Ekologia integralna

Reforma prawa aborcyjnego skłania nieletnich do dokonywania aborcji

Na stronie projekt Projekt ustawy o zdrowiu seksualnym i reprodukcyjnym oraz dobrowolnym przerywaniu ciąży (IVE) przesłany przez władzę wykonawczą do Parlamentu latem tego roku rodzi poważne problemy prawne. Likwidacja trzech dni zastanowienia i informacji przed wykonaniem aborcji u nieletnich nastolatek, w wieku 16 i 17 lat, oraz anulowanie wymogu zgody rodziców, zostały skrytykowane przez ekspertów prawnych konsultowanych przez Omnes.

Francisco Otamendi-13 wrzesień 13 wrzesień 2022-Czas czytania: 8 minuty
aborcja ultradźwiękowa

Zdjęcie: Unsplash

Jeden z głównych argumentów profesorów, należących do takich uniwersytetów jak CEU San Pablo, Navarra i Francisco de Vitoria, skupia się na odchyleniu prawa do ochrony prawnej, biorąc pod uwagę, że nowy projekt ustawy organicznej, który ma być badany przez Kortezy, modyfikuje Prawo organiczne 2010 roku rządu Rodrígueza Zapatero.

Ana Sánchez-Sierra

"Przypomniałam sobie, jak Hannah Arendt, filozofka żydowskiego pochodzenia, mówiła o banalności zła, w następstwie zagłady Żydów" - wyjaśnia Ana Sánchez-Sierra, wykładowca na Uniwersytecie w Barcelonie. Instytut Nauk Humanistycznych Angel Ayala CEU. "Zło stało się tak banalne, że nawet nie zastanawiamy się nad tym, co robimy. W tej ustawie, w porównaniu z ustawą Zapatero z 2010 roku, znikają dwie bardzo ważne kwestie techniczne: nienarodzony, nasciturus; i druga, pojęcie, które było w ustawie Zapatero, a znajduje się w orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego 53/1985, czyli świadome samostanowienie, które my, profesorowie bioetyki, nazywamy autonomią, zasadą autonomii".

W ustawie Zapatero pojawiają się takie terminy jak ochrona życia prenatalnego i żywotność płodu" - kontynuuje Sánchez-Sierra, który cytuje dosłownie stanowisko tej ustawy: "Aby zarówno autonomia kobiet, jak i skuteczna ochrona życia prenatalnego jako prawo prawne były odpowiednio zagwarantowane" - tak brzmiało orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego [...].Wyrok 53/1985]. W skrócie, że nienarodzony był dobrem prawnym i nie miał prawa do życia na podstawie art. 15 Konstytucji, ale był dobro prawne które trzeba było chronić.

A jak chroniono nienarodzone dziecko? Profesor CEU odpowiada: "Z ideą świadomego samostanowienia. To znaczy, że kobieta powinna być świadoma, że powinna mieć okres informacji i refleksji [wynoszący trzy dni], który znika wraz z nową ustawą. Może się to wydawać nieco obłudne, ale te trzy dni były jak potknięcie. A teraz to wszystko znika.

Co jest chronione?

Pilar Zambrano, profesor filozofii prawa na Uniwersytecie w Barcelonie Uniwersytet Nawarrywyjaśnia, że "historia aborcji w Hiszpanii rozpoczęła się od STC 53/1985, gdzie interpretując art. 15 Konstytucji ("każdy ma prawo do życia oraz do integralności fizycznej i moralnej") ustalono, że nienarodzone dziecko nie jest osobą i dlatego nie przysługuje mu prawo do życia, a jednocześnie potwierdzono, że życie nienarodzonych jest prawem cel, który państwo ma obowiązek chronić".

Pilar Zambrano
Pilar Zambrano

"Kolejnym kamieniem milowym było ustanowienie ram prawnych dla polityki zdrowia publicznego i edukacji w zakresie zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego (LO 2/2010), w ramach których ponownie znowelizowano kodeks karny" - dodaje prawnik - oraz "zlikwidowano ogólny wymóg wyraźnej zgody rodziców lub opiekunów w przypadku aborcji u małoletnich poniżej 16 i 17 roku życia". Ta ostatnia reforma została cofnięta w 2015 roku (LO 2/2015) z uwagi na brak ochrony, jaką niosła ze sobą dla samych nieletnich, których rodzice są bezspornie w najlepszej pozycji, by ocenić psychologiczne skutki poddania się aborcji, a tym samym, by im doradzić".

Teraz ustawa o reformie, która została wysłana do Parlamentu jako projekt, "przejmuje pałeczkę w tego rodzaju sztafecie", mówi Pilar Zambrano., i między innymi (a) eliminuje trzydniowy okres refleksji, który obecnie funkcjonuje w przypadku dekryminalizacji "aborcji na życzenie"; [...], oraz (e) zobowiązuje wszystkie administracje publiczne do "promowania kampanii uświadamiających (...) skierowanych do całej populacji (...) w zakresie (...) promowania praw reprodukcyjnych ze szczególnym uwzględnieniem dobrowolnego przerwania ciąży".

