Watykan

Enrique Alarcón: "Kościół jest wezwany do głębokiego nawrócenia".

Jest pierwszą hiszpańską osobą świecką, która uczestniczyła w Synodzie, wraz z czterema kobietami, spośród 21 Hiszpanów. Enrique Alarcón od 45 lat jest członkiem Frater (Chrześcijańskiego Bractwa Osób Niepełnosprawnych), któremu od kilku lat przewodniczy. Jest "pod wrażeniem obecności papieża na wózku inwalidzkim", powiedział Omnes z Rzymu.

Francisco Otamendi-26 grudnia 2023 r.-Czas czytania: 6 minuty
alarcon sinodo

Zdjęcie: Enrique Alarcón z papieżem w sali synodalnej. Zdjęcie dzięki uprzejmości Enrique Alarcón

"To pierwszy raz, kiedy w SynodOsoba z dużą niepełnosprawnością może spotkać się przy jednym stole z biskupem lub kardynałem, a ponadto aktywnie uczestniczyć w sesjach roboczych w wolności dzieci Bożych" - powiedział Enrique Alarcón w obszernym oświadczeniu, w którym swobodnie opowiada o swoich wrażeniach z tych tygodni pracy z papieżem Franciszkiem.

Dla Enrique Alarcóna, prezesa firmy CLM Inclusive Cocemfe, były prezes Fraterktóra przyznała już kilka obszernych wywiad a Omnes, uczestnictwo w tym Synodzie było "wydarzeniem od pierwszego dnia". W ostatnim tygodniu SynodSynod, który od Soboru Watykańskiego II postrzegał siebie jako Lud Boży, jest dziś wezwany do głębokiego nawrócenia osobistego i strukturalnego"; że "ten inkluzywny Synod reprezentuje zmianę paradygmatu w Kościele" i że "jest on tutaj, aby pozostać, a nawet rozszerzyć obecność świeckich, zwłaszcza kobiet".

Ponadto Enrique Alarcón nakreśla drogę: "Okres do października 2024 r. oznacza dla wszystkich głęboką pracę i wspólnotowe rozeznanie, w którym "klerykalizm jest jednym z wielkich problemów, z którymi należy się zmierzyć i rozeznać". "Aktywna obecność świeckich jest pilnie potrzebna, ponieważ nie wystarczy krytykować lub czekać, aż wszystko zostanie nam "dane". Synodalność wymaga pójścia naprzód razem, siania ziarna i dzielenia się doświadczeniami", podkreśla. 

Jak przeżywasz ten Synod? Twoje doświadczenie komunii i dialogu. 

- Uczestnictwo w XVI Zgromadzeniu Synodalnym w charakterze pełnoprawnego członka jako osoba świecka jest wydarzeniem już od pierwszego dnia. Tym bardziej, jeśli weźmiemy pod uwagę, że po raz pierwszy osoba ze znaczną niepełnosprawnością mogła zasiąść przy jednym stole z biskupem lub kardynałem na Synodzie, a ponadto aktywnie uczestniczyć w sesji roboczej, która będzie miała ogromny wpływ na życie Kościoła powszechnego, w wolności dzieci Bożych. 

Jest to już inny punkt widzenia niż podczas spotkań roboczych w jakiejkolwiek innej części Kościoła, gdzie tylko hierarchia kościelna ma moc podejmowania decyzji. W tym wyjątkowym Synodzie Biskupów głos zabierają także świeccy i osoby życia konsekrowanego, a nasz wkład jest brany pod uwagę.

Alarcón przy hiszpańskojęzycznym stole, w którym uczestniczył

Jak myślisz, co było wyróżniającym punktem tego Synodu, jakie momenty były dla ciebie najbardziej wyjątkowe?

- Byłem zaskoczony duchem harmonii i braterstwa, którego doświadczaliśmy od samego początku. Ani razu nie zauważyłem gestu odrzucenia lub dystansu z powodu tego, że jestem osobą świecką. Ani z powodu mojej niepełnosprawności, gdzie można by się spodziewać paternalistycznego lub bolesnego traktowania. Ale muszę też powiedzieć, że ta ludzka bliskość powinna stać się rzeczywistością w zwyczajnym życiu naszych parafii i diecezji, zwłaszcza wśród świeckich i szafarzy Kościoła.

