Ameryka Łacińska

Bp Juan Ignacio González Errázuriz: "Spotkanie w sprawie nadużyć stworzyło podstawy do skutecznego działania".

Ostatnie spotkanie w Rzymie na temat opieki nad nieletnimi "Okazało się to ogromnym dobrem dla Kościoła i świata, mówi biskup San Bernardo, Juan Ignacio González, który podkreśla priorytety papieża Franciszka. Chilijski prałat ma za sobą bogatą karierę prawniczą. Ukończył prawo na Uniwersytecie Katolickim, był profesorem na tej samej uczelni, radcą prawnym, adwokatem, a później doktorem prawa kanonicznego.

Omnes-2 kwietnia 2019 r.-Czas czytania: 6 minuty

Dramat nadużyć wobec dzieci nęka Kościół w Chile do tego stopnia, że w maju ubiegłego roku chilijscy biskupi oddali swój urząd do dyspozycji papieża Franciszka. W tym samym czasie Ojciec Święty przyjął w Rzymie kilka ofiar nadużyć seksualnych. W styczniu tego roku kierownictwo Konferencji Episkopatu zostało przyjęte przez Papieża na długim spotkaniu, którego kontynuacją był obiad w Santa Marta.

W tych ostatnich, bardziej selektywnych spotkaniach uczestniczyli kardynał Ezzati, przewodniczący, wiceprzewodniczący i sekretarz generalny Konferencji Episkopatu - odpowiednio biskupi Santiago Silva, René Osvaldo Rebolledo i Luis Fernando Ramos - oraz biskup San Bernardo Juan Ignacio González. W chwili, gdy oddajemy do druku, papież przyjął rezygnację kardynała Ezzatiego, który w styczniu skończył 77 lat, z funkcji arcybiskupa Santiago de Chile i mianował obecnego biskupa Copiapó, bpa Celestino Aós Braco (Artaiz, Navarra, 1945), administratorem apostolskim. 

   Dni wcześniej, na zakończenie rzymskiego spotkania, Palabra mogła porozmawiać z Juanem Ignacio Gonzálezem, biskupem od 2003 roku, z wykształceniem prawniczym i doktoratem z prawa kanonicznego, który wraz z biskupem Luisem Fernando Ramosem był rzecznikiem chilijskich biskupów po historycznym spotkaniu prałatów z papieżem Franciszkiem w maju 2018 roku. Oto jego krótka analiza.

Kilka tygodni temu zakończyło się spotkanie, które odbyło się w Rzymie, poświęcone dramatowi nadużyć i kurateli nad małoletnimi w Kościele. Jak Ksiądz ocenia to spotkanie?

-Spotkanie zwołane przez papieża Franciszka w Rzymie w celu zbadania i osiągnięcia porozumień, aby położyć kres haniebnemu złu wykorzystywania seksualnego nieletnich przez osoby konsekrowane, okazało się ogromnym dobrem dla Kościoła i świata. Jest to początek nowej chwili. Nie tylko obala krytykę i komentarze o niechęci Kościoła, papieża oraz biskupów i przełożonych do wykorzenienia tego zła, ale stworzyła podstawy do nowych i skutecznych działań na wszystkich szczeblach. Kościół został poważnie dotknięty tym złem, ale wie, że z własnej rany musi oświecić wszystkich ludzi, że tylko z potężnego światła Chrystusa mogą dojść do Prawdy (Lumen Gentium1), naprawienie w miarę możliwości krzywd wyrządzonych poszczególnym osobom, które ucierpiały, oraz podjęcie środków, aby taka sytuacja nie miała miejsca w przyszłości.

   Sposób, w jaki przebiegało spotkanie, rozgłos i klarowność, z jaką wyrażono pewne rzeczy, sprawiają, że ta wola jest oczywista. Niektóre narody, które przeżyły już szczególne chwile kryzysu (Stany Zjednoczone Ameryki, Australia, Irlandia, Chile) i w których przyjęto bardzo radykalne i konkretne środki, są w pewnym sensie drogą, którą powinni podążać inni: wytyczne, procedury, protokoły, porozumienia z władzami cywilnymi itp. są częścią drogi naprzód, ale nie wystarczają, ponieważ zło duchowe musi być zwalczane za pomocą broni tego samego rodzaju.

Na co zwróciłbyś uwagę z przemówienia papieża Franciszka?

-Przemówienie końcowe Papieża było mocne i odważne, bez zbędnych słów, bez strachu. Zrobił publicznie coś, na co niewielu się odważyło. Umieścił wykorzystywanie seksualne nieletnich w jego prawdziwym kontekście. "Pierwszą prawdą, która wyłania się z dostępnych danych jest to, że sprawcami nadużyć, czyli przemocy (fizycznej, seksualnej lub emocjonalnej) są głównie rodzice, krewni, mężowie dziewcząt, trenerzy i wychowawcy. Co więcej, według danych Unicef z 2017 roku dla 28 krajów świata, 9 na 10 dziewcząt, które miały wymuszone stosunki seksualne, podaje, że padły ofiarą osoby znanej lub bliskiej rodzinie.". 

   A potem zaproponował oficjalne dane z różnych organizacji, nie zapominając o pornografii z nieletnimi w sieci, turystyce seksualnej itp. Papież nie osłonił się jednak przed tym, co stało się w Kościele: "...powiedział: "Nie jestem dziecięcym pornografem".Nieludzkość zjawiska w skali globalnej jest tym bardziej poważna i skandaliczna w Kościele, że kontrastuje z jego autorytetem moralnym i wiarygodnością etyczną. Osoba konsekrowana, wybrana przez Boga do prowadzenia dusz do zbawienia, pozwala się podporządkować swojej ludzkiej słabości, czy chorobie i staje się narzędziem szatana. W nadużyciach widzimy rękę zła, która nie oszczędza nawet niewinności dzieci. Nie ma wystarczających wyjaśnień dla tych nadużyć wobec dzieci".