Jego zdaniem "ta ostatnia nowość nie jest banalna: w sposób pośredni, ale wyraźny, aborcja zostaje włączona do zbioru praw seksualnych i reprodukcyjnych; co zresztą legitymizuje jej włączenie nie tylko do polityki zdrowotnej, ale także do polityki edukacyjnej (która jest podkategorią polityki "uświadamiającej", o której wyraźnie mowa w ustawie). Innymi słowy, legitymizuje wykorzystanie całego aparatu państwowego (wspieranego ze składek wszystkich podatników) do "edukowania? reformowania? zmieniania? opinii społecznej, skłaniając ją do przekonania, że aborcja w każdej formie (na żądanie, terapeutyczna czy eugeniczna) jest prawem".

Podsumowując, wydaje się, że dobro prawne podlegające ochronie uległo zmianie. Profesor z Navarry zaznacza: "Aborcja przeszła więc od bycia wolnością, którą państwo tolerowało jako mniejsze zło, wobec trudnych okoliczności, które często kontekstualizują decyzję o aborcji; do prawa do usługi, która angażuje cały system zdrowia publicznego (LO 2/2010); i wreszcie do skupienia się na przekrojowych politykach publicznych, zdrowotnych, edukacyjnych i świadomości ogólnej w obecnym projekcie ustawy reformującej".

I konkluduje: "preambuła LO 2/2010 przynajmniej symulowała spójność z doktryną ustaloną w STC 53/1985. W obecnym projekcie całkowicie zrezygnowano z tego wysiłku. W całym tekście nie ma żadnego odniesienia do wartości życia nienarodzonych, a teren decyzji kobiety przechyla się, niemal w sposób surowy, na korzyść wyboru aborcji. Jaki inny cel, poza podżeganiem do aborcji, tłumaczy wyeliminowanie obowiązku informowania kobiety o dostępnych środkach w przypadku, gdy zamierza ona kontynuować ciążę; bardzo krótki, trzydniowy czas oczekiwania między świadomą zgodą a wykonaniem aborcji; oraz wymóg zgody rodziców w przypadku nieletnich?" `.

Większość konstytucyjna na 18

Innym aspektem o kapitalnym znaczeniu, powiązanym z tym, który podkreślają konsultowani prawnicy, jest kwestia władzy rodzicielskiej i ochrony małoletnich poniżej 18 roku życia, zgodnie z Konstytucją Hiszpanii.

María Jose Castañón

María José Castañón, doktor profesor prawa karnego na Wydziale Prawa, Biznesu i Rządu Uniwersytetu Francisco de Vitoria (UFV), stwierdza, jak zauważono, że "nowa ustawa eliminuje świadomą zgodę rodziców w przypadku aborcji dla kobiet poniżej 18 roku życia (16 i 17 lat). Celem jest "położenie kresu przeszkodom, które kobiety nadal napotykają przy próbie przerwania ciąży"; "nowy postęp dla kobiet i dla demokracji w naszym kraju" - opisuje.

"Ta reforma jest "szczególnie kontrowersyjna" - mówi María José Castañón. "Nowa nowelizacja daje możliwość 16 i 17-letnim kobietom jednostronnego podjęcia drastycznej decyzji" - dodaje. "W przypadku innych praw zgoda rodziców jest niezbędna, jeśli nie jest to wprost zabronione. Zgodnie z art. 12 Konstytucji Hiszpanii pełnoletność ustala się na 18 lat, gdyż wtedy "uzyskuje się pełną zdolność do dokonywania ważnych czynności prawnych i ponoszenia za nie odpowiedzialności".

Jego zdaniem "nowa ustawa stanowi poważną niespójność w naszym systemie prawnym". Konieczne jest ujednolicenie tej dysproporcji w przepisach i rozróżnienie zgody od wiedzy o wszystkim, co może mieć wpływ nie tylko na zdrowie fizyczne, ale i psychiczne ich dzieci".

I odnosi się do Artykuł 39 ust. 3 Konstytucji Hiszpanii, która brzmi następująco: "Rodzice muszą zapewnić wszelkiego rodzaju pomoc dzieciom urodzonym w małżeństwie lub poza nim, w czasie ich nieletniości i w innych przypadkach, w których jest to prawnie właściwe". "Są oni prawnymi opiekunami małoletnich i do czasu osiągnięcia przez nich pełnoletności mają obowiązek sprawowania nad nimi opieki" - pisze profesor UFV.

Czy chodzi o władzę rodzicielską?

