Świat

Papież Franciszek: "Nadzieja musi zostać pokonana".

Trwa podróż papieża Franciszka do Demokratycznej Republiki Konga. W ostatnich spotkaniach spotkał się z ofiarami przemocy i przedstawicielami niektórych organizacji charytatywnych w kraju.

Paloma López Campos-2 lipca 2023 r.-Czas czytania: 4 minuty
Papież Nadzieja

Papież Franciszek podczas spotkania z przedstawicielami organizacji charytatywnych (CNS Photo / Paul Haring)

Podróż apostolska papieża trwa w Demokratycznej Republice Konga. Jego ostatnie spotkania obejmują rozmowy z ofiarami przemocy na wschodzie kraju oraz z przedstawicielami organizacji charytatywnych na tym terenie.

Ofiary przemocy

Podczas spotkania z ofiarami przemocy papież podziękował za odwagę osób, które opowiedziały swoje świadectwa, dodając, że "można tylko płakać, milcząc". Chciał wyrazić swoją bliskość, mówiąc: "Twoje łzy są moimi łzami, twój ból jest moim bólem. Każdej rodzinie pogrążonej w żałobie lub wysiedlonej z powodu spalonych wiosek i innych zbrodni wojennych, ocalałym z napaści seksualnych, każdemu zranionemu dziecku i dorosłemu mówię: jestem z wami, chciałbym przynieść wam Bożą pieszczotę. Jego czułe i współczujące spojrzenie spoczywa na tobie. Podczas gdy brutale traktują was jak przedmioty, Ojciec w niebie patrzy na waszą godność i mówi do każdego z was: "Jesteście cenni w moich oczach, ponieważ jesteście cenni i kocham was".

Franciszek potępił stosowanie przemocy i broni. "Powoduje wstyd i oburzenie świadomość, że brak bezpieczeństwa, przemoc i wojna, które tragicznie uderzają w tak wielu ludzi, są podsycane nie tylko przez siły zewnętrzne, ale także wewnętrznie, dla interesów i uzyskania korzyści. Zwracam się do Ojca w niebie, który chce, abyśmy wszyscy na ziemi byli braćmi i siostrami. Skłaniam pokornie głowę i ze smutkiem w sercu proszę go o przebaczenie za przemoc człowieka wobec człowieka".

Modląc się do Boga, papież powiedział: "Ojcze, zmiłuj się nad nami. Pociesz ofiary i tych, którzy cierpią. Nawróć serca tych, którzy popełniają okrutne okrucieństwa, które hańbią całą ludzkość. I otwórz oczy tym, którzy je zamykają lub przymykają oko na te obrzydliwości".

Potępiając postawę tych, którzy sprzyjają konfliktom lub je wykorzystują, papież wezwał do wspólnego dążenia do pokoju. "Co możemy zrobić, od czego zacząć, jak działać, aby promować pokój?

"Po pierwsze, nie dla przemocy, zawsze i w każdym przypadku, bez żadnych "jeśli" i "ale". Nie dla przemocy! Miłowanie własnego narodu nie oznacza pielęgnowania nienawiści do innych. Przeciwnie, miłość do własnego kraju oznacza odmowę poddania się tym, którzy nawołują do użycia siły". Nie jest to takie proste, bo "aby naprawdę powiedzieć "nie" przemocy, nie wystarczy unikać aktów przemocy; trzeba wytępić korzenie przemocy".

Z drugiej strony "musimy powiedzieć drugie "nie": nie dla rezygnacji. Pokój wymaga zwalczania zniechęcenia, niepokoju i nieufności, które prowadzą ludzi do przekonania, że lepiej jest być podejrzliwym wobec wszystkich, żyć osobno i w oddaleniu, zamiast trzymać się za ręce i iść razem".

Pokój zakłada wysiłek, "przyszłość pokoju nie spadnie z nieba, ale będzie możliwa, jeśli zrezygnowany fatalizm i strach przed zaangażowaniem się w sprawy innych zostaną wygnane z serc". Przyjdzie inna przyszłość, jeśli będzie dla wszystkich, a nie dla niektórych, jeśli będzie dla wszystkich, a nie przeciwko niektórym".

Oprócz "nie" konieczne jest jakieś "tak". "Przede wszystkim tak dla pojednania" - mówi Papież. "Wreszcie - dodał Papież - "tak dla nadziei". Ta nadzieja jest "prawem, które trzeba wywalczyć".

Franciszek zakończył swoje przemówienie nawiązaniem do Chrystusa: "Niech Jezus, nasz brat, Bóg pojednania, który zasadził drzewo życia krzyża w sercu ciemności grzechu i cierpienia, Jezus, Bóg nadziei, który wierzy w was, w waszą ojczyznę i w waszą przyszłość, błogosławi was wszystkich i pociesza; niech wlewa pokój w wasze serca, w wasze rodziny i w całą Demokratyczną Republikę Konga". Dziękuję.

Działalność charytatywna

Zwracając się do przedstawicieli organizacji charytatywnych, papież Franciszek rozpoczął od słów: "Jesteście lasem, który rośnie każdego dnia w ciszy i sprawia, że jakość powietrza jest lepsza, że możecie oddychać".

W odpowiedzi na to, co mieli do powiedzenia solidarnościowcy, Franciszek skomentował, że był "zaskoczony jedną rzeczą, a mianowicie tym, że nie mówili mi po prostu o problemach społecznych ani nie wymieniali wielu faktów na temat ubóstwa, ale przede wszystkim z czułością mówili o ubogich". Mówiliście o sobie i o ludziach, których wcześniej nie znaliście, a którzy teraz są wam znani, z imionami i twarzami. Dziękuję za to spojrzenie, które umie rozpoznać Jezusa w najmniejszych braciach i siostrach.

"Chciałbym dać głos temu, co robicie, aby wspierać wzrost i nadzieję w Demokratycznej Republice Konga i na tym kontynencie. Przybyłam tu zmotywowana chęcią oddania głosu tym, którzy nie mają głosu. Franciszek okazał wielkie współczucie dla wszystkich wysłuchanych świadectw i wyraził życzenie, aby pomoc dla najsłabszych zawsze pozostawała priorytetem w Kościele.

W związku z tym papież skomentował: "Wierzący w Chrystusa nie mogą nigdy splamić świadectwa miłości, które jest świadectwem Boga, przez szukanie przywilejów, prestiżu, widoczności czy władzy. Jest to brzydka rzecz, której nigdy nie wolno robić. Nie, środki, zasoby i dobre wyniki są dla ubogich, a ci, którzy się nimi zajmują, są zawsze wzywani do pamiętania, że władza jest służbą i że dobroczynność nie prowadzi do spoczywania na laurach, ale wymaga pilności i konkretów. W tym sensie, wśród wielu rzeczy do zrobienia, chciałbym podkreślić wyzwanie, które dotyczy wszystkich, a w dużej mierze tego kraju. Tym, co powoduje ubóstwo, jest nie tyle brak dóbr czy możliwości, co ich niesprawiedliwy podział".

Sprawowanie miłości w służbie innym jest najważniejsze, ale "przede wszystkim miłość wymaga przykładu". W rzeczywistości nie jest to tylko coś, co robisz, jest to wyraz tego, kim jesteś. Jest to sposób na życie, na życie Ewangelią. Dlatego wymaga wiarygodności i przejrzystości".

Zachęcając ich również do pracy w jedności, Papież powiedział: "Bardzo wam dziękuję, bo dotknęliście mojego serca. Jesteście bardzo wartościowi. Błogosławię was i proszę, abyście nadal modlili się za mnie, bo tego potrzebuję. Dziękuję.

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.