Ameryka Łacińska

Kościół św. Józefa w Puerto Rico, odbicie Bożego piękna

Kościół San José w San Juan de Puerto Rico to bez wątpienia najważniejszy kościół w kraju, który obecnie można oglądać w odrestaurowanym stanie.

Fernando Felices-24 września 2021 r.-Czas czytania: 8 minuty
san jose Puerto Rico

W roku św. Józefa i w święto patrona Kościoła powszechnego, 19 marca 2021 r., w San Juan de Puerto Rico został ponownie poświęcony i zainaugurowany kultem dawny kościół klasztorny św. Dominika i św. Tomasza z Akwinu, obecnie kościół św. Józefa. Jest to zwieńczenie 20-letniego procesu renowacji, w który zaangażowani byli specjaliści z całego świata. W 2001 roku musiał zostać zamknięty, ponieważ jego elżbietańskie sklepienia zbudowane w 1532 roku groziły zawaleniem. Aby je ustabilizować, trzeba było postawić specjalne rusztowania, a cały budynek przewietrzyć i osuszyć, w którego ścianach gniły przymocowane do nich ołtarze i freski, ponieważ zawiodły odpływy. World Monument Watch umieścił go na swojej liście dziedzictwa poważnie zagrożonego utratą. Wymagało to intensywnej uwagi. 

Chociaż teologicznie katedra starego murowanego miasta jest najważniejszym kościołem w kraju, to ten kościół San José jest najstarszy i najważniejszy w kraju ze względu na swoje skarby artystyczne, duchowe i kultowe, a także ze względu na to, że jest najszerzej badany. Jest to być może trzeci najstarszy kościół w Nowym Świecie nadal używany. Był on częścią pierwszego kamiennego budynku, który został zbudowany przez Hiszpanów na wysepce San Juan. Teren, na którym stoi, w najwyższym punkcie obszaru miejskiego, z widokiem na Atlantyk i zatokę San Juan, został podarowany przez konkwistadora i pierwszego gubernatora wyspy San Juan del Boriquén, Don Juana Ponce de León. Biskup Damián López de Haro, na początku XVII wieku, określił ją jako "panującą nad całym miastem". Nie odnosi się przez to tylko do fizycznego położenia klasztoru i jego kościoła, ale także do jego wpływu na wszystkie dziedziny ewangelizacji kraju.

Etapy jego budowy i wpadki   

Jego budowa z kamienia wapiennego i cegły rozpoczęła się w 1532 roku i została wzniesiona do transeptu do 1539 roku, kiedy to kryzys w produkcji złota spowodował jej wstrzymanie. Wykorzystano w nim ten sam plan pojedynczej nawy z bocznymi kaplicami, który zastosowano w dominikańskiej świątyni konwentualnej w Santo Domingo na Hispanioli. Jego architekt nie jest znany na pewno, ale istnieją silne przesłanki, że był nim Rodrigo Gil de Lienzo. Druga wielka akcja budowlana miała miejsce w latach 1635-1641. Trzecim etapem było przykrycie nawy głównej sklepieniem kolebkowym wykonanym z cegły w latach 1773-1774, a ostatnim etapem było powiększenie kaplicy betlejemskiej w 1855 roku. Jest to jedyny kościół w kraju, na który jałmużnę złożyło czterech królów Hiszpanii: Karol V na jego początkową budowę, Karol III na jego XVIII-wieczną budowę, Izabela II na jego marmurowe posadzki w 1858 r. i Juan Carlos I, który podarował obecny ołtarz główny w 1987 r.