Użył słów "tajemnica zła".

-Indie. Verbatim, powiedział: "Pokornie i odważnie musimy uznać, że stoimy w obliczu tajemnicy zła, które szaleje przeciwko najsłabszym, ponieważ są oni obrazem Jezusa. Dlatego też w Kościele wzrasta dziś świadomość, że trzeba nie tylko starać się ograniczać bardzo poważne nadużycia za pomocą środków dyscyplinarnych oraz procesów cywilnych i kanonicznych, ale także zdecydowanie stawić czoła temu zjawisku zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz Kościoła"..

Porozmawiajmy o przyczynach, i rozwiązaniach...

-Papież nie stronił też od szukania przyczyn, prawdziwych przyczyn. "Co Czy zatem istnieje egzystencjalny "sens" tego kryminalnego zjawiska? Biorąc pod uwagę jego ludzką rozległość i głębokość, nie może on być dziś niczym innym jak przejawem ducha zła. Jeśli nie będziemy pamiętać o tym wymiarze, będziemy daleko od prawdy i bez prawdziwych rozwiązań [...]. Za tym i w środku jest duch zła, który w swojej pychy i arogancji czuje się panem świata i myśli, że go podbił. Chciałbym wam to powiedzieć z autorytetem brata i ojca, z pewnością małego i grzesznika, ale który jest pasterzem Kościoła, który przewodniczy w miłosierdziu: w tych bolesnych przypadkach widzę rękę zła, która nie wybacza nawet niewinności maluczkich. I to prowadzi mnie do myślenia o przykładzie Heroda, który kierowany strachem przed utratą władzy, nakazał zmasakrowanie wszystkich dzieci z Betlejem. Za tym stoi szatan". 

Papież ma świadomość, że rozwiązania w Kościele nie są dziełem socjologii, psychologii czy medycyny, które logicznie pomagają, ale nie leczą całkowicie zła. I dlatego idzie bezpośrednio do nich. "I tak jak musimy podjąć wszystkie środki praktyczne, które oferuje nam zdrowy rozsądek, nauka i społeczeństwo, nie możemy stracić z oczu tej rzeczywistości i podjąć środki duchowe, których uczy nas sam Pan: upokorzenie, akty skruchy, modlitwa, pokuta. Jest to jedyny sposób na pokonanie ducha zła. Oto jak Jezus to przezwyciężył". 

Jest to droga centralności Chrystusa, tak często powtarzana przez papieża w listach do ludu Bożego w tych czasach. Jeśli nie pójdziesz tą drogą, nie pójdziesz nigdzie. Mówimy, piszemy, ale tylko Bóg nawraca, gdy znajdzie otwarte serce.

Papież wezwał do odejścia od ideologii.

-Franciszek widzi też niebezpieczeństwa w postawach, jakie należy przyjąć w walce ze złem, a które można streścić w "...".być przede wszystkim ideologicznymi polemikami i publicystyczną polityką, które często instrumentalizują, dla różnych interesów, te same dramaty przeżywane przez maluczkich.". W tym duchu wezwał do podejścia opartego na współpracy: "Musimy pracować razem" - powiedział.Nadszedł czas, aby wspólnie pracować nad wyplenieniem takiej brutalności z ciała naszego człowieczeństwa poprzez podjęcie wszystkich niezbędnych środków, które już istnieją na szczeblu międzynarodowym i kościelnym. Nadszedł czas, aby znaleźć właściwą równowagę między wszystkimi zagrożonymi wartościami i dać Kościołowi jednolite wytyczne, unikając dwóch skrajności: sprawiedliwości, sprowokowanej poczuciem winy za błędy z przeszłości i presją świata mediów, oraz samoobrony Kościoła. która nie zajmuje się przyczynami i skutkami tych poważnych przestępstw".

Jakie, Pana zdaniem, są priorytety, które wskazał papież?

-W pełni świadomy swojej odpowiedzialności papież projektuje i proponuje drogę rozwoju dla całego Kościoła, po raz kolejny idąc na przekór tym, którzy mówią i piszą, że jest gadanie, ale nie ma działania. Są to jakby priorytety, na których musimy oprzeć wspólne zasady, procedury i postępowanie: 1. Ochrona nieletnich: 2. 3) Prawdziwe oczyszczenie. 4. szkolenie. 5) Wzmocnienie i weryfikacja dyrektyw konferencji biskupów. 6) Towarzyszenie osobom krzywdzonym. 7) Świat cyfrowy. 8) Turystyka seksualna. 

Po każdym z tych środków następuje szczegółowe wyjaśnienie jego treści, dlatego warto zapoznać się z pełnym tekstem Papieża na proponowane tematy. Na stronie dzień po zakończeniu Zaczęto podejmować uchwały niezbędne do wprowadzenia ich w życie. Raz po raz sprawdzają się słowa św. Ambrożego z początków Kościoła: "Jest rzeczą naturalną, że pośród tego niespokojnego świata Kościół Pański, zbudowany na skale Apostołów, powinien pozostać stabilny i stać mocno na tym niewzruszonym fundamencie wobec wściekłych napaści morza (por. Mt 16, 18). Jest otoczona przez fale, ale nie jest miotana, i chociaż żywioły tego świata ryczą z ogromnym zgiełkiem, to jednak oferuje zmęczonym wielkie bezpieczeństwo portu zbawienia".

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.