Stany Zjednoczone

Sąd Najwyższy USA wydał opinię na rzecz wolności religijnej pracowników

W dniu 29 czerwca Sąd Najwyższy USA wydał opinię, w której stwierdził, że pracodawcy muszą znaleźć sposoby na zapewnienie ulg religijnych pracownikom, którzy o to proszą.

Gonzalo Meza-30 czerwca 2023-Czas czytania: 2 minuty
Sąd Najwyższy

Fasada Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych (zdjęcie OSV News / Evelyn Hockstein, Reuters)

W dniu 29 czerwca br. Najwyższy Trybunał Sprawiedliwości Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych wydał przełomową opinię, w której stwierdził, że pracodawcy muszą teraz szukać sposobów na zapewnienie religijnych udogodnień pracownikom, którzy o to proszą. Takich ustępstw można odmówić tylko wtedy, gdy stanowiłyby one nadmierne utrudnienie i spowodowałyby nadmierne utrudnienia dla firmy.

Sprawa jest znana jako "Groff przeciwko DeJoy". Gerald Groff jest byłym ewangelickim pracownikiem US Postal Service (USPS), który odmówił pracy w niedziele ze względu na swoje przekonania religijne i został za to upomniany, co doprowadziło do jego rezygnacji. Groff zrezygnował z pracy, ale także złożył pozew w sądzie przeciwko USPS, którego dyrektorem generalnym jest Louis DeJoy. Nie uzyskując korzystnej decyzji w sądach niższej instancji, Groff i jego prawnicy skierowali sprawę do Sądu Najwyższego, gdzie została ona przyjęta.

Precedens prawny

Ta i podobne decyzje sądów niższej instancji opierały się na interpretacji precedensu z 1977 r. znanego jako "TWA przeciwko Hardison", który przywoływał tytuł VII ustawy o prawach obywatelskich z 1964 r., który zakazuje dyskryminacji w zatrudnieniu ze względu na rasę, kolor skóry, płeć, religię lub pochodzenie narodowe. Sprawa TWA przeciwko Hardison zawierała fundamentalną koncepcję interpretacji: minimalny koszt. Firmy nie były zobowiązane do ustępstw ze względów religijnych wobec swoich pracowników, jeśli takie ustępstwa stanowiły dla firmy koszt większy niż de minimis. Zgodnie z tym parametrem większość wniosków została odrzucona. Pracownicy tacy jak Groff byli zobowiązani do stawienia się w pracy, nawet jeśli był to dzień oznaczony przez ich przekonania religijne jako święty lub poświęcony Bogu i odpoczynkowi, w przypadku chrześcijaństwa. 

W opinii tej, podpisanej przez sędziego Samuela Alito, dziewięciu sędziów stwierdziło, że interpretacja, którą sądy wcześniej nadały pojęciu minimalnego kosztu, jest błędna. Tak więc w sprawie Groff przeciwko DeJoy sądy niższej instancji muszą zweryfikować swoją decyzję w świetle nowego standardu interpretacji. Sprawa zostanie teraz ponownie rozpatrzona przez sądy niższej instancji. Niezależnie od orzeczenia, nowa interpretacja zmieni niektóre aspekty federalnych praktyk zatrudnienia dla pracowników ubiegających się o specjalne dodatki religijne. Podczas gdy wcześniej firmie łatwiej było odrzucić takie wnioski, powołując się na koszt wyższy niż minimalny, teraz trudniej będzie im odmówić ich przyznania. W przeciwnym razie pracownik będzie mógł złożyć skargę, a ostatecznie pozew sądowy.

Przekonania w życiu publicznym

W obliczu opinii Sądu Najwyższego, Kardynał Timothy M. Dolan, Arcybiskup Nowy Jork i przewodniczący komisji ds. wolności religijnej konferencji biskupów USA z zadowoleniem przyjął tę decyzję: "Wielu osobom wierzącym mówi się, że mogą wyznawać swoje przekonania religijne tylko prywatnie lub w czterech ścianach kościoła. Ale wolność religijna nic nie znaczy, jeśli nie zostanie wprowadzona na plac publiczny" - powiedział Dolan, dodając, że miejsca pracy to przestrzenie, w których "spotykamy się i współpracujemy z ludźmi z innych środowisk. Wspólna praca wymaga pokonywania różnic osobistych ze współczuciem i szacunkiem, a obowiązek ten dotyczy różnic religijnych" - podsumował.

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.