Świat

Wizyta papieża na Słowacji: "Przesłanie pokoju w sercu Europy".

Podczas wizyty w słowiańskim kraju papież Franciszek zachęcał chrześcijan w Europie Środkowej i na całym świecie, by swoim życiem pokazywali piękno Ewangelii.

Andrej Matis-15 września 2021 r.-Czas czytania: 7 minuty
papież na Słowacji

Foto: ©2021 Catholic News Service / U.S. Conference of Catholic Bishops.

W przygotowaniach do podróży apostolskiej papieża Franciszka na Słowację pojawiła się kwestia bezpieczeństwa zdrowotnego. Początkowo do udziału w imprezach dopuszczone byłyby tylko osoby z wypełnionym podwójnym kalendarzem szczepień. Wskazania te w kraju, w którym zaszczepiono tylko nieco ponad 40 % populacji, wywołały duże zniechęcenie. 4 września Konferencja Episkopatu, po negocjacjach z rządem, ogłosiła zmianę restrykcji, otwierając możliwość rejestracji dla osób z negatywnym wynikiem testu PCR lub osób, które przeszły wirusa. Mimo tej początkowej trudności, wielu nie wycofało się. Mária, młoda prawniczka z Bratysławy, powiedziała: "Na spotkanie z papieżem w Šaštínie przyszłam z ludźmi z mojej parafii. Chciałem przyjechać, bo to niepowtarzalna okazja, by być z przedstawicielem Chrystusa na ziemi. Powiedziałem sobie: "Jeśli papież chciał być z nami, to na pewno ja też chcę się z nim spotkać".

Ukryty skarb w sercu Europy 

Mária, młoda prawniczka z Bratysławy

Dla wielu osób Słowacja jest kolejnym krajem Europy Wschodniej, jednak Słowacy czują się całkowicie środkowoeuropejscy. W tym sensie papież zjednał sobie wszystkich, gdy mówił o "przesłaniu pokoju w sercu Europy". Znamienne jest, że zmiana z komunizmu na demokrację w 1989 roku była tak pokojowa, że zyskała miano "aksamitnej rewolucji". Również podział Czechosłowacji na Czechy i Słowację 1 stycznia 1993 roku był przykładem procesu politycznego, który wzbudził podziw społeczności międzynarodowej. Vladimír, młody inżynier przemysłowy z Bratysławy, mówi: "Uderzyło mnie to, że Papież powiedział o tym, jak pokojowo nastawieni są Słowacy i o tym, że Słowacy mogą wiele wnieść do braterstwa między narodami, także dzięki swojemu położeniu geograficznemu, będąc w centrum kontynentu. Papież pełnił również rolę mediatora, celebrując liturgię katolicką obrządku greckiego. Słowacja jest nie tylko krajem, którego wschodnia granica wyznacza granice Unii Europejskiej, ale także w pewnym sensie wyznacza granice katolicyzmu. W krajach położonych na wschód od Słowacji większość chrześcijan wyznaje religię prawosławną. 

Uprzejmość i sprzeczność 

Jednak, choć papież docenia życzliwość i pogodę ducha Słowaków, trzeba ją uzupełnić o jakiś charakter. W homilii w Šaštínie papież powiedział: "Nie zapominajmy o tym: wiara nie może być zredukowana do cukru, który osładza życie. Nie może. Jezus jest znakiem sprzeczności. [...] Wobec Jezusa nie możemy pozostać letni, nie możemy pozostać obojętni. [...] Nie chodzi o to, żeby być wrogim światu, ale żeby być "znakami sprzeczności" w świecie. Chrześcijanie, którzy umieją swoim życiem pokazać piękno Ewangelii. Chrześcijanie, którzy tkają dialog tam, gdzie stanowiska stają się sztywne; którzy sprawiają, że życie braterskie nabiera blasku tam, gdzie społeczeństwo jest często podzielone i wrogie; którzy rozsiewają dobry zapach gościnności i solidarności tam, gdzie często dominuje osobisty egoizm i zbiorowy egoizm; którzy chronią i zachowują życie tam, gdzie panuje logika śmierci".

Prawdziwe centrum Kościoła 

Papież, posługując się obrazem bratysławskiego zamku, który góruje nad słowacką stolicą, zaprosił w spotkaniu z księżmi i zakonnikami do promowania Kościoła, który nie jest samowystarczalny. Według Papieża "Kościół nie jest twierdzą, [...] zamkiem wzniesionym wysoko, który patrzy na świat z dystansem i dostatecznie. [...] Piękny jest Kościół pokorny, który nie oddziela się od świata i nie patrzy na życie z dystansem, ale w nim mieszka. Żyjąc wewnątrz, nie zapominajmy o: dzieleniu się, wspólnym chodzeniu, przyjmowaniu pytań i oczekiwań ludzi. [...] Kiedy Kościół patrzy na siebie, kończy jak kobieta z Ewangelii: pochylony, zapatrzony w siebie (por. Łk 13, 10-13). Centrum Kościoła nie jest on sam. Odejdźmy od nadmiernej troski o siebie, o swoje struktury, o to, jak patrzy na nas społeczeństwo".

