valladolid zderzyli się w rzece Pisuerga, "podczas gdy my pływaliśmy, z innym maleńkim, nagim, pływającym, bezbronnym i nieco spuchniętym ciałem". Wrzucone do rzeki martwe lub żywe, być może przez anonimową, beznadziejną i zdesperowaną istotę". "Tam, na lewym brzegu Pisuergi, pewnego letniego dnia, podniósł się zbiorowy lament. Od tego dnia nikt z nas już nigdy nie pływał w rzece" - opowiada Fernando Barcenilla, jeden ze zwycięzców.
"Nasz mały gladiator".
Mercedes Lucena, studentka z Colegio de Fomento de Córdoba El Encinar, zwyciężczyni w kategorii poniżej 19 lat za "La línea de una batalla", opowiada historię Jorge, "naszego małego gladiatora", i jego rodziców, którzy pomimo wad rozwojowych nóg i prawej ręki syna oraz komentarzy, że "będzie dla nas przeszkodą i że najlepiej byłoby się go pozbyć", zdecydowali się na swojego gladiatora. Borja do niczego się nie nadawał - mówili, bezskutecznie. "Jest mi naprawdę przykro, bo nigdy nie poznają osobiście słowa resilience" - pisze Mercedes Lucena, zachęcona przez nauczycielkę Anę Isabel Serrano.
"Dla mnie", portretuje Mercedes Lucena, "jego metaliczne nogi latały. Wkrótce, ku zaskoczeniu wszystkich, wyprzedził swoich towarzyszy, a meta była coraz bliżej. Zanim tam dotarł, potknął się i upadł na ziemię. Zgrzytając zębami, wstał jednak i kontynuował bieg, a dzięki przewadze, jaką miał, przekroczył białą linię. Przez kilka chwil, wstając z fotela i krzycząc, ta linia farby wyglądała dla mnie jak linia wielkiej bitwy.
"Iskra nadziei".
W kategorii wolnej nagrodzono Blankę Táuler, uczennicę szkoły Senara w Madrycie, z opowiadaniem "Los ojos de nuestra hermanita" (Guadalupe), "en los que vemos la vida, una chispa de esperanza" (Oczy naszej młodszej siostry). "W 12 tygodniu ciąży, w klinice, wykryli u dziecka wadę rozwojową, która została potwierdzona kilka dni później; nasza mała siostra miała meningocele; wadę, która pojawia się jako mała torba w pobliżu kręgosłupa. Ta torebka, czule nazywana "małym guzkiem", przeraziła nas wszystkich.
"Moi rodzice widzieli w oczach lekarzy trudność, iskrę ryzyka; i zdecydowano się przenieść ją do szpitala Gregorio Marañón, gdzie personel medyczny, neurochirurdzy, specjaliści od USG, ginekolodzy ..., specjalizowali się w ciążach wysokiego ryzyka", dodaje Blanca Táuler. "Ze spokojem rodzice byli gotowi iść dalej, w tej chwili afirmacji wszyscy byli gotowi do walki, lekarze wspierali, przyjmowali i towarzyszyli nam swoją wiedzą i techniką, broniąc życia naszej małej siostry. Kolejne spotkanie przy rodzinnym obiedzie z wiadomością o "bryle" - pisze uczennica szkoły Senara.
"Co 15 dni mama i tata chodzili na badania kontrolne, dziecko rozwijało się w swoim tempie i wszystko wydawało się trzymać w ryzach. Modliliśmy się tylko, żeby mózg się nie ruszał i żeby po usunięciu nie wpłynął na pracę mózgu. Słuchałem ojca, w chwilach stresu szedłem na spacer, czasami wychodziłem sam i czasami widziałem w oczach brata iskierkę niepokoju, i mówiłem mu: "Juan, wyjdziemy na chwilę? Wiązał swoje treny i szliśmy na Retiro, żeby poczuć, że nie jesteśmy sami. Zdałam sobie sprawę, że im bardziej czułam się przytłoczona, tym mocniej stąpałam po ziemi i tym szybciej chciałam iść". Resztę pozostawimy do publikacji pełnej historii.
"Szukam i nie mogę cię znaleźć".
Na trzecim miejscu, "last but not the least", Fernando Barcenilla, wieloletni nauczyciel wychowania fizycznego w INEF w Madrycie i były kierownik sportowy, między innymi, został zwycięzcą w kategorii sportowej, ze swoim opowiadaniem "Farola de la Plaza de San Miguel, "placem, na którym Francisco Umbral bawił się, gdy był dzieckiem" w Valladolid, powiedział Omnes.
"Dlaczego zniknąłeś, lampo z Plaza de San Miguel? Kto zadecydował za nas wszystkich? Jaki niekontrolowany urzędnik odważył się poruszyć rzeźbiarski kamień, na którym znajdowały się cudowne lampy, oświetlające incipity i głębokie myśli? Tak zaczyna się historia Fernando Barcenilla, która kończy się opowiadaniem o Virgen del Henar i Virgen de las Angustias.
"Miesiące cierpienia i nadziei".
"W mojej opowieści opowiadam historię mojej siostry, która urodziła się tego lata z guzkiem w czaszce, i wyjaśniam trochę o tym, jak to przeżyliśmy i jak broniliśmy życia naszej mamy. I odnoszę to też do sportu, który uprawialiśmy, żeby rozładować stres, który w sobie nosiliśmy. Z nią jest nas dziesięć, ona jest dziesiąta. Ja jestem trzecia - wyjaśnia Blanca Táuler, studentka z Senary - i odnoszę się do "tych miesięcy cierpienia i jednocześnie nadziei w życiu".
W sprawie Życia, Blanca podkreśla, że "musimy bronić wszystkich kobiet, które są niepewne życia, ponieważ jest ono cudem" i pozuje na zdjęciu z innymi dziewczynami, które przyszły na Miejską Milę zorganizowaną przez Deportistas por la Vida, jako prolog, 27 marca, dla Marzec Yes to Life, która zgromadziła w Madrycie tysiące demonstrantów. Wśród nich była Ana, sąsiadka Blanki, która uczy się w szkole Pureza de María, i która również przyszła na Wyścig.
Laureaci ubiegłorocznego konkursu na opowiadanie o. Dar życia i sportu María José Gámez Collantes de Terán, studentka pierwszego roku Bachillerato w szkole Adharaz Altasierra (Espartinas, Sewilla), z grupy Attendis, z opowiadaniem zatytułowanym Biegnij! María Moreno Guillén, z Badajoz, również studentka pierwszego roku Bachillerato w szkole Puerta Palma-El Tomillar w Badajoz, z tej samej grupy edukacyjnej, z opowiadaniem pt. Szczęście mojego życia; i Lorena Villalba Heredia, pochodzący z Gijón, z opowiadaniem pt. Nyala, po pokonaniu, triumfie.
Historie
Linia bitwy", przez Mercedes Lucena
Oczy naszej małej siostry", przez Blankę Táuler
'Lampa uliczna na Plaza de San Miguel', autorstwa Fernando Barcenilla