Byłem również pod wrażeniem sposobu pracy: "okrągłe stoły". Prawdziwa przestrzeń równości i szacunku w przyjmowaniu tego, co inni mają do powiedzenia. Wszyscy na tym samym poziomie, bez różnic poza tym, że są członkami, braćmi i siostrami Ludu Bożego.

Ale przede wszystkim najbardziej poruszyła mnie metodologia "słuchania w Duchu Świętym" oparta na ciszy, modlitwie i wzajemnym słuchaniu, abyśmy razem mogli wyczuć, zaakceptować i rozeznać to, co Duch inspiruje.

Czy ten nowy sposób postępowania będzie pasował do Kościoła?

- Powinno to zapaść w pamięć. Kościół, który od Soboru Watykańskiego II postrzega siebie jako Lud Boży, jest dziś wezwany do głębokiego nawrócenia osobistego i strukturalnego. Zaczynając od bycia i życia w komunii, będziemy w stanie ożywić misję, do której zostaliśmy powołani. I to najlepiej tam, gdzie bije serce świata: wśród naszych braci i sióstr dotkniętych niesprawiedliwością, przemocą i cierpieniem.

Będzie to również zależało od tego, w jaki sposób zaangażujemy się i jak przedstawimy proces synodalny w naszych konkretnych kontekstach, począwszy od pierwszej części XVI Zgromadzenia. Okres do października 2024 r. oznacza dla nas wszystkich głęboką pracę i rozeznanie wspólnotowe, ponieważ klerykalizm, indywidualny i strukturalny, jest jednym z wielkich problemów, z którymi należy się zmierzyć i rozeznać. Aktywna obecność świeckich jest pilnie potrzebna, ponieważ nie wystarczy krytykować lub czekać, aż wszystko zostanie nam "podane". W każdym razie nie leżmy pod drzewem, czekając, aż spadną dojrzałe owoce. Synodalność wymaga, abyśmy szli naprzód razem, siejąc ziarno i dzieląc się doświadczeniami.

Przed chwilą mówiłeś o "bardzo szczególnym Synodzie". Czy możesz to rozwinąć?

- Pierwszą wielką niespodzianką tego Synodu była decyzja papieża Franciszka, aby skonsultować się z całym Ludem Bożym, nalegając ponadto na chęć wysłuchania głosu ostatnich, wykluczonych. Przykładem tego są specjalne konsultacje dla osób niepełnosprawnych. Był to fakt, który przyjęliśmy z ogromną radością i jednocześnie zakłopotaniem.

Z drugiej strony, "goście tej nowej Pięćdziesiątnicy", świeccy mężczyźni i kobiety, osoby konsekrowane i nie-biskupi, nawet osoba świecka z wielką niepełnosprawnością. Wszyscy razem uczestniczą w synodalności i autentycznej braterskiej bliskości. Ufamy, że to doświadczenie synodalne przyniesie owoce w diecezjach i parafiach.

Wreszcie, powtórzę to, co powiedziałem wcześniej, metodologia "słuchania w Duchu" i odzwierciedlona symbolicznie w okrągłych stołach. Niestety, żyjemy w świecie, który jest spolaryzowany i zamknięty w "moich prawdach", przez co oddzielają się i konfrontują ze sobą. Ta rzeczywistość dotyczy również Kościoła. Stąd pilna potrzeba metodologii synodalnej, która wzywa nas do spojrzenia na prawdę, którą Bóg Ojciec objawia w Chrystusie i prosi nas o skupienie się na Błogosławieństwach jako sposobie życia.

Jakieś interwencje, które poruszyły cię bardziej? 

- Wystąpienia, wychodząc od konkretnych realiów, ukazują nasze własne obawy i nadzieje, ale także głębokie pragnienie żywego Kościoła, w kluczu synodalnym, który oferuje odpowiedź na wyzwania i zadania, jakich wymaga dzisiejsza kultura i świat. Ale bez wątpienia to, co głęboko poruszyło moje serce, to fakt, że przedstawiciele Kościołów i narodów naznaczonych wojną, przemocą i tragedią tak wielu uchodźców byli po bratersku obecni na Synodzie. 

