Hiszpania

Dekalog dla promocji przyrostu naturalnego

W obliczu ponurych perspektyw demograficznych Hiszpanii władze nie mogą dłużej pozostawać niewzruszone: muszą promować wskaźnik urodzeń.

Roberto Esteban Duque-13 lipca 2016 r.-Czas czytania: 3 minuty
Noworodki w łóżeczkach

Profesor Contreras Peláez, profesor filozofii prawa na Uniwersytecie w Sewilli, utrzymuje, że tylko w 1918 i 1939 roku, z powodu "hiszpańskiej grypy" i ofiar naszej wojny domowej, Hiszpania straciła populację. Coś, co powtórzyło się w 2012 i 2013 roku, czyli w okresie, w którym zmniejszyła się o 2,6 mln mieszkańców, już nie z powodu kwestii cyklicznych, jak wtedy, ale jako coś strukturalnego i trwałego. Alejandro Macarrón dodaje, że współczynnik dzietności 1,26 dziecka na kobietę w 2013 roku stawia nas na poziomie 40 % poniżej "stopy zastąpienia" (2,1). Z drugiej strony Hiszpanki nie mają pierwszego dziecka aż do 31,8 roku życia, a średnia wieku Hiszpanek jest obecnie dość wysoka: 41,8 lat.

Spadek liczby ludności będzie się utrzymywał przez najbliższą dekadę. Wynika to nawet jasno z raportu ONZ "World Population Prospects 2015", który ostrzega przed negatywnym wpływem takiej transformacji demograficznej na wzrost gospodarczy. Pomiędzy kryzysem gospodarczym a kryzysem demograficznym istnieje silne sprzężenie zwrotne: im gorzej radzi sobie gospodarka, tym mniej bodźców do rodzenia dzieci; a im bardziej macierzyństwo pozostaje w cieniu, tym gorzej radzi sobie gospodarka.

Ale trzeba też zwrócić uwagę na korelację między stabilnością rodziny a liczbą urodzeń. I odwrotnie - między kryzysem rodzinnym a zimą demograficzną. Małżeństwo to idealny ekosystem do prokreacji i wychowania dzieci. W Stanach Zjednoczonych chińsko-amerykańscy badacze J. Zhang i X. Song wykazał, że pary małżeńskie mają współczynnik dzietności czterokrotnie wyższy niż pary niezamężne. Zaangażowanie i stabilność charakterystyczna dla małżeństwa wpływa na ich zachowania reprodukcyjne, niemal nieobecne w amoralnej zmienności pary common-law, co sprawia, że inwestycje w "dobra trwałe", takie jak dzieci, są znacznie mniej prawdopodobne. Społeczeństwo z małą ilością stabilnych małżeństw będzie społeczeństwem z małą ilością dzieci.

Często słyszy się, że niski przyrost naturalny i wzrost liczby urodzeń pozamałżeńskich, dewaluacja małżeństwa i wysoki wskaźnik rozwodów to tylko trendy społeczne, które może potwierdzić jedynie państwo. Prawo nie jest jednak neutralne. Prawodawca nie może pozostać bezczynny, ani przyczyniać się do postępującej degradacji rodziny, ale musi zachęcać do zawierania małżeństw i w miarę możliwości unikać rozpadów, zwłaszcza że w Hiszpanii wydaje się, że posiadanie dzieci jest uważane za prywatny kaprys. Środki gospodarcze mające na celu pobudzenie wskaźnika urodzeń będą przede wszystkim polegały na wynagradzaniu - poprzez ulgi podatkowe, płacowe lub emerytalne - płodności za jej wkład w przyszłość Hiszpanii.

Nie wystarczy wierzyć, że intensyfikacja przepływów imigracyjnych jest rozwiązaniem dramatu odwróconej piramidy demograficznej.

Z drugiej strony należy pilnie wezwać do indywidualnej odpowiedzialności: nie możemy oczekiwać, że państwo rozwiąże nasze podstawowe potrzeby.

Proponuję Dekalog dla wzmocnienia małżeństwa i rodziny, aby stworzyć podstawy do prawidłowej promocji przyrostu naturalnego w Hiszpanii:

1. nowa regulacja aborcji, zbliżona do prawa polskiego, której wprowadzenie w 1993 r. doprowadziło do spadku liczby aborcji z ponad 100 tys. na początku lat 80. do mniej niż 1 tys. w połowie lat 90. Trybunał Konstytucyjny w ostatnim orzeczeniu ratyfikował, że nienarodzone dziecko jest członkiem rodziny. Świat jest obcy Bogu, jeśli nie jesteśmy otwarci na dar i przekazywanie życia.

2. Uchylenie ustawy o "ekspresowym rozwodzie" w celu stworzenia konsensusu obu małżonków i zapewnienia wystarczającego czasu na refleksję nad oceną negatywnego wpływu rozwodu na dzieci.

3. Stworzenie publicznej sieci Ośrodków Poradnictwa Rodzinnego, których podstawową motywacją będzie wspieranie rodziny, a nie jej rozwiązywanie.

4. Zaoferowanie w szkolnictwie średnim przedmiotu przygotowującego do życia w rodzinie, zdolnego uświadomić społeczne znaczenie rodziny i przyrostu naturalnego, a także przeciwdziałać szkodliwym skutkom rozpowszechnionej ideologii gender.

5. Utworzenie Ministerstwa Rodziny w celu instytucjonalnego uwidocznienia zaangażowania państwa w umacnianie rodziny. Takie ministerstwa istnieją w wielu krajach europejskich.

6. Wprowadzenie współczynników korygujących przy obliczaniu emerytury składkowej zgodnie z zasadą "im więcej dzieci, tym więcej emerytury", czyli zasadą sprawiedliwości polegającą na tym, że rodzice zapewniają społeczeństwu przyszłych płatników składek.

7. Wypłacanie przez państwo, przez okres, który zostanie określony, składki na ubezpieczenie społeczne na każde dziecko dla kobiet, które przestały pracować po tym, jak zostały matkami.

8. Możliwość odliczenia od podatku kosztów opiekunów rodzinnych, opieki nad dziećmi i innych wydatków związanych z dziećmi, a także zakładanie przez firmy elastycznego czasu pracy w zależności od potrzeb pracowników z dziećmi.

9. Zwiększenie odliczeń w podatku dochodowym od osób fizycznych dla małoletnich dzieci oraz obniżenie podatku od przeniesienia własności dla rodzin z małoletnimi dziećmi oraz podatku od nieruchomości dla rodzin z dziećmi.

10. Opracowanie kompleksowego planu wspierania godzenia życia zawodowego i rodzinnego, a także kompleksowego planu wsparcia macierzyństwa, który obejmuje pomoc finansową i socjalną dla kobiet w ciąży znajdujących się w trudnej sytuacji.

AutorRoberto Esteban Duque

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.