Kultura

Relikwie naszego Pana: Całun Turyński i Całun z Oviedo

Całun Turyński jest jedną z relikwii naszego Pana, która wzbudza największe zainteresowanie środowiska naukowego. Liczne badania nad tą tkaniną do dziś dostarczają niespodzianek. 

Alejandro Vázquez-Dodero-4 lipca 2021 r.-Czas czytania: 6 minuty
sindone z Turynu

Co to jest. całun turyńskiznany również jako święty całun, całun, całun czy całun? Tradycyjne znaczenie i znaki pobożności.

Jest to lniana tkanina przedstawiająca wizerunek człowieka ze śladami i urazami ciała, jakie można znaleźć przy ukrzyżowaniu. Mierzy 436 cm długości i 113 cm szerokości.

Przechowywana jest w Turynie, we własnej kaplicy zbudowanej w XVII wieku, w ramach kompleksu obejmującego katedrę, pałac królewski i tzw. palazzo Chiablese.

Sindone z Turynu

Zawsze było wiele dyskusji na temat jego pochodzenia, a także na temat postaci zawartej w całunie. Wśród naukowców, teologów i w ogóle badaczy. Wielu twierdzi, że jest to tkanina, która okrywała ciało Jezusa Chrystusa, gdy został pochowany, a postać wyryta na tkaninie jest jego.

Uderzająca jest relacja fotografa Secondo Pia, który w 1898 r. podczas wywoływania zdjęć, które wykonał na płótnie, zobaczył "ukazujące się święte oblicze, tak wyraźne, że aż się cofnął". Nie podejrzewał, że jego odkrycie wpłynie na środowisko naukowe w taki sposób, w jaki to się stało. Od tego czasu prześcieradło stało się przedmiotem systematycznych badań, dając początek dyscyplinie naukowej znanej jako "syndonologia"; greckie słowo oznaczające prześcieradło to "sidon".

Według Ewangelii, zanim ciało Jezusa zostało złożone w grobie, było zawinięte w prześcieradło. Jak to było w zwyczaju w tamtych czasach, na jego głowę nałożono czapkę, zawiązaną wokół policzków. Następnie owijano go wzdłuż prześcieradłem - "sindonem" - i wiązano poziomo dwoma bandażami. Wreszcie welon - "sudarion" - zakrywał jego twarz.

Prawo żydowskie utrzymywało, że trup jest nieczysty, więc wszystko, co go dotknęło, stało się nieczyste. Zmieniło się to wraz ze zmartwychwstaniem Jezusa, dlatego jego uczniowie dbali o zachowanie przedmiotów, które miały kontakt z jego zwłokami.

Euzebiusz z Cezarei z III wieku jako pierwszy wspomina o istnieniu płótna z odciskiem stopy Jezusa. Od tego czasu pozostały ślady jego różnych losów, kustodii i perypetii.

Pod koniec XVI wieku w Turynie przechowywany był Całun Turyński. Mandylion z Edessy stał się znany jako Całun Turyński. Dopiero na początku XVIII wieku, w związku z francuskim oblężeniem miasta oraz w czasie II wojny światowej, ze względów bezpieczeństwa został przeniesiony w inne miejsce.

Po śmierci ostatniego z monarchów Domu Sabaudzkiego w 1983 roku, Święty Całun przeszedł pod opiekę Stolicy Apostolskiej.

W kilku badaniach naukowych, między innymi, wyciągnięto następujące wnioski:

  • Obraz odbity w całunie przedstawia człowieka, który cierpiał skrajne męki;
  • Przędza użyta do utkania tkaniny pochodzi z Bliskiego Wschodu; tkania tego typu były używane już w pierwszych latach chrześcijaństwa i prawdopodobnie pochodziły z żydowskich krosien;
  • Całun pokrywa się z płótnami sepulkralnymi z I wieku;
  • obraz nie został namalowany, ponieważ nie widać na nim śladów pigmentu, jak również to, że żaden średniowieczny artysta nie mógł go namalować, ponieważ technika perspektywy, którą odzwierciedla, nie była wówczas znana;
  • wysoki procent nasion znalezionych w relikwii pochodzi z Judei;
  • pyłek jednej z roślin znalezionych w całunie odnosi się do tej, z której wydobyto ciernie tworzące koronę, którą ukoronowano Jezusa Chrystusa;
  • Z obrazu jasno wynika, że gwoździe przechodziłyby przez nadgarstki rąk, a nie dłonie, jak ukrzyżowani przedstawiani są na obrazach i malowidłach; potwierdzałoby to, że obraz na arkuszu nie jest średniowiecznym falsyfikatem obrazkowym;
  • Po badaniach techniki wytwarzania obrazu stwierdza się, że obraz nie jest wykonany ręcznie;
  • U stóp tkaniny odkryto ślady minerałów używanych przy budowie starożytnej Jerozolimy, co potwierdzałoby, że osoba owinięta w tkaninę przechodziła przez to miasto;
  • w oczodołach znaleziono wzory małych monet, które umieszczono by na ciele odbitym w tkaninie, a monety te pochodzą z czasów Tyberiusza, czyli z wczesnych lat I wieku, kiedy to umarł Jezus Chrystus.