Anegdota o papieżu, który wywarł na ciebie największy wpływ.

- Anegdoty jako takiej nie byłbym w stanie teraz opowiedzieć. Jednak obecność papieża na wózku inwalidzkim nigdy nie przestaje robić na mnie wrażenia. Jego widoczność jest znakiem duchowej siły ukrytej w słabości. Jego pozorna słabość jest również znakiem, który kwestionuje arogancję, którą tak często stosujemy w świecie i w Kościele. I tak łatwo zapominamy, że naszą misją jest służenie w pokorze i prostocie, a w szczególny sposób naszym najbardziej bezbronnym braciom i siostrom. Dla tych z nas, którzy tworzą Frater (Chrześcijańskie Bractwo Osób Niepełnosprawnych), jest rzeczą oczywistą, aby być włączającym, jesteśmy i czujemy, że jesteśmy "Kościołem dla wszystkich, dla każdego".

Co wnoszą kobiety i ogólnie świeccy? Jesteś.

- Po pierwsze: widoczność. Ten inkluzywny synod jest zmianą paradygmatu w Kościele. Jestem w pełni przekonany, że to się utrzyma, a nawet rozszerzy na większą obecność świeckich, zwłaszcza kobiet. Wkład kobiet w Kościół, jak wszyscy wiemy, jest fundamentalny. Z jednej strony, uznanie ich obecności, hojnego poświęcenia i kreatywności, bez których wiele kościołów byłoby pustych. Z drugiej strony, powiedzieć, że są one jednym z podstawowych filarów, które podtrzymują go na wszystkich poziomach. Ich refleksje i wkład teologiczny otwierają ścieżki synodalności i są przykładem duchowej integralności.

Świeccy, ogólnie rzecz biorąc, muszą pogłębić nasze powołanie służebne, owoc naszego chrztu, i wzmocnić naszą rolę określoną w Doktrynie Społecznej Kościoła. Jeśli domagamy się współodpowiedzialności, to nie po to, by klerykalizować się bardziej niż wielu świeckich już się klerykalizuje. Rozwój tego Synodu pociąga za sobą żywą obecność świeckich dla Kościoła misyjnego w dzisiejszym zmieniającym się świecie.

Wraz z papieżem i innymi uczestnikami Synodu

Czy jest jakiś pomysł, który szczególnie utkwił ci w pamięci?

- Zbyt powszechne jest konfrontowanie własnych idei w celu narzucenia siebie i zdobycia władzy. Tym bardziej, gdy tak jak teraz, Kościół i społeczeństwo cierpią z powodu polaryzacji. Pan niestrudzenie powtarza nam, że "niech tak nie będzie między wami"; czasami jednak brakuje nam praktyki i narzędzi do pustego słuchania, w którym przyjmujemy drugą osobę i wspólnie rozeznajemy na podstawie Słowa, a nie własnych uprzedzeń i interesów. 

Jedną z rzeczy, która wywarła na mnie największy wpływ w metodologii słuchania w Duchu Świętym, jest rozpoczęcie od równości i równej wartości w słowie. To znaczy, nie zaczynać od wielkich przemówień, ale od tego samego i krótkiego czasu ekspozycji. Okrągły scenariusz sprzyja godności każdego, bez rozróżnień i hierarchii. 

Z drugiej strony, brak debaty, w której umacnia się własne idee i tezy, a uwaga skupia się na tym, co wyrażają inni, prowadzi do ogołocenia, które, uwewnętrznione poprzez modlitwę i ciszę, motywuje do pojawienia się pokory, która ułatwia otwarcie się na intuicję Ducha Świętego. Jest to żeglowanie w kierunku prawdy, unikając tych wysepek, które nas izolują i chronią w naszych zapośredniczonych prawdach. 

Nie jest to łatwa droga, ale jest to droga komunii. Dzięki współodpowiedzialnemu uczestnictwu otworzymy się na misję ewangelizacyjną, aby nadać sens naszemu istnieniu i przynależności do Ludu Bożego. To Pan mówi nam: idźcie i ewangelizujcie.

AutorFrancisco Otamendi

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.