Książki

Msgr. CamisascaGiussani był geniuszem wiary i człowieczeństwa".

"Oprócz tego, że Giussani był geniuszem wiary i tego, co ludzkie, był także geniuszem Kościoła" - powiedział monsignor Massimo Camisasca, biskup emeritus Reggio Emilia, przedstawiając w Madrycie swoją biografię księdza Luigiego Giussaniego, założyciela Komunii i Wyzwolenia. Biskup Camisasca podkreślił w Omnes, że ksiądz Giussani pomógł nam "dostrzec ślad, znak boskości, wewnątrz geniuszu człowieka".

Francisco Otamendi-15 grudnia 2022-Czas czytania: 5 minuty
Camisasca

Biskup Camisasca podczas prezentacji książki (Mercedes Laviña)

Giussani, założyciel Komunii i Wyzwolenia (CL) w latach 60. we Włoszech, zmarł 22 lutego 2005 r. w Mediolanie, po tym jak żył "esencjonalnym" chrześcijaństwem - jak podkreślą dziesiątki lat później papieże Benedykt XVI i Franciszek, wskazał jego biograf - i rozpowszechnił ruch w około 90 krajach na pięciu kontynentach.

15 października, w setną rocznicę jego urodzin w 1922 roku, tysiące członków CL wypełniło Plac Świętego Piotra na spotkanie z papieżem Franciszkiem. Ojciec Święty wyraził m.in. swoje "osobiste wdzięczność za dobro, które mi wyświadczył, Książki Giussaniego, kiedy byłem młodym księdzem; i robię to również jako uniwersalny Pastor za wszystko, co on umiał wszędzie siać i promieniować dla dobra Kościoła...".

W miniony weekend monsignor Massimo Camisasca zagłębił się w charyzmat założyciela, prezentując hiszpańskie wydanie swojej książki, zatytułowanej "Ojciec Giussani. Jego doświadczenie człowieka i Boga".podczas wydarzenia prowadzonego przez Manuela Oriola, dyrektora Editions EncounterWziął w nim udział także historyk Ignacio Uría.

Okładka książki napisanej przez Massimo Camisasca

Jak wyjaśnia w wywiadzie dla Omnes, biskup Camisasca poznał Sługę Bożego Luigiego Giussaniego w 1960 roku, gdy miał 14 lat, i był u jego boku przez następne 45 lat życia. Jest więc szczególnie autorytatywnym biografem, by wypowiadać się o życiu i myśli założyciela Komunia i wyzwolenieo którym mówił w Omnes kilka miesięcy temu. Davide ProsperiPrzewodniczący ad interim Komunii i Wyzwolenia.

Zanim zaproponujemy jego odpowiedzi, podejmujemy myśl, którą Monsignor Camisasca zainicjował podczas prezentacji: "Oprócz tego, że Giussani był geniuszem wiary i tego, co ludzkie, był także geniuszem Kościoła. Doprowadził tych, którzy poszli za nim, do utożsamienia się z metodą objawiania się Boga w świecie: Bóg zwraca się do niektórych, aby przemówić do wszystkich, zaczyna od małego ziarna, małej trzódki, ale chce, aby wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy. Dla Giussaniego doświadczenie wyboru, które stanowiło serce jego metody wychowawczej, nie było nigdy afirmacją zamknięcia, ale afektywnym centrum ekumenicznego otwarcia.

W którym momencie pomyślałeś o napisaniu tej biografii o. Guissaniego? Czy udało Ci się go spotkać i poznać? Jakie były Twoje pierwsze wrażenia, gdy go poznałeś? Czy byłeś już księdzem i biskupem, czy jeszcze świeckim?

- Poznałem księdza Giussaniego, gdy miałem czternaście lat, w 1960 roku. Giussani, który piętnaście lat wcześniej otrzymał święcenia kapłańskie i porzucił nauczanie teologii w seminarium, zaczął uczyć religii, aby mieć kontakt z młodymi ludźmi i zachęcać do odrodzenia wiary chrześcijańskiej w ich sercach.

Byłem u boku ks. Giussaniego przez następne czterdzieści pięć lat jego życia. Naturalnie, w różny sposób: najpierw jako student, potem odpowiedzialny za śledzenie narodzin Ruchu, który stawiał pierwsze kroki; później jako kapłan, odpowiedzialny za śledzenie relacji ze Stolicą Apostolską, a zwłaszcza z Janem Pawłem II w Rzymie; wreszcie, na jego prośbę, jako założyciel Bractwa Kapłańskiego Misjonarzy św. Karola.