Należy zaznaczyć, że Kościół katolicki nie wyraził żadnej opinii na temat autentyczności całunu. Tym bardziej, że istnieją naukowe dowody datujące tkaninę na lata po I wieku, jak np. badanie przeprowadzone w 1988 roku z wykorzystaniem datowania radiowęglowego - węgiel 14 - które umiejscawia ją w XIV wieku.

Św. Jan Paweł II w 1998 r. wypowiedział się w tej sprawie, stwierdzając, że ponieważ nie jest to kwestia wiary, Kościół nie ma szczególnych kompetencji do wypowiadania się w takich kwestiach. Dalsze badania należą do naukowców.

W 1958 roku papież Pius XII oficjalnie zezwolił na nabożeństwo do tzw. "Świętego Oblicza Jezusa", czyli twarzy wyrytej na całunie turyńskim.

Różne wydarzenia związane z Całunem Turyńskim

Na początku XVI wieku w kaplicy, w której znajdował się całun, wybuchł pożar; uległ on uszkodzeniu, a do jego odtworzenia użyto serii łat.

W 1997 roku nowy pożar uszkodził całun. W 2002 roku został jednak odrestaurowany, usunięto z niego okładkę arkusza i szereg łat. Dzięki tej renowacji można było dokładnie zbadać tył tkaniny, który do tej pory był ukryty.

Wystawienie na widok publiczny Świętego Całunu jest bardzo powściągliwe, ze względu na ostrożność, jaką należy z nim zachować. Ostatnie wystawy miały miejsce w 2000 roku z okazji jubileuszu, w 2010 roku na wyraźne życzenie obecnego papieża emeryta Benedykta XVI oraz w 2015 roku na dwustulecie urodzin księdza Bosko.

Charakterystyka wizerunku wyrytego na całunie

Choć istnieje wiele opinii na temat cech charakterystycznych wizerunku mężczyzny wyrytego na Całunie, co do niektórych z nich wydaje się być zgoda.

Należy zauważyć, że kolory są odwrócone w porównaniu z normalnym obrazem optycznym. Dlatego też został on porównany do negatywu. Kontury obrazu, które widać dopiero z daleka, są zamazane.

Są naturalnie wierzący, którzy uważają wizerunek za ślad zmartwychwstania Jezusa i liczą na nadnaturalne - lub przynajmniej półnaturalne - efekty, które musiały współpracować w procesie stemplowania wizerunku na całunie. Innymi słowy, wierzą w cud takiego pieczętowania i są przekonani, że tym, który był pieczętowany, był sam Jezus Chrystus, ze względu na rodzaj ran i inne szczegóły, które są zgodne z Jego osobą.

Całun z Oviedo: czym jest i dlaczego jest związany z całunem turyńskim?

Oprócz Świętego Całunu istnieją inne relikwie chrześcijańskie związane z odzieniem, które Jezus Chrystus mógł mieć na sobie po zejściu z krzyża i pochówku.

Jednym z nich jest całun - lub "pañolón" - z Oviedo. W tym hiszpańskim mieście zachowała się mała lniana ściereczka poplamiona krwią. Jest czczony jako szata pogrzebowa, która według Ewangelii - por. J 19,40 i 20,5-8 - stanowiła całun okrywający głowę. Czterej Ewangeliści odnoszą się do różnych tkanin, które nasz Pan nosił w czasie swego pochówku: całun lub prześcieradło, całun lub chusta na głowę oraz bandaże. Podają, że po przybyciu do grobu w poranek wielkanocny Piotr i inny uczeń znaleźli grób pusty i złożone lniane płótna, a całun, który był nałożony na głowę, nie złożony z lnianymi płótnami, ale oddzielnie, nadal zwinięty.

Istnieją legendy, które wskazują na obecność całunu w Oviedo od VIII wieku, przed czym musiał on pozostać przez jakiś czas w Ziemi Świętej, zakładając, że św. Piotr byłby jego pierwszym kustoszem.

Podobnie jak w przypadku całunu z Oviedo, badania składu tkaniny całunu z Oviedo, znalezionej na nim krwi i innych szczątków, skłaniają do przypuszczeń, że może to być tkanina Jezusa Chrystusa.

Najważniejszym pytaniem w badaniach nad całunem z Oviedo jest jego związek z całunem turyńskim lub Świętym Całunem. Wielokrotnie twierdzono, że obie szaty okrywały tę samą głowę w dwóch różnych czasach, ale blisko siebie, na podstawie historii, przyczyn śmierci człowieka, który musiał nosić te szaty, oraz składu krwi i wzorów plam, które do nas dotarły.

Jednak wbrew tezie, że szata ta należy do Jezusa Chrystusa, istnieją cztery daty, które datują chustkę na średniowieczne pochodzenie, datując ją na okres między VI a IX wiekiem.

Są też tacy, którzy twierdzą, że gdyby całun Pański się zachował, to ewangeliści odnotowaliby go w swoich relacjach, czego nie uczynili. Co innego, że Ewangelia Jana mówi o chustce do okrycia twarzy Jezusa i bandażu lub płótnie, które wiązało lub wiąże ciało, a reszta Ewangelii mówi tylko o całunie jako prześcieradle. To ostatnie wykluczałoby Ewangelię Jana wśród tych, którzy uznawaliby prawdziwość całunu.

Więcej
Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.