Odkąd kontynent afrykański otworzył się na świat zewnętrzny, stał się sceną wszelkiego rodzaju ludzkich tragedii. Obecnie, około 150 lat po tym, jak wielcy europejscy odkrywcy zapuścili się w głąb lądu, transformacja jest ogromna. Jednym z obszarów, w którym można dostrzec i odczuć tę ogromną zmianę, jest życie afrykańskich kobiet.
W Kenii, sześćdziesiąt lat temu, było całkiem normalne widzieć kobiety w każdym wieku niosące na ramionach ogromne wiązki drewna opałowego, zmierzające do domu, aby rozpalić ogień i przygotować kolację. Te czasy już dawno minęły. Teraz, dzięki poprawie standardu życia, powszechnej edukacji i opiece zdrowotnej, a przede wszystkim technologii, afrykańskie kobiety są na równi ze swoimi siostrami w krajach zachodnich.
Kobiety są obecne praktycznie we wszystkich zawodach. W parlamencie, choć w regionie, Kenia pozostaje w tyle za Ugandą i daleko za Rwandą. W szkolnictwie podstawowym kobiety przejęły władzę i są dobrze reprezentowane na poziomie średnim i uniwersyteckim. W zawodzie prawnika wkrótce przewyższą liczbę mężczyzn, a obecny szef sądu w Kenii jest kobietą. Podobnej tendencji należy się spodziewać wśród lekarzy. W sporcie kobiety są znane na całym świecie i przebijają się do męskich dyscyplin, takich jak boks czy rugby. Od dawna są one obecne w takich dziedzinach jak moda, media czy turystyka. A ostatnio jako piloci linii lotniczych.
Afrykanka przyjęła technologię, w postaci telefonu komórkowego, jak ryba wodę: pomaga jej ona pozostać w stałym kontakcie z rodziną i przesyłać pieniądze, poprzez "M-pesa", kenijski wynalazek. Dzięki temu ma też kontakt z resztą świata. Wydaje się, że Afrykanka nie tylko chce dogonić kobiety na całym świecie, ale nawet je przewyższyć.
Co więcej, i to jest ważne: Kenia nie jest rządzona przez autokratę, jak duża część Afryki, ale cieszy się systemem demokratycznym, w którym prezydent wybierany jest bez przerwy co pięć lat. Jak pisze Charles Onyango-Obbo w Daily Nation z 21 października 2021 roku: "Kenia prawdopodobnie prześcignęła Stany Zjednoczone jako kraj, w którym natychmiast po zakończeniu wyborów powszechnych rozpoczyna się kampania na następne", a "Kenia jest najbardziej politycznie spornym krajem w Afryce. Praktycznie każda decyzja rządowa i prezydencka kończy się w sądzie". Innymi słowy, każdy, w tym kobiety, czuje się uprawniony do bycia wysłuchanym, nawet na najwyższych szczeblach.
Zarówno wolność, jak i technologia pomogły afrykańskim kobietom, i to nie tylko kenijskim. Wielu ludzi cieszy się obecnie dość wysokim standardem życia, a wiele problemów materialnych sprzed sześćdziesięciu lat zniknęło, miejmy nadzieję na dobre.
Technologia ma jednak swoje minusy, zwłaszcza dla kobiet, a coraz więcej młodych kobiet jest narażonych na uzależniającą naturę mediów społecznościowych i wiele negatywnych idei napływających do kraju z krajów bardziej rozwiniętych: poznają kulturę, LGBT. obudzony oraz wszelkie tendencje społeczne i moralne za granicą. Zapłodnienie in vitro zaczyna być postrzegane jako promyk nadziei dla tych, którzy nie mogą mieć dzieci. A presja antynatalistyczna była intensywna od tuż po odzyskaniu niepodległości w latach 60. Mimo to wielu się opierało, a jednym z głównych powodów powolnej akceptacji szczepień przeciwko koronawirusom jest to, że wielu uważa, iż powodują one bezpłodność.
Mimo to stare wartości pozostają w kraju silne. Podobnie jak gdzie indziej, stolica nie jest reprezentatywna dla całej populacji. Rodzina pozostaje silna, w dużej mierze dzięki kobietom i poświęceniu i niestrudzonemu wysiłkowi matki. Kobiety przekazują synom zwyczaje, maniery i wierzenia religijne, a córki uczą norm, których nauczyły się od matki i babki, oraz tego, jak łączyć je z nowoczesnymi sposobami.
W miarę jak inne kraje afrykańskie będą się bardziej otwierać i doświadczać swobód, którymi cieszy się Kenia, status afrykańskich kobiet będzie się ogólnie poprawiał na kontynencie; w ciągu najbliższych dziesięciu-dwudziestu lat można spodziewać się poważnych zmian w tym zakresie.