Kiedy ksiądz Giussani zmarł, od razu pomyślałem o skompilowaniu syntezy jego myśli w małej książce. Tak narodził się ten tekst, w którym w porządku chronologicznym staram się wyrazić w sposób prosty, ale kompletny, najważniejsze refleksje, które wyraził w ciągu swojego życia.

 "Kościół uznaje jego geniusz pedagogiczny i teologiczny, rozmieszczony na podstawie charyzmatu danego mu przez Ducha Świętego dla dobra wspólnego" - powiedział papież Franciszek o księdzu Giussanim u św. Piotra. Czy zajmujecie się tymi aspektami i jego charyzmatem?

- Deede wtedy. Charyzmat Giussaniego można zrozumieć jedynie śledząc jego życie i jego pisma oraz poznając ludzi, którzy za nim podążali. W tej książce można więc uchwycić centralność tajemnicy Wcielenia, wydarzenia, w którym Słowo Boże stało się człowiekiem, co poruszyło księdza Giussaniego, gdy miał czternaście lat, by w osobie Chrystusa widzieć centrum kosmosu i historii, jak powie później Jan Paweł II. Serce każdego ludzkiego oczekiwania, każdego pragnienia szczęścia, piękna, sprawiedliwości i prawdy.

Kiedy był jeszcze seminarzystą, to postrzeganie Wcielenia jako centralnego wydarzenia w historii świata wywarło na księdzu Giussanim tak wielkie wrażenie, że stało się palącym sercem całego jego życia, całej jego refleksji i całej pracy wychowawczej.

W głębi duszy nie chciał być niczym innym, jak tylko wielkim świadkiem ludzkiej pełni, która dzieje się w tych, którzy idą za Chrystusem, w tych, którzy porzucają wszystko, aby pójść za Nim i znaleźć w Nim stokrotność tego, co wydawało im się, że zostawili na zawsze, oczyszczone i uczynione wiecznym przez miłość.

Na tym samym spotkaniu w Rzymie papież nawiązał do "pasji wychowawczej i misyjnej" założyciela ruchu. Jego biografia jest przedstawiana jako "intelektualna", a także "duchowa". Poprawnie?

- Redaktor chciał uchwycić dwa główne aspekty mojego pisania. Jest to biografia intelektualna, ponieważ nie skupia się na zewnętrznych wydarzeniach z życia księdza Giussaniego, ale na itinerarium i dojrzewaniu jego myśli. Jest to biografia duchowa, ponieważ chce pokazać drogę, którą Chrystus uczynił w księdzu Giussanim i drogę, którą ksiądz Giussani uczynił w świecie, aby umożliwić spotkanie z Chrystusem młodym pokoleniom, a potem dorosłym.

Podkreślono wielkie pragnienie Giussaniego, by "ewangelizować kulturę". Jak rozwiązać tę obawę założyciela? Ówczesny kardynał Joseph Ratzinger odnotował w lutym 2005 roku, że "ksiądz Giussani dorastał w domu, jak sam mówił, ubogim w chleb, ale bogatym w muzykę. Tak więc od początku dotykało go, wręcz raniło, pragnienie piękna (...) Szukał samego piękna, nieskończonego Piękna".

- Ksiądz Giussani kochał człowieka. Nie tylko człowiek, ale i wszystko, co było dziełem człowieka. Kochał literaturę, poezję, muzykę. Kochał, krótko mówiąc, przejawy życia. Były to również drogi, poprzez które docierał do ludzi. Mówił o Chrystusie grającym Brahmsa, Beethovena czy Chopina. Ślady Chrystusa, a przynajmniej Jego oczekiwania, odnajdywał w poezji, na przykład Leopardiego. Cytował niezliczoną ilość wielkich autorów literackich wszystkich czasów, aby pomóc nam dostrzec odcisk, znak boskości, w geniuszu człowieka.

W ten sposób otworzył życie tych, którzy poszli za nim, na ciekawość, na zdrową ciekawość wszystkiego, co żyje we Wszechświecie i mówi do nas o Tajemnicy. Kultura dla Giussaniego nie oznaczała wcale gromadzenia wiedzy, lecz przeciwnie, zdolność do odnoszenia się do wszystkiego, co żywe i ludzkie, a co niesie w sobie pytanie o nieskończoność.

AutorFrancisco Otamendi

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.