Kultura

Święta Teresa od Jezusa: 50 lat bezprecedensowego doktoratu

Paweł VI 27 września 1970 r. ogłosił św. Teresę od Jezusa doktorem Kościoła. Po raz pierwszy kobieta otrzymała to wyróżnienie. "Wzniosłe i proste przesłanie modlitwy" przekazane nam przez "mądrą Teresę" zostało definitywnie ratyfikowane. Z okazji rocznicy organizowane są imprezy upamiętniające.

Hernando José Bello-19 września 2020 r.-Czas czytania: 7 minuty

Czasy Papież Pius XI. Komisja bada możliwość nadania św. Teresie od Jezusa tytułu doktora Kościoła. Wielu ludzi już teraz uważa ją za Doktora Kościoła. W istocie wypowiedzi najwyższych papieży wskazują na ten kierunek: Pius X nazwał ją "wybitną nauczycielką", a sam jego następca, Pius XI, uznał ją za "wywyższoną nauczycielkę kontemplacji". Komisja nie daje jednak zielonego światła; zamiast dać nihil obstatwskazuje na przeszkodę: obstat sexus.

Historię tę opowiada ojciec Arturo Díaz L.C., kapelan klasztoru karmelitów bosych w La Encarnación (Ávila), w swojej książce "Kim mówisz, że jestem? Święta Teresa widziana przez jej karmelitów". Ostrzega, że św. Teresa musiała zmierzyć się z czymś podobnym, jak np. obstat sexus czterysta lat temu. Ci, którzy sprzeciwiali się jej fundacjom, wykorzystywali jej kobiecość jako powód do argumentacji przeciwko niej. Przypomniały jej się słowa św. Pawła: "Kobiety powinny milczeć w kościołach". (1Co 14:34), "Nie pozwalam kobietom uczyć". (1Tm 2, 12). Św. Teresa, zapytana, skonsultowała się z Panem w modlitwie i otrzymała odpowiedź: "Powiedz im, żeby nie przechodzili tylko obok jednej części Pisma, ale żeby spojrzeli na inne, a jeśli przypadkiem będą mogli związać moje ręce". (Rachunki sumienia, 16).

Oczywiście nie można było ich przywiązać. Św. Teresa, kierowana przez Jezusa Chrystusa, nie przestanie się odnajdywać i cztery wieki później wikariusz Chrystusa, Ojciec Święty Paweł VI, nada jej tytuł "doktora". Papież ujawnił swoje zamiary w homilii, którą wygłosił na placu św. Piotra 15 października - liturgiczne wspomnienie świętej z Avila - w 1967 roku: "Zamierzamy uznać ją [św. Teresę] pewnego dnia, tak jak św. Katarzynę ze Sieny, za Doktora Kościoła".

Wcześniej papież Montini poprosił Świętą Kongregację Obrzędów o ponowne zbadanie możliwości ogłoszenia kobiety Doktorem Kościoła. 20 grudnia 1967 roku werdykt Kongregacji był jednogłośnie pozytywny. W następnym roku, 12 września, zakon karmelitów bosych złożył papieżowi oficjalną prośbę o ogłoszenie św. Teresy doktorem; przygotowano wówczas odpowiednią dokumentację. Wreszcie 15 lipca 1969 r. hiszpański kardynał Arcadio Maria Larraona obronił w Świętej Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych oficjalną ponentę do doktoratu. Członkowie zgromadzenia udzielili pozytywnej odpowiedzi. Papież mógł teraz, bez obstat sexus ogłosić świętą Teresę od Jezusa Doktorem Kościoła. 

Źródła "genialny i głęboki pisarz głęboki"

"Właśnie się porozumieliśmy albo, raczej, właśnie uznaliśmy santa Teresa od Jezusa na títytuł Doktor Kościoła". Tak Paweł VI rozpoczął swoją homilię homilia z 27 września 1970 r. Wreszcie nadszedł dzień, na który czekał z utęsknieniem. (wkrótce potem, 4 października, papież nada doktorat także św. Katarzynie ze Sieny). do św. Katarzyny ze Sieny).

W swojej homilii św. Paweł VI nie szczędził słów, by opisać nowego Doktora. "wzorowa karmelitanka", "święta tak osobliwa i tak wielka", "wyjątkowa kobieta", "zakonnica, która spowita w pokorze, skrusze i prostocie promieniuje wokół siebie płomieniem swej ludzkiej żywotności i dynamicznej duchowości", "reformatorka i założycielka historycznego i zasłużonego zakonu", "genialna i owocna pisarka", "nauczycielka życia duchowego", "niezrównana kontemplatorka" i "niestrudzona dusza czynna". "Jakże wspaniała, niepowtarzalna i ludzka, jakże atrakcyjna jest ta postać". (Papież nie chciał też przeoczyć faktu, że wielki Reformator Karmelu był Hiszpanem: "W jego osobowości można docenić cechy ojczyzny: siłę ducha, głębię uczuć, szczerość serca, miłość do Kościoła".).