Kościół został dwukrotnie zdewastowany przez ikonoklastyczną furię Anglików w 1598 roku, a następnie przez Holendrów w 1625 roku, przez huragany i trzęsienia ziemi, a także przez plagi tropików: wilgoć, termity, mole i, spójrzmy prawdzie w oczy, przez zaniedbania duchownych. Została pozbawiona swojego żywego płuca, klasztoru, przez disentailment Mendizábal, tę larceny liberalnego rządu, który został wykonany w San Juan w 1838 roku. Odnowili go i wyremontowali jezuici (1858), kiedy to został im powierzony jako "formalna kaplica" seminarium koncyliarnego. Księża Wincentyni, sprawujący opiekę od 1886 r., obdarzyli go trzema dużymi neoklasycznymi ołtarzami (1908-1911) i około 1954 r. dokonali innych ulepszeń. Kardynał Luis Aponte Martínez odnowił go w latach 1978-1982. Ostatnia renowacja, (2001-2021) była przerywana trzykrotnie, przez nieudane dostawy wapna, następnie przez skutki straszliwego huraganu María (2017) oraz przez pandemię COVID 19. Jej rehabilitacja kosztowała około 11 milionów dolarów. 

Ważne osoby i święci związani z jej historią

Pierwszy biskup, który przybył do Ameryki, biskup wyspy San Juan, Don Alonso Manso (1460-1539), sprowadził w 1921 roku dominikanów do nowo przeniesionego miasta na wysepce, aby pomagali mu jako pierwszemu inkwizytorowi Nowego Świata. Klasztor został założony przez Fray Antonio de Montesinos (1475-1540), pierwszego obrońcę praw Indian. Fray Luis Cancer, OP, przeor, jak również Fray Pedro de Córdoba i Fray Antonio Dorta, nauczali gramatyki i teologii, a Fray Bartolomé de las Casas również mieszkał w tym klasztorze, doświadczając jednej z pierwszych porażek w jednym ze swoich projektów "czystej" ewangelizacji. Mieszkańcy miasta schronili się w tym klasztorze, gdy w 1528 roku zaatakowali miasto w kajakach. Mieściła się tam pierwsza szkoła wyższa na wyspie, Estudio General de los Dominicos, gdzie całe pokolenia Kreolów studiowały i przygotowywały się do kapłaństwa i życia zakonnego. Podobnie jak inne hiszpańsko-amerykańskie klasztory, świadczył ważne usługi kulturalne w otoczonym murami mieście, skromnej twierdzy San Juan. Dawał on możliwość muzykom i chórom, malarzom i rzeźbiarzom, oratorom i uczonym, do zaprezentowania swoich umiejętności i tym samym odtworzenia najbardziej wymagających duchów miasta.

Jeśli w katedrze chowano biskupów, to kaplica tej świątyni poświęcona Matce Boskiej Różańcowej, patronce Zakonu Kaznodziejskiego, od połowy XVII wieku była panteonem namiestników wyspy. Pod jego podłogami i w pięciu kryptach znajduje się być może 4 tysiące pochówków. 

Pierwszą ważną postacią w historii Ameryki, która została pochowana pod jej głównym ołtarzem, był jej patron Don Juan Ponce de León. Jego szczątki zostały przywiezione w 1547 r. z Hawany, gdzie zginął ofiarą ataku Indian z Florydy, przez jego wnuka, homona i pierwszego cornista wyspy, który po owdowieniu został księdzem. Pochowano tam również zmarłych członków rodziny konkwistadora.

Portorykańska wdowa o reputacji świętej, bł. Gregoria Hernández de Arecibo (ok. 1560-1639), która naśladowała życie i cnoty czcigodnej Maríi Raggi, cieszyła się szacunkiem i podziwem braci i mieszkańców miasta, którzy codziennie uczestniczyli we Mszy św. w tym kościele. Błogosławiona Matka Dolores Rodríguez Sopeña (1848-1918), założycielka Pań Katechetek, która mieszkała w San Juan w latach 1871-1873, była kierownikiem duchowym jezuitów i uczestniczyła tam we Mszy św. W tym kościele założyła pierwszą na wyspie grupę Córek Maryi. Portorykańczyk bł. Carlos Manuel Rodríguez (1918-1963), świecki liturgista samouk, często przechodził obok niej, gdy udawał się do pierwszej w kraju księgarni katolickiej La Milagrosa (1942), przylegającej do kościoła. 

