Kino

Kino: Milczenie, film Martina Scorsese

Omnes-2 styczeń 2017 r.-Czas czytania: 2 minuty

Wiara nie jest dwulicowa. Tak przynajmniej stara się to pokazać Martin Scorsese w swoim najnowszym filmie, Cisza. Jest to fabularyzowana historia trzech księży jezuitów podczas procesu ewangelizacji Japonii w XVII wieku.

Cisza

Reżyser: Martin Scorsese

Scenariusz: Jay Cocks, Martin Scorsese (na podstawie powieści Shusaku Endo)

Rok: 2016 r.

Kraj: Stany Zjednoczone

 

Wiara nie jest dwulicowa. Tak przynajmniej stara się to pokazać Martin Scorsese w swoim najnowszym filmie, Cisza. Jest to fabularyzowana historia trzech księży jezuitów podczas procesu ewangelizacji Japonii w XVII wieku.

Jest to film, nad którym Scorsese rozpoczął pracę ponad dwadzieścia lat temu. Pomysł powstał po kontrowersjach, jakie wywołał jego film Ostatnie kuszenie Chrystusa. To właśnie wtedy przeczytał powieść Ciszaautorstwa japońskiego pisarza Shusaku Endo (która ma pewne wady dla osób wierzących). Od tego momentu rozpoczął proces badania i studiowania scenariusza, aby dobrze opowiedzieć tę historię. I nie wydaje się bezzasadne myślenie, że w filmie sam reżyser może ujawniać swoje własne pytania dotyczące wiary.

Opowiada o podróży do Japonii księży Sebastiana Rodriguesa (Andrew Garfield) i Francisco Garupe (Adam Driver). Wyruszają na poszukiwanie swojego mentora, Cristobala Ferreiry (Liam Neeson), o którym zakłada się, że wyrzekł się wiary. W tej podróży napotykają społeczeństwo, które odrzucając zasady chrześcijańskie, pozostawia trochę miejsca na to, by nauki dwóch księży przyniosły jakieś owoce.

Problemy pojawiają się jednak, gdy na scenę wkracza inkwizytor Inoue, postać wyrachowana i makiaweliczna, która odkrywa w niespójności swoją główną broń do usuwania dusz tych, którzy wątpią. Postać ta, mistrzowsko zagrana przez Issei Ogatę, wykorzystuje błędną interpretację męczeństwa pierwszych chrześcijan, by naciskać na księży, a zwłaszcza na ojca Rodriguesa, by porzucili swoje zadanie.

Ból, udręka i to, co film przedstawia jako milczenie Boga, w końcu wytwarza atmosferę dwuznaczności, która doprowadzi do tego, że bohaterowie zobaczą, że ich religijne fundamenty zostały zachwiane i rozpoczną głęboką walkę pomiędzy tym, czego wymaga ich wiara, a tym, czego wymaga od nich społeczeństwo, w którym wykonują swoją misję.

Jednak ostatecznie, pomijając pewne wątpliwe decyzje reżysera, film kończy się powrotem do początku i otwarciem okna na zrozumienie tego, co Bóg sugeruje swoim milczeniem.

W tym klasycznym filmie reżyser nie stroni od żadnych pytań. Jego umiejętności są widoczne zarówno w tym, co pokazuje kamera, jak i w montażu i montażu. A ponieważ skupia się na historii, którą chce opowiedzieć, nie daje widzowi prawie żadnego odpoczynku przez całe 160 minut trwania filmu.

-Jairo Darío Velásquez Espinosa

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.