Po odprawieniu prywatnej Mszy św. wcześniej rano, papież odwiedził dzieci w Instytut im. bł. László Batthyány-Strattmanngdzie przybył około godz. 8.45. Dyrektor György Inotay w przemówieniu powitalnym pozdrowił papieża modlitwą franciszkańską, dziękując mu za wizytę. Następnie papież udał się do kościoła św. Elżbiety Węgierskiej na spotkanie z ubogimi i uchodźcami.
Spotkanie z ubogimi i uchodźcami
Franciszka przyjął proboszcz parafii i prezes Caritas Węgry, monsignor Antal Spányi. "Biskup Ottokár Prohászka już na początku XX wieku zachęcał węgierski Kościół do odpowiedzialnego i skutecznego zaangażowania się na rzecz potrzebujących, a w 1931 r. powstała Caritas, która z wielkim zapałem kontynuowała swoją pracę do 1950 r., kiedy to została zdelegalizowana przez reżim komunistyczny. Jednakże kontynuowała ona swoją pracę niemal potajemnie w parafiach aż do 1991 roku, kiedy to Caritas Węgry została oficjalnie przywrócona" - powiedział Spányi w swoim przemówieniu powitalnym.
Na spotkaniu można było usłyszeć świadectwa rodziny greckokatolickiej, rodziny uchodźców z Ukrainy oraz diakona i jego żony.
"Podróż trwała kilka dni, byliśmy bardzo zmęczeni, mogliśmy zabrać ze sobą bardzo niewiele. Kiedy dotarliśmy na Węgry, na początku znaleźli się dobrzy ludzie, którzy zadbali o nasze zakwaterowanie i udzielili nam potrzebnej pomocy. Później zostaliśmy przyjęci w Katolickim Centrum Integracji Caritas. Otrzymaliśmy pomoc finansową (...), która była ratunkiem dla mojej rodziny w pierwszych dniach biedy, a także dodała nam otuchy i nadziei. Dla nas i naszych dzieci Węgry były początkiem nowego życia, nowych możliwości. Tutaj zostaliśmy przyjęci i znaleźliśmy nowy dom" - wyjaśnił Oleg Yakovlev, ojciec rodziny ukraińskich uchodźców.
Przemówienie w kościele św. Elżbiety Węgierskiej
Papież wygłosił następnie przemówienie, w którym podziękował Kościołowi węgierskiemu za jego dobroczynność wobec ubogich. Zwrócił uwagę, że "ubodzy i potrzebujący - nie zapominajmy o tym nigdy - znajdują się w sercu Ewangelii: Jezus bowiem przyszedł 'zanieść Dobrą Nowinę ubogim' (Lc 4,18). Wskazują nam więc ekscytujące wyzwanie, aby wiara, którą wyznajemy, nie stała się więźniem kultu odległego od życia i nie padła ofiarą swoistego "duchowego egoizmu", czyli duchowości, którą buduję na miarę mojego wewnętrznego spokoju i mojego zadowolenia".
Na zakończenie zaznaczył, że "kiedy staracie się przynieść chleb głodnym, Pan sprawia, że rozkwita radość i perfumuje wasze istnienie miłością, którą dajecie". Życzę wam, abyście zawsze przynosili perfumy miłości Kościołowi i waszej ojczyźnie. I proszę was, abyście nadal modlili się za mnie.
Po przemówieniu papież złożył wizytę we wspólnocie greckokatolickiej w Budapeszt w kościele Opieki Matki Bożej.
Po obiedzie w Nuncjaturze odbył serdeczne spotkanie z metropolitą Hilarionem, przedstawicielem Kościoła w Rosji.
Po południu Ojciec Święty spotkał się z młodzieżą w hali sportowej Papp László Budapest.