Z tej wspólnoty Ojcowie Wincentyni opiekowali się ubogimi z sąsiedniego przedmieścia poza murami La Perla, których Córki Miłosierdzia również katechizowały i kształciły akademicko w małej szkole "San José". Obok kościoła znajdowała się pierwsza katolicka drukarnia na wyspie, z której wychodziła Revista La Milagrosa (założona w 1922 roku). Słynne święto patronów nadal obchodzone jest na sąsiedniej ulicy San Sebastián, które w 1950 roku zainaugurował znany wincentyński proboszcz, ksiądz Juan Madrazo, CM.

Pochowany jest tu dominikański tercjarz, pierwszy i najbardziej znany kolonialny malarz rokokowy na wyspie, brązowy José Campeche y Jordán (1751-1809). Tutaj spoczywa pierwszy portorykański milioner, szeregowiec Miguel Henríquez (ok. 1674-1743). Ten pomysłowy Brown, również pochodzący z San Juan, przeszedł drogę od bycia sprzedawcą i prostym detalicznym kupcem do bycia biznesmenem i kupcem. Król dał mu licencję szeregowca, a on sam był handlarzem niewolników. W pierwszych trzech dekadach XVIII wieku stał się najbogatszym i najbardziej znanym Portorykańczykiem. W 1710 r. król Hiszpanii, za zasługi oddane Koronie w obronie zamorskich prowincji, z armadą własnych okrętów, nadał mu tytuł "Kapitana Morza i Wojny". Jeden z biografów mówi o nim: "Był najznamienitszą postacią, jaką Puerto Rico wydało w całej swojej hispanoamerykańskiej historii. Po raz pierwszy w historii kraju jeden z jego synów stał się częścią świata kapitalistycznej burżuazji i był znany i obawiany przez Holendrów, Francuzów, Duńczyków i innych wrogów Hiszpanii. Wobec szykan ze strony skarbu królewskiego schronił się w 1735 r. w klasztorze dominikanów i tam też został pochowany z pochówkiem pauperyzacyjnym w 1743 r.

Centrum promieniowania kultu maryjnego

Kościół ten był najważniejszym skupiskiem kultu maryjnego na wyspie. Pierwszym ważnym nabożeństwem, popularnym patronem miasta, była Dziewica z Betlejem, dzieło wybitnego warsztatu flandryjskiego z końca XIV wieku, któremu kronikarze wskazują, że aniołowie śpiewali jej pacierze. Następnie Dziewica z Candelarii, która miała swój własny ołtarz i kryptę. Z jej kaplicy rozprzestrzenił się też na całą wyspę kult Dziewicy Różańcowej. Dlatego wielu Portorykańczyków ma zwyczaj noszenia Różańca na szyi, jak swego rodzaju szkaplerz. A Ojcowie Wincentyni, którzy prowadzili go w latach 1886-1967, propagowali kult Cudownej Dziewicy, która nawet przewodniczyła jego głównemu ołtarzowi. 

Znaczenie artystyczne 

Badacze sztuki hispanoamerykańskiej uważają ją za świątynię o największym znaczeniu artystycznym w naszej kolonialnej historii. Ma zarówno archaiczne, jak i nowatorskie aspekty. Podwójne sklepienia jego prezbiterium i transeptu zostały zbudowane z tzw. sklepienia kantarowego, techniki późno rzymskiej i bizantyjskiej, która była kontynuowana w okresie gotyckim i elżbietańskim w hiszpańskim basenie Morza Śródziemnego. Wśród zaprawy wypełniającej sálmer lub nerki sklepień osadzona jest duża liczba niedoskonałych glinianych słoików, które służyły jako lekkie wypełnienie. 

