Świat

Wspólna zabawa przy prostym rodzinnym obiedzie

Spotkania gastronomiczne pozwalają nam dzielić chwile, które mogą promować braterstwo, hojność i radość. Francisco Santiago, wikariusz parafii Ntra. Sra. del Carmen, w mieście Villalba, Puerto Rico, opowiada. 

Francisco Santiago-1 marca 2021 r.-Czas czytania: 3 minuty
posiłek dla bractwa

W piękny poranek w górach Villalba przybył po załatwieniu kilku porannych spraw i otrzymał od parafianina swój zwyczajowy sobotni obiad dla ojców z wioski.

Przyniosłabym sancocho

W radosnym dialogu przed dostarczeniem jedzenia skomentowała, że przyniesie sancocho (bardzo typowy gulasz, w którym miesza się różne rodzaje mięsa i bulw) na nowennę różańcową za zmarłą osobę. Wspomniała również, że zawsze przychodziła wcześniej, aby pomóc rodzinie w przygotowaniu przystawek, które są zwykle oferowane po novenario tym, którzy w nim uczestniczą: jak ważny jest ten gest!

Zastanowiło mnie to, jaki sens ma dawanie przez rodzinę prezentu, choćby najprostszego, osobie, która w danym momencie, w tym przypadku trudnym, z nimi współgra. Nie ogranicza się jednak do trudnych chwil, bo niemal każdy moment życia chrześcijańskiego przypieczętowany jest posiłkiem lub przynajmniej podzieleniem się kilkoma przekąskami. 

Wielkanocna podróż rodziny

W wyniku tego wszystkiego przypomniałem sobie działanie, które przeprowadziliśmy w parafii Santo Domingo de Guzmán w pięknym mieście Yauco, w którym współpracowałem, a które nosiło nazwę "Wielkanocny dzień rodzinny". W tym działaniu staraliśmy się zgromadzić wokół stołu w jadalni rodziny dzieci Bożych, które pielgrzymowały w tej wspólnocie i wzmocnić więzi chrześcijańskiego braterstwa w duchu okresu wielkanocnego.

 Działanie odbyło się w niedzielne popołudnie na terenie kościoła parafialnego, który zapewnił wszystkie elementy: parking i teren zewnętrzny do przygotowania stołów do kolacji. Wewnątrz kościoła odbyła się pierwsza część naszego spotkania, czas modlitwy za wszystkie rodziny, szczególnie te z naszej wspólnoty. Następnie udaliśmy się na zewnątrz, gdzie pod kilkoma płomiennymi drzewami i w chłodzie popołudnia stało 30 stołów gotowych na przyjęcie wszystkich. Z tyłu była też prosta scena na dobrą muzykę. 

Część trzecia

Wszyscy zasiedli i zaczęto podawać kolację, którą przygotowała grupa wiernych wraz z wikariuszem parafii. Z wielką miłością pracowali razem od wczesnego rana, aby zaprezentować wszystkim uczestnikom soczystą kolację z chlebem, ryżem, mięsem, sałatką i deserem. Podczas gdy jadłodajnie degustowały potrawy, rozpoczęła się trzecia część zajęć.

Uzdolniony muzycznie proboszcz wspólnoty wraz z parafianami z różnych chórów przygotował wybór muzyki, aby dać mały koncert dla jadłodajni. Dynamika była naprawdę przyjemna, niektórzy tańczyli i śpiewali, dzieci biegały bawiąc się, a wszyscy spędzili wieczór prawdziwego braterstwa wokół prostego faktu rodzinnej kolacji.

Jest to tylko jeden z przykładów na to, jak dzielenie się posiłkiem daje możliwość społeczności i wzmocnienia więzi rodzinnych. Korzystajmy z każdej okazji, jaką daje nam Pan, by w ten drobny sposób służyć innym (por. Łk 22,27) i przez ten prosty gest tworzyć i pogłębiać chrześcijańskie więzi rodzinne.

AutorFrancisco Santiago

Więcej
Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.