Książki

"Chciałem wyjaśnić, jak to jest czuć się obcokrajowcem w dużym mieście".

Powieść Kaouthera Adimiego jest refleksją nad presją rodziny, szokiem międzykulturowym i koniecznością zarządzania własnymi emocjami, by osiągnąć niezbędną w każdej sytuacji stabilność.

Yolanda Cagigas-15 marca 2021 r.-Czas czytania: 2 minuty
kamienie w kieszeni

Foto: Rebecca Campbell/ Unsplash

Lubię powieści, które zmuszają mnie do myślenia; ta powieść zajęła mi więcej czasu na myślenie niż na czytanie. Choć zwykło się mówić, że z każdą książką żyje się inaczej, to ta naprawdę tak było, po raz kolejny.

Książka

Tytuł: Kamienie w kieszeni
AutorKaouther Adimi
Redakcja: LIbros del Asteroide
Rok: 2021
Strony: 176

Dobre streszczenie fabuły podaje wydawca - Asteroide - na tylnej okładce. Młoda kobieta opuszcza swój dom w Algierii i osiedla się w Paryżu. "Pięć lat później jest uwięziona między dwoma światami: codzienne życie w zimnej stolicy jest znacznie trudniejsze, niż myślała, i choć czuje nostalgię za dawnym życiem, ciągłe telefony matki przypominające jej, że jej głównym celem powinno być znalezienie męża, przekonują ją, że powrót nie jest alternatywą. Kiedy dowiaduje się, że musi jechać do Algieru na ślub młodszej siostry, nie może oprzeć się poczuciu porażki.

Według autora - Kaouthera Adimi - jest ona częściowo autobiograficzna. Na ciągłe upominanie jej przez matkę, sama stwierdziła: "Nie mówimy o tym, że dwoje ludzi zakochuje się i jest szczęśliwych. Moja matka powiedziała mi kiedyś, że nie chciał, żebyśmy ja i moje rodzeństwo byli szczęśliwi, wystarczyło mu, że byliśmy normalni.". Adimi nie jest przeciwna małżeństwu ani mężczyznom; w rzeczywistości wychodzi za mąż, ale później; to, czego nie chce, to konieczność wyjścia za mąż z powodu tego, co powiedzą ludzie. Autor twierdzi, że coś tak oczywistego jak małżeństwo oparte na zaufaniu.

Co oznacza tytuł "Kamienie w kieszeni"? Ciężar presji rodziny na zawarcie związku małżeńskiego. Wszyscy mamy swoją historię, nosimy własne kamienie, własny emocjonalny plecak, który musimy poznać, zaakceptować i nauczyć się nim zarządzać w zdrowy sposób.

"Chciałem wyjaśnić, co to naprawdę znaczy czuć się jak obcokrajowiec w wielkim mieście" - mówi autor, który od 2009 roku przebywa w Paryżu, w wywiadzie opublikowanym niedawno w VogueKontynuuje: "Jeśli ja, który jestem uprzywilejowany, uważam się za permanentnie atakowanego jako muzułmanin i Algierczyk, atakowanego w moim kraju, to jak ma się czuć reszta ludzi? Bardzo znamienne jest, że bohaterka, zawodowo dobrze sytuowana kobieta, zwierza się tylko włóczędze; powód: jako jedyna nie jest uprzedzona.

"Ciągle wspominałem dom, w którym dorastałem, z ciągłymi atakami terrorystycznymi (...) i chciałem coś o tym napisać. W 1998 roku historyk Concepción Ybarra opublikowała artykuł o znamiennym tytule "Te francuskie błota przynoszą te algierskie błota". Po raz kolejny, aby zrozumieć teraźniejszość - a nie ją usprawiedliwić - trzeba znać historię.

Należy też pamiętać, że oryginał tej książki został wydany w Paryżu w 2016 roku. Rok wcześniej w stolicy doszło do bezprecedensowej masakry terrorystycznej. Daesh, przyznając się do odpowiedzialności, wyjaśnił, że przyczynami były udział Francuzów w wojnie z Państwem Islamskim i śmiałość obrażania proroka, w nawiązaniu do ataku na Charlie Hebdo.

AutorYolanda Cagigas

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.