Zgodnie z tą normą konstytucyjną profesor CEU Ana Sánchez-Sierra przypomina, co Kodeks cywilny nakazuje w kwestii obowiązku opieki nad małoletnimi: "Władza rodzicielska jest uregulowana w Kodeksie cywilnym, Artykuł 154i mówi: "rodzice lub prawni opiekunowie muszą się nimi opiekować, utrzymywać je w swoim towarzystwie, karmić, wychowywać i zapewnić im wszechstronne wykształcenie". Rozumiem, że my rodzice nie możemy być hamowani w edukacji seksualnej i emocjonalnej naszych dzieci. Jak zatem możemy nie towarzyszyć im w tej sytuacji? To nie ma pozorów konstytucyjności, to jest poważna sprawa, bo rana w społeczeństwie może być bardzo głęboka".

Ponadto Sánchez-Sierra komentuje: "Jeśli chodzi o pytanie, czy te artykuły Konstytucji [art. 12 i 39,3] z projektem Sexual and Reproductive Health and IVE, "oczywiście, że tak". Poprzez upodmiotowienie dorastających dziewcząt to, co władze publiczne próbują zrobić, to przede wszystkim odebrać rodzicom władzę rodzicielską i sprawić, że to, co one (nastolatki) zamierzają zrobić, zostanie zbanalizowane".

"Mam 16-letnią córkę i muszę wyrazić zgodę na umieszczenie jej na wsporniki

Jeśli nie jestem osobiście w pokoju konsultacyjnym, bo parkuję, i mówię: wchodzisz, nie wchodzisz do pokoju konsultacyjnego, a oni mówią: dopóki nie ma matki, nie możesz wejść. I mam znajomego okulistę, z którym rozmawiałem o tej ustawie, który powiedział mi: skutecznie, kiedy przychodzi osoba niepełnoletnia, a jej matki nie ma w poczekalni, mówi się jej: może pani wejść, jak wejdzie pani matka. Jestem bardzo wstrząśnięta tą kwestią i musimy podjąć walkę z tym problemem - dodaje Ana Sánchez-Sierra, która jest wykładowcą na studiach eksperckich z zakresu społecznej doktryny Kościoła w Instytucie Humanistycznym im. Ángela Ayali na CEU.

Jego zdaniem "przekaz, który jest wysyłany do nastolatków - bo ustawa mówi o antykoncepcji i pigułce rano po - jest taki, jakby aborcja była środkiem antykoncepcyjnym ostatniej szansy". Innymi słowy, nienarodzony znika. A prawa pełnią funkcję pedagogiczną i są duszą narodu.

Godność człowieka

Z drugiej strony Pilar Zambrano podkreśla, że "LO 2/2010 i obecny projekt ustawy reformującej stanowią "kopernikański" zwrot w porządku wartości, który podtrzymuje hiszpański porządek prawny.

"Art. 10 ust. 1 KE, w całkowitej harmonii z preambułą do. Deklaracja Powszechna Deklaracja Praw Człowieka z 1948 roku" - cytuje profesor z Nawarry - że "godność osoby, nienaruszalne prawa jej przynależne, swobodny rozwój osobowości, poszanowanie prawa i praw innych osób są podstawą ładu politycznego i pokoju społecznego".

"Jakiż wyraźniejszy jest znak porzucenia zasady poszanowania praw człowieka niż. nieodłączny Jakiż jaśniejszy znak porzucenia zasady swobodnego rozwoju osobowości kobiet niż odmawianie im informacji, rady i czasu na deliberację, trzech podstawowych warunków każdego wolnego wyboru, niż prawodawca, który przyznaje sobie prawo do dowolnego dzielenia paszportu godności między różne kategorie istot ludzkich według ich stadium rozwoju lub, co gorsza, według ich zdolności fizycznych lub umysłowych?

Nieletni, nieobliczalni

María José Castañón ze swej strony poświęca nieco uwagi przypisywalności i zapewnia nas, że "nieletni poniżej 18 roku życia w celach przestępczych jest "bezsporny"; nie odbywa kary pozbawienia wolności. W najgorszym wypadku zostaną skazani na internowanie w ośrodku dla nieletnich, którego jedynym celem będzie reedukacja lub reintegracja" - podkreśla jurysta z Uniwersytetu Francisco de Vitoria.

Przypisywalność, wyjaśnia Castañón, "jest pojęciem prawnym o psychologicznej podstawie, od której zależą pojęcia odpowiedzialność y wina. Każdy, kto nie posiada tych zdolności, czy to z powodu braku wystarczającej dojrzałości (nieletni), czy też z powodu poważnych zaburzeń psychicznych (obłąkany umysłowo), nie może być uznany za winnego i nie może ponosić odpowiedzialności karnej za swoje czyny".

AutorFrancisco Otamendi

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.