Nasz kościół klasztorny w San Juan jest preludium i zarazem towarzyszem tego późnego rozkwitu stylu elżbietańskiego z elementami platereskowymi w Nowym Świecie, który pozostawi po sobie setki niezwykłych siostrzanych kościołów konwentualnych, zwłaszcza w Dolinie Meksyku. Najwybitniejsi badacze sztuki hiszpańsko-amerykańskiej, którzy mieli szczęście ją odwiedzić, niemal jednogłośnie podkreślają ją przede wszystkim ze względu na wrażenie przestrzennej amplitudy zaakcentowanej przez szczęśliwe rozwiązanie centralnego sklepienia w formie rampowej, które ma przeciwdziałać ciągom. Markiz Lozoya podkreśla "efekt imponującej wielkości... (z) bizantynizmem... w transepcie kościoła...: zastosowanie jako system dachów glinianych garnków dopasowanych jeden do drugiego, jak w Hagia Sophia w Konstantynopolu".

Historyk i artysta Osiris Delgado zauważa, że "głównym aspektem, który uzasadnia architektoniczną doskonałość kościoła San José i który wyróżnia go jako jeden z najlepszych przykładów architektury gotyckiej w Ameryce jest to, że stosunkowo zredukowana przestrzeń, taka jak transept, zdołała dać wrażenie wielkości poprzez zrównoważenie obu stron głównego sklepienia ćwierćkolistymi kulami, których zwornik jest wspólny z łukiem formero. I choć formuła ta nie jest zupełnie obca elżbietańskim rozwiązaniom architektonicznym, to jest to chyba pierwsza cecha naszej wyspy, która odpowiada na koncepcję przestrzenną odmienną niż w innych częściach Nowego Świata". Innymi słowy, jest to pierwsze w Ameryce oryginalne rozwiązanie w importowanym, europejskim stylu.

Niewielki panel Dziewicy z Betlejem, pochodzący z ostatniej ćwierci XIV wieku, być może autorstwa kontynuatora Van der Weydena, brukselskiego mistrza Historii św. Józefa lub Jacoba van Laethema, jest jednym z jego najważniejszych dzieł. Został on skradziony w 1972 roku. Znajdowało się w nim również sześć rokokowych obrazów autorstwa Campeche, niektóre z nich ex votos. Wśród nich było jego największe dzieło religijne: Santo Domingo Soriano (1796). Posiada pierwszy obraz freskowy wykonany w kraju, San Telmo (ok. 1545), a także pierwszą rzeźbę wykonaną na wyspie, renesansowy herb rodziny Ponce de León (ok. 1541). Znajdują się tu dzieła znamienitych rzeźbiarzy hiszpańskich: cudowny Chrystus rodziny Ponce z połowy XVI wieku, święty Wincenty Ferrer autorstwa Juana de Mesa, ucznia Martíneza Montañesa, Chrystus przywiązany do kolumny z Kadyksu z XVIII wieku, święty Józef i Serce Maryi Gabriela de Astorga y Miranda z Sewilli. Podczas ostatniej renowacji w pendentywach kaplicy różańcowej znaleziono tajemnicze barokowe syreny z połowy XVII wieku, z pękami róż w wyciągniętych rękach, nawiązujące do bitwy pod Lepanto.

Ta renowacja potwierdza nauczanie św. Jana Pawła II: "Kościół zawsze uważał, że przez sztukę (...) odbija się nieskończone piękno Boga (...) Organiczna natura dóbr kultury (...) nie pozwala oddzielić ich estetycznej przyjemności od ich religijnego celu". Na przykład budowla sakralna osiąga swoją estetyczną doskonałość właśnie podczas celebracji boskich misteriów, ponieważ właśnie wtedy jaśnieje w swoim najbardziej autentycznym znaczeniu. Elementy architektury, malarstwa, rzeźby, muzyki, śpiewu i światła składają się na wyjątkowy kompleks, który przyjmuje wspólnotę wiernych na swoje uroczystości liturgiczne, złożony z "żywych kamieni", które tworzą "duchowy gmach".

AutorFernando Felices

Proboszcz parafii Groty Najświętszej Maryi Panny z Lourdes.

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.
Banery reklamowe
Banery reklamowe