Watykan

Papież wywyższa Katarzynę Tekakwithę, pierwszą rdzenną amerykańską świętą

Dziś rano Ojciec Święty Franciszek pochwalił św. Catalina Tekakwitha, pierwsza Papież pochwalił jej "wielką miłość do Krzyża w obliczu trudności i nieporozumień", "ostateczny znak miłości Chrystusa do nas wszystkich". Papież zachęcał, "abyśmy i my umieli przeżywać to, co zwyczajne, w sposób nadzwyczajny".

Francisco Otamendi-30 września 2023 r.-Czas czytania: 4 minuty

Statua świętej Katarzyny Tekakwithy w Fonda, Nowy Jork ©OSV

Na dzień przed rozpoczęciem swojej podróży apostolskiej "na kontynent azjatycki, aby odwiedzić braci i siostry w Azji". MongoliaRzymski papież wznowił dziś rano serię katechez na temat "Pasja ewangelizacji: apostolska gorliwość wierzącego", o które papież prosił "abyście towarzyszyli mi swoimi modlitwami". Przedmiotem jego refleksji była pierwsza święta pochodząca z Ameryki Północnej, Katarzyna Tekakwitha.

W swoich pierwszych słowach w Auli Pawła VI, wypełnionej wiernymi z różnych krajów, papież Franciszek przypomniał w swoim przemówieniu do papieża Ogólna publiczność niektóre cechy biografii amerykańskiej świętej. Jak powiedziała OmnesKatarzyna Tekakwitha urodziła się w 1656 roku w Ossernenon, które stanowiło część Konfederacja Irokezów. Ten związek narodów miał swoją stolicę w dzisiejszym stanie Nowy Jork. Catherine była córką wodza Mohawków i Indianina Algonquin (ze wschodniej Kanady). Jej matka była chrześcijanką, ale ojciec był poganinem, więc młoda Indianka tak naprawdę uwierzyła dopiero w wieku osiemnastu lat.

"Wielu z nas - podkreślił Papież - zostało po raz pierwszy przedstawionych Panu w środowisku rodzinnym, zwłaszcza przez nasze matki i babcie. Ewangelizacja często zaczyna się w ten sposób: od prostych, małych gestów, jak rodzice, którzy pomagają swoim dzieciom nauczyć się rozmawiać z Bogiem w modlitwie i mówią im o Jego wielkiej i miłosiernej miłości. Fundamenty wiary Katarzyny, a często także naszej, zostały położone w ten sposób. 

Kiedy Catherine miała cztery lata, jej wioskę nawiedziła epidemia ospy. Zmarli jej rodzice i młodszy brat, a samej Catherine pozostały blizny na twarzy i zaburzenia widzenia. "Od tego czasu Katarzyna musiała stawić czoła wielu trudnościom: z pewnością fizycznym z powodu skutków ospy, ale także niezrozumienia, prześladowań, a nawet gróźb śmierci, których doświadczyła po chrzcie w Niedzielę Wielkanocną 1676 r." - przypomniał papież.

"Świętość, która przyciąga".

"Wszystko to sprawiło, że Katarzyna poczuła wielką miłość do krzyża, ostatecznego znaku miłości Chrystusa, który oddał się za nas aż do końca. Rzeczywiście, dawanie świadectwa Ewangelii to nie tylko to, co jest przyjemne; musimy także wiedzieć, jak nieść nasze codzienne krzyże z cierpliwością, ufnością i nadzieją" - powiedział papież Franciszek. 

Jej decyzja o przyjęciu chrztu "wywołała nieporozumienia i groźby wśród jej własnego ludu, tak że musiała schronić się w regionie Mohikanów, w misji ojców jezuitów". Wydarzenia te wzbudziły w Katarzynie "wielką miłość do krzyża, który z kolei jest ostatecznym znakiem miłości Chrystusa do nas wszystkich". We wspólnocie wyróżniała się życiem modlitwy oraz pokorną i nieustanną służbą" dzieciom z misji, które uczyła modlitwy, chorym i osobom starszym.