Nawiązując do nauki św. Teresy, Paweł VI stwierdza, że "świeci dla charyzmatów prawdy, wierności wierze katolickiej i użyteczności dla formacji dusz". Niewątpliwie, zauważa Papież, "U źródeł doktryny terezjańskiej leży jej inteligencja, jej formacja kulturowa i duchowa, jej lektury, jej kontakty z wielkimi mistrzami teologii i duchowości, jej szczególna wrażliwość, jej zwyczajowa i intensywna dyscyplina ascetyczna oraz jej medytacja kontemplacyjna. Ale przede wszystkim musimy podkreślić "wpływ boskiego natchnienia na tego cudownego i mistycznego pisarza".. Świadczy o tym ikonografia terezjańska: święty przedstawiany jest najczęściej z piórem i książką w ręku, w towarzystwie gołębicy, symbolu Ducha Świętego. 

Modlitwa: w sercu przesłania "Matki Duchownej".

W Bazylice św. Piotra znajduje się figura św. Teresy od Jezusa, pod którą widnieje napis:. czytamy: "S. Teresia Spirit[ualium] Mater".Święta Teresa, Matka Duchowna". 27 września 1970 r. św. Paweł VI przyjął to do wiadomości i wskazał: "Wszystko uznana, możemy powiedzieć z jednomyślnością, ta prerogatywa św. Teresy do bycia matką i nauczycielką Prerogatywa św. Teresy bycia matką i nauczycielką osób duchowych. Matka pełen uroczej prostoty, nauczyciel pełen godnej podziwu głębi. [...] Potwierdziliśmy to teraz, aby obdarzony tym magistralnym tytułem tytuł mistrzowski, będzie miała odtąd bardziej autorytatywną misję do wypełnienia w ramach swojego zakonu w swojej rodzinie zakonnej, w modlącym się Kościele i w świecie, poprzez swoje odwieczne i aktualne przesłanie przesłanie odwieczne i aktualne: przesłanie modlitwy".

To przesłanie - apeluje papież, "Przychodzi do nas, kuszonych, przez przynętę i przez kompromis świata zewnętrznego, abyśmy ulegli zgiełkowi współczesnego życia i stracili prawdziwe skarby naszej duszy dla zdobycia uwodzicielskich skarbów ziemi". I upiera się: "To orędzie przychodzi do nas, dzieci naszych czasów, podczas gdy tracimy nie tylko zwyczaj rozmowy z Bogiem, ale także sens i potrzebę adorowania i przywoływania Go". Stąd celowość kierowania oczu i serca na "Wzniosłe i proste przesłanie modlitwy mądrej Teresy".

Podstawy doktryny i duchowości terezjańskiej duchowość

"Wszyscy wielcy mistycy mieli". -pisze Crisogono de Jesús Sacramentado (1904-1945), karmelita bosy i jeden z biografów św. Teresy, napisał jeden z biografów św. Teresy, "wśród mnogości i różnorodności obrazów która spowijała jego naukę, szerszą alegorię, która obejmując wszystkie inne, odpowiada syntezie jego dzieła, któremu nadaje jedność i piękno. innych, jest syntezą jego twórczości, której nadaje jedność i piękno". W przypadku mistyki Avili, co jest tą alegorią? tej alegorii? Sam ojciec Chrysogonus odpowiada:. Zamek wewnętrzny z ich mieszkaniami.

Św. Teresa wyjaśnia, że Bóg jest w duszy jak w centrum zamku, w najważniejszym miejscu zamieszkania, "gdzie sprawy wielkiej tajemnicy odbywają się między Bogiem a duszą". (Moradas I, 1, 3). Życie duchowe polega więc na wejściu w głąb duszy, tam gdzie mieszka Chrystus.

