Są takie chwile w polityce, kiedy hałas ustaje, a my jesteśmy zmuszeni do zatrzymania się i refleksji. Jednym z takich momentów była śmierć Sir Davida Amessa MP w piątek 15 października.
Sir David urodził się i wychował jako katolik, a jego wiara była odczuwalna w jego życiu publicznym, które trwało prawie 40 lat.
Kiedy Sir David wszedł do Izby Gmin w 1983 roku, w ławach konserwatywnych Parlamentu było bardzo niewielu katolików, ale pokazał, że łatwo można połączyć jego wiarę katolicką z zasadami konserwatywnymi.
Jeśli spojrzeć na jego dorobek parlamentarny, można zorientować się, w jakich obszarach prowadził kampanię: ubóstwo, bezdomność, opieka społeczna. Był też zdecydowanym zwolennikiem godności życia, nawet otwarcie krytykował aborcję.
Jego liczne zasługi w Izbie Gmin były tylko niewielką częścią jego pracy w parlamencie. Głęboka wiara sir Davida podsycała jego poczucie sprawiedliwości i instynkt, by robić to, co słuszne, bez względu na polityczne konsekwencje.
Jego zabójstwo w kościele metodystów w Belfairs, gdy przemawiał na wiecu politycznym, wstrząsnęło wszystkimi, którzy pracują w Parlamencie. Największą stratę ponosi jego żona i pięcioro dzieci, o których pamiętamy w naszych modlitwach. Ale straciliśmy też oddanego lokalnego posła, a nasz kraj stracił dobrego katolickiego parlamentarzystę.
W 2006 roku Sir David powołał All Party Parliamentary Group for Relations with the Holy See, grupę, która została utworzona w celu poprawy stosunków z Watykanem i która kontynuuje swoją pracę do dziś pod przewodnictwem Sir Edwarda Leigh.
Sir David odegrał kluczową rolę w historycznej wizycie papieża Benedykta XVI w Parlamencie w 2010 roku oraz w powrocie przedstawicieli rządu Jej Królewskiej Mości do Rzymu w następnym roku. Podczas przemówienia w Westminster Hall w ramach swojej wizyty papież Benedykt powiedział, że "religia (...) nie jest sprawą do uregulowania przez ustawodawców, ale istotnym wkładem do narodowej rozmowy". Sir David wprowadził te słowa w życie.
Sir David był silnym zwolennikiem wielu grup katolickich, takich jak Catholic Union of Great Britain i Caritas Social Action Network, które pomagały mu w praktycznym zastosowaniu swojej wiary.
Kiedy miejsca kultu zostały zmuszone do zamknięcia w ramach drugiego krajowego zamknięcia w Anglii w październiku ubiegłego roku, Sir David był jednym z pierwszych posłów, którzy umieścili swoje nazwisko w liście do premiera wzywającym do ich ponownego otwarcia. Zresztą to właśnie jego pomysłem było promowanie wspólnego listu w tej sprawie.
Był jednym z tak zwanych "czterech rycerzy", czyli grupy czterech rycerskich posłów, na których grupy chrześcijańskie zwykły polegać, by toczyć jedne z najtrudniejszych bitew w Parlamencie. Kiedy inni się wycofywali, Sir David robił krok do przodu. Był rycerzem, który toczył dobrą walkę i będzie go bardzo brakowało w Westminsterze.
Sir David nigdy nie zmęczył się bronieniem spraw, w które wierzył, bez względu na ryzyko polityczne. Jego powołanie do życia politycznego przyniosło korzyści nam wszystkim i pozostaje on przykładem dla innych.
Wieczny odpoczynek racz mu dać, Panie, a światłość wiekuista niechaj mu świeci. Niech spoczywa w pokoju. Niech spoczywa w pokoju. Amen.
Dyrektor ds. public relations, Katolicki Związek Wielkiej Brytanii