Watykan

Pogrążony w smutku papież modli się za Nikaraguę, Ukrainę, Turcję i Syrię

Na Anioł Pański papież Franciszek zaprosił do odmawiania Zdrowaś Mario w intencji pokoju w Nikaragui i wyraził smutek z powodu sytuacji monsignora Rolando Álvareza, biskupa skazanego na 26 lat więzienia, oraz osób deportowanych z kraju. Modlił się też za "męczoną Ukrainę" oraz za ofiary trzęsień ziemi w Turcji i Syrii.

Francisco Otamendi-12 lipca 2023 r.-Czas czytania: 3 minuty
papież Nikaragua

Papież podczas modlitwy Anioł Pański (zdjęcie zaczerpnięte z Vatican News English)

Po modlitwie Anioł Pański, w której Ojciec Święty pytał, czy zadowalamy się "nie czynieniem zła", zamiast "starać się wzrastać w miłości do Boga i do innych", papież Franciszek przypomniał "ból" cierpiących narodów, a także m.in. Turcja i Syriagdzie było tak wiele tysięcy ofiar "katastrofy" trzęsień ziemi, których zdjęcia oglądał dziś wcześniej Papież Rzymski. Papież poprosił nas o "modlitwę" i zobaczenie "co możemy zrobić".

Dalej prosił, by "nie zapominać o męczennikach". Ukraina"Módlmy się, aby Pan "otworzył nam drogi pokoju i dał nam odwagę, abyśmy je przemierzali".

Papież natychmiast okazał swoją bliskość i poprosił o modlitwę za biskupa z Matagalpy (Nikaragua), monsignora Rolando Álvareza, który został skazany na 26 lat więzienia, oraz dla osób deportowanych z "ukochanego narodu" Nikaragui. Poprosił też o modlitwy za Pana, aby "otworzył serca osób odpowiedzialnych politycznie" w tym kraju i zaprosił do odmawiania Zdrowaś Mario w intencji pokoju w Nikaragui.

"Bóg kocha nas jak kochanek".

Przed modlitwą Anioł Pański Ojciec Święty skomentował Ewangelię z dzisiejszej liturgii, w której Jezus mówi: "Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo lub Proroków; nie przyszedłem znieść, ale wypełnić" (Mt 5,17). Spełnienie: to słowo jest kluczem do zrozumienia Jezusa i Jego przesłania. Co ono oznacza?"

Papież powiedział, że "Bóg nie rozumuje za pomocą obliczeń i tabel; kocha nas jak w miłościNie do minimum, ale do maksimum! Nie mówi: kocham cię do pewnego momentu. Nie, prawdziwa miłość nigdy nie zmierza do pewnego punktu i nigdy nie jest zadowolona; miłość idzie dalej, nie może zrobić mniej. Pan pokazał nam to oddając swoje życie na krzyżu i przebaczając swoim mordercom (por. Łk 23,34). I powierzył nam przykazanie, które najbardziej sobie ceni: abyśmy się wzajemnie miłowali, tak jak On nas umiłował (por. J 15, 12). To jest miłość, która daje wypełnienie Prawa, wiary, życia".

Wcześniej Franciszek przypomniał, że pierwszy krok robi Bóg. "Przesłanie jest jasne: Bóg kocha nas jako pierwszy, w sposób wolny, robiąc pierwszy krok w naszą stronę bez naszego zasługiwania na to; i dlatego nie możemy celebrować jego miłości bez zrobienia pierwszego kroku w naszej kolejce, aby pojednać się z tymi, którzy nas skrzywdzili. Istnieją więc spełnienia w oczach Boga, inaczej zewnętrzne, czysto rytualne przestrzeganie jest bezużyteczne. [...] Przykazania, które dał nam Bóg, nie mogą być zamykane w duszących sejfach formalnego przestrzegania, w przeciwnym razie pozostajemy w zewnętrznej i oderwanej religijności, sługami 'pana Boga' zamiast dziećmi Boga Ojca".

"Czy miłuję bliźniego swego, jak On mnie miłuje?".

Na koniec papież wezwał nas do postawienia sobie pytania o nasze kalkulacje i konformizm: "Jak przeżywam moją wiarę: czy jest to kwestia kalkulacji, formalizmu, czy też historia miłości z Bogiem? Czy zadowalam się nie czynieniem zła, utrzymywaniem "fasady", czy też staram się wzrastać w miłości do Boga i do innych? I czy od czasu do czasu konfrontuję się z wielkim przykazaniem Jezusa, czy pytam siebie, czy kocham bliźniego jak On mnie kocha?"

"Bo może jesteśmy nieelastyczni w osądzaniu innych i zapominamy o byciu miłosiernym, jak Bóg jest miłosierny dla nas" - zakończył Ojciec Święty. "Niech Maryja, która doskonale przestrzegała słowa Bożego, pomaga nam wypełniać naszą wiarę i nasze miłosierdzie".

AutorFrancisco Otamendi

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.
Banery reklamowe
Banery reklamowe