W jezuickiej misji niedaleko Montrealu Katarzyna "każdego ranka uczestniczyła we Mszy Świętej, spędzała czas na adoracji Najświętszego Sakramentu, odmawiała różaniec i prowadziła życie pokutne", "praktyki duchowe, które wywarły wrażenie na wszystkich w misji; rozpoznali w Katarzynie świętość, która przyciągała, ponieważ zrodziła się z jej głębokiej miłości do Boga", powiedział Ojciec Święty.

"Żyć zwyczajnie w nadzwyczajny sposób".

Chociaż zachęcano ją do małżeństwa, papież kontynuował: "Z drugiej strony Katarzyna chciała całkowicie poświęcić swoje życie Chrystusowi. Nie mogąc rozpocząć życia konsekrowanego, 25 marca 1679 r., w uroczystość Zwiastowania Pańskiego, złożyła ślub wieczystego dziewictwa. Jej wybór ukazuje inny aspekt gorliwości apostolskiej: całkowite oddanie się Panu. Oczywiście, nie każdy jest powołany do złożenia takiego samego ślubu jak Katarzyna; jednak każdy chrześcijanin jest powołany do codziennego angażowania się niepodzielnym sercem w powołanie i misję, którą Bóg mu powierzył, służąc Jemu i bliźniemu w duchu miłości" - powiedziała.

Franciszek podkreślił, że "w Katarzynie Tekakwitha znajdujemy zatem kobietę, która dawała świadectwo Ewangelii, nie tyle wielkimi dziełami, ponieważ nigdy nie założyła wspólnoty zakonnej ani żadnej instytucji edukacyjnej lub charytatywnej, ale cichą radością i wolnością życia otwartego na Pana i innych. Nawet w dniach poprzedzających jej śmierć, która nastąpiła w wieku 24 lat 17 kwietnia 1680 r., Katarzyna wypełniała swoje powołanie z prostotą, kochając i chwaląc Boga oraz ucząc tych, z którymi żyła, aby robili to samo. Jej ostatnie słowa brzmiały: "Jezu, kocham Cię".

"Krótko mówiąc - podsumował papież - wiedziała, jak dawać świadectwo Ewangelii, żyjąc tym, co zwyczajne, z wiernością i prostotą. Obyśmy i my umieli żyć tym, co zwyczajne, w sposób nadzwyczajny, prosząc o łaskę bycia - jak ta młoda święta - autentycznymi naśladowcami Jezusa". 

Kanonizacje we Francji i w Polsce

Pozdrawiając pielgrzymów francuskojęzycznych, papież zwrócił szczególną uwagę na "Siostry Ofiarowania Maryi, które obchodzą kapitułę generalną w świetle niedawnej kanonizacji założycielki Marii Rivier". A wśród pielgrzymów anglojęzycznych, 

pozdrowił "rowerzystów, którzy przybyli aż z Anglii, zapewniając o mojej modlitwie za ich zaangażowanie w walkę z rakiem", a w szczególności tych z Malty i różne grupy ze Stanów Zjednoczonych.

W Polsce "z niecierpliwością czekają na rychłą beatyfikację rodziny Ulmów". W wielu parafiach nowenna, która rozpocznie się pojutrze, będzie duchowym przygotowaniem do tego wydarzenia. Niech przykład tej bohaterskiej rodziny - dodał Ojciec Święty - która poświęciła swoje życie, by ratować prześladowanych Żydów, pomoże wam zrozumieć, że świętość i heroiczne czyny osiąga się poprzez wierność w małych rzeczach".

Ukraina i drugie Laudato si' 

Pozdrawiając między innymi włoskojęzycznych pielgrzymów, papież odnowił "naszą bliskość i nasze modlitwy za umiłowaną i udręczoną Ukrainę, tak bardzo doświadczaną przez wielkie cierpienie".

Papież przypomniał o Światowym Dniu Modlitw o Opiekę nad Stworzeniem, który odbędzie się w najbliższy piątek, 1 września. Powtórzył, że zamierza opublikować drugą edycję Światowego Dnia Modlitw o Laudato si' 4 października, w święto św. Franciszka z Asyżu. Podczas audiencji dla prawników 21 sierpnia Franciszek ujawnił tę nadchodzącą adhortację.

AutorFrancisco Otamendi

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.