Watykan

Papież Franciszek: "Naszym przeznaczeniem jest niebo".

Papież zakończył katechezę o starości, patrząc na "przeznaczenie ludzkości": niebo i zmartwychwstanie.

Maria José Atienza-24 września 2022 r.-Czas czytania: 2 minuty
audiencja u papieża

Niedawna uroczystość Wniebowzięcia Matki Bożej była kotwicą, którą posłużył się Ojciec Święty, aby postawić przed wiernymi rzeczywistość śmierci, naszych "drugich narodzin, narodzin w niebie", a także prawdę wiary o zmartwychwstaniu ciała.

W rzeczywistości Papież chciał podkreślić, że "po śmierci rodzimy się w niebie, w przestrzeni Bożej, i nadal jesteśmy tymi, którzy chodzili po tej ziemi". W ten sam sposób, jak to się stało z Jezusem: Zmartwychwstały nadal jest Jezusem: nie traci swojego człowieczeństwa, swojego przeżytego doświadczenia, nawet nie traci swojej cielesności, nie, bo bez niej nie byłby już Nim, nie byłby Jezusem: to znaczy ze swoim człowieczeństwem, ze swoim przeżytym doświadczeniem".

Jak wspominał niedługo potem, "jesteśmy pewni, że dzięki temu nasze twarze będą rozpoznawalne i pozwolą nam pozostać ludźmi w Bożym niebie".

"Najlepsze z życia dopiero przed nami".

W tej ostatniej katechezie poświęconej osobom starszym papież chciał nakreślić życzliwy obraz chrześcijańskiej śmierci. W tym wierszu Franciszek podkreślił, że dla chrześcijanina "śmierć jest jak krok do spotkania z Jezusem, który czeka, by mnie do Niego zabrać" i nawiązał do ewangelicznych obrazów nieba jako uczty czy wesela.

Zwrócił się także do osób starszych, bohaterów swoich katechez w ostatnich miesiącach, wskazując, jak "w starości nabiera znaczenia wiele 'szczegółów', z których składa się życie: pieszczota, uśmiech, gest, doceniona praca, niespodziewana niespodzianka, gościnna radość, wierna więź". Istotne sprawy życiowe, to, co najbardziej cenimy, gdy zbliżamy się do pożegnania, stają się dla nas definitywnie jasne". Ta wrażliwość na szczegóły jest dla Franciszka znakiem tego nowego narodzenia, które powinno także "dawać światło innym".

"Najlepsze z życia jest jeszcze przed nami" - powiedział im Papież - "Ale jesteśmy starzy, co jeszcze mamy zobaczyć? Najlepsze, bo to co najlepsze w życiu dopiero przed nami. Czekajmy na tę pełnię życia, która czeka nas wszystkich, gdy Pan nas wezwie".

Choć nie ukrywał, że bliskość śmierci jest "trochę straszna, bo nie wiemy, co to znaczy i przechodząc przez te drzwi, zawsze jest ręka Pana, która każe iść do przodu, a po przejściu przez drzwi jest świętowanie". Bądźmy ostrożni, drodzy "staruszkowie" i "staruszki", bądźmy ostrożni, On na nas czeka, tylko jeden krok, a potem uroczystość".

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.