Szkolenie w zakresie wolności. Ryzyko. Wyzwanie.

Papież Franciszek na tym samym spotkaniu poruszył również kwestię kształcenia w zakresie wolności. Zdaniem Ojca Świętego nie można oczekiwać, że ludzie, którzy przez dziesiątki lat żyli pod rządami komunistycznymi, z dnia na dzień nauczą się korzystać z wolności. Nie jest to jednak usprawiedliwienie dla myślenia, że "lepiej mieć wszystko z góry określone, prawa do przestrzegania, bezpieczeństwo i jednolitość, niż być odpowiedzialnym i dorosłym chrześcijaninem, który myśli, kwestionuje swoje sumienie, pozwala się kwestionować". To początek kazuistyki, wszystko uregulowane... [...] Drodzy przyjaciele - mówił Papież - nie bójcie się formować ludzi do dojrzałej i wolnej relacji z Bogiem. [...] Może to sprawia wrażenie, że nie jesteśmy w stanie wszystkiego kontrolować, że tracimy siłę i autorytet; ale Kościół Chrystusowy nie chce zdominować sumień i zająć przestrzeni, chce być "źródłem" nadziei w życiu ludzi. To jest ryzyko. To jest wyzwanie. 

Największe marzenie życia

W Koszycach papież spotkał się nie tylko ze społecznością romską z Luníka IX, ale także z młodzieżą. Papież nie zawahał się poruszyć bardzo aktualnego tematu. Zachęcając młodych do czystego przeżywania etapu zaangażowania, papież powiedział: "Miłość jest największym marzeniem życia, ale nie jest to tanie marzenie. To jest piękne, ale nie jest łatwe, jak wszystkie wielkie rzeczy w życiu. [Potrzebne są nowe oczy, oczy, które nie dadzą się zwieść pozorom. Przyjaciele, nie trywializujmy miłości, bo miłość to nie tylko emocje i uczucie, o ile to w ogóle jest początek. Miłość nie polega na posiadaniu wszystkiego naraz, nie odpowiada logice jednorazowości. Miłość to wierność, dar, odpowiedzialność. Prawdziwą oryginalnością dzisiaj, prawdziwą rewolucją, jest bunt przeciwko kulturze doczesności, wyjście poza instynkt, poza chwilę, do miłości za życie i całym swoim jestestwem. 

Grupa młodych harcerzy

Wszystko, co wartościowe, kosztuje

W tym samym dniu, w święto Podwyższenia Krzyża Świętego, papież poszerzył horyzonty młodych ludzi, zapraszając ich do podpalenia się dla heroicznych ideałów. "Wszyscy będziecie mieli w pamięci wspaniałe historie, historie, które przeczytaliście w powieściach, zobaczyliście w jakimś niezapomnianym filmie, usłyszeliście w jakiejś poruszającej opowieści. Jeśli się zastanowić, w wielkich historiach zawsze są dwa składniki: jednym jest miłość, drugim przygoda, bohaterstwo. One zawsze idą w parze. Aby życie było wspaniałe potrzebne jest jedno i drugie: miłość i bohaterstwo. Spójrzmy na Jezusa, spójrzmy na Ukrzyżowanego, tam są te dwie rzeczy: miłość bez granic i odwaga oddania życia do końca, bez przeciętności. [...] Proszę, nie sprawiajmy, by dni życia mijały jak odcinki telenoweli.

Języki liturgii 

Święci Cyryl i Metody, apostołowie nie tylko Słowaków, skutecznie prosili papieża Adriana II o pozwolenie na odprawianie Mszy Świętej w języku słowiańskim. Wizyta papieża Franciszka na Słowacji miała jeszcze jedną szczególną cechę. Dominik, który był na mszy z papieżem w Šaštínie, komentuje: "Uderzyło mnie to, że modlitwy wiernych były odczytywane w nieznanym mi języku. Po chwili zrozumiałem, że to Romani, język Cyganów". Po raz pierwszy w historii papież sam wprowadził ten język do liturgii. 

Vojtech z Dolnego Kubína, który również uczestniczył w liturgii w Šaštínie, podkreślił nie tylko Romów: "Jedno, co mnie szczególnie uderzyło, to liturgia, jak bardzo była zadbana. Msza była po łacinie, a czytania po słowacku. Hymny były takie same: niektóre po łacinie, niektóre po słowacku. Wydawało mi się, że to idealna mieszanka. Chór i orkiestra brzmiały wspaniale. Wszystko bardzo dostojne, bardzo podniosłe i bardzo piękne. Podobało mi się to. 

Historia się powtarza

Papież zakończył wizytę apostolską na Słowacji modlitwą, zgodnie ze zwyczajem, przed obrazem Matki Bożej Salus Populi Romani w Santa Maria Maggiore, w tym samym kościele, w którym słowiańscy apostołowie św. Cyryl i Metody wyprosili zatwierdzenie języka słowiańskiego do liturgii.

AutorAndrej Matis

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.