Drzwiami umożliwiającymi wejście do zamku jest modlitwa, która, jak widzieliśmy, jest niezbędna w doktrynie świętego. Podkreśla. "wielkie dobro, które Bóg czyni duszy, które ją usposabia do posiadania modlitwy z wolą". i wkrótce potem definiuje ją z wielką prostotą i wdziękiem: "To nic innego jak modlitwa myślna, moim zdaniem, ale próba zaprzyjaźnienia się, bycia często sam na sam z Tym, o którym wiemy, że nas kocha". (Księga życia, 8, 4-5). Należy wiedzieć, że św. Teresa nigdy nie kazała swoim karmelitom odmawiać wyszukanej modlitwy: "Nie proszę was teraz, byście o Nim myśleli, ani byście wyciągali wiele pojęć, ani byście dokonywali wielkich i delikatnych rozważań swoim rozumem; proszę was tylko, byście na Niego patrzyli" (Droga do doskonałości, 26, 3). Z pewnością modlitwa przedstawia się jako nieskomplikowana rzeczywistość, ale jednocześnie - ostrzega święty z Avila - wymaga wysiłku wytrwałości.

Oprócz modlitwy ojciec Chryzogonus wskazuje na inne "dwa fundamentalne filary". terezjańskiej doktryny duchowej: umartwienia i pokory. Na temat pierwszego z nich św. Teresa pisze w Droga do doskonałości: "Wierzyć, że [Bóg] dopuszcza do swojej bliskiej przyjaźni ludzi bez pracy i bez darów, to nonsens". (18, 2). "Bliska przyjaźń", tak charakterystyczna dla modlitwy w rozumieniu świętego, jest niemożliwa bez umartwienia, ponieważ "dar i modlitwa nie jest żałosna". (4, 2). Zatem zarówno umartwienia cielesne, jak i duchowe są niezbędne dla życia modlitwy, przy czym te drugie są niewątpliwie ważniejsze.

Pokora

Ściśle związana z modlitwą i umartwieniem jest cnota pokory. "To, co zrozumiałem, to fakt, że cały ten fundament modlitwy opiera się na pokorze". (Księga życia, 22, 11); "Wydaje mi się, że one [umartwienie i pokora] zawsze idą razem; są to dwie siostry, których nie ma powodu rozdzielać". (Droga do doskonałości, 10, 3). Słynna jest definicja pokory, którą Reformator z Karmelu pozostawia zapisaną w Moradas: "Zastanawiałem się kiedyś, dlaczego nasz Pan tak bardzo lubił tę cnotę pokory, i zostało mi to wyłożone, jak sądziłem, bez zastanawiania się, ale natychmiast: że to dlatego, iż Bóg jest najwyższą Prawdą i pokora to chodzenie w prawdzie; bo to bardzo wielka rzecz nie mieć od nas nic dobrego, ale nędzę i nicość; a kto tego nie rozumie, chodzi w kłamstwie". (Moradas VI, 10, 8). 

Wobec fałszywej interpretacji wyrażenia "pokora to chodzenie w prawdzie", "co sprowadza ją do rodzaju głupiej formalności, którą często pokrywa się wyrafinowana duma i arogancja".Ojciec Chryzogonus zauważa, że dla św. Teresy pokora oznacza rezygnację z woli Bożej, gotowość do cierpienia bez zdenerwowania, gdy atakuje się reputację, lub do znoszenia bez skargi oschłości w modlitwie. Podstawą pokory jest ostatecznie poznanie Boga i samego siebie. Dusza przekonana, że Bóg jest wszystkim, a ona niczym, jest w posiadaniu prawdy i dlatego będzie pokorna.

I tu właśnie lekarz mistyk umieszcza prawdziwą istotę "duchowości": nie w doświadczeniu nadzwyczajnych zjawisk, ale w pokorze. "Czy wiesz, co to znaczy być prawdziwie duchowym? Uczynić się niewolnikami Boga, któremu - naznaczonemu swoim żelazem, którym jest żelazo krzyża, bo już mu oddali swoją wolność - może was sprzedać jako niewolników całemu światu, tak jak był, który nie czyni wam ani złego, ani małego miłosierdzia; a jeśli nie jesteście do tego zdecydowani, nie obawiajcie się, że wiele zyskacie, bo cała ta budowla - jak powiedziałem - ma swój fundament w pokorze, a jeśli nie ma tego bardzo prawdziwie, nawet dla waszego dobra, Pan nie będzie chciał podnieść go bardzo wysoko, bo nie daje wszystkiego na ziemi". (Moradas VII, 4, 9).

Niewątpliwie wiele jeszcze można by powiedzieć o nauce św. Teresy od Jezusa: o jej miłości do Człowieczeństwa Jezusa Chrystusa i do Eucharystii; o jej synowskiej relacji z Najświętszą Dziewicą; o jej szczególnym nabożeństwie do św. Józefa; o jej wierności Kościołowi. Te, i wiele innych, są klejnotami, które nieustannie pojawiają się podczas czytania i studiowania jej pism. Co lepiej uczcić półwiecze jego doktoratu, niż z "determinacją" zagłębić się w jego spuściznę.

AutorHernando José Bello

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.