Kościół katolicki w Panamie zawsze cieszył się dużym uznaniem społecznym, ponieważ przez cały czas, nawet w najtrudniejszych latach dyktatury wojskowej (1968-1989), zachowywał stanowisko pojednawcze. W całej historii - również w okresie demokracji - była ona gwarantem, na wniosek zarówno rządzących, jak i społeczeństwa obywatelskiego, owocnego dialogu w poszukiwaniu pokoju i wspólnego dobra.
To właśnie dzieje się w chwili, gdy produkt ponad trzy tygodnie protestów Rząd krajowy, z prezydentem Laurentino Cortizo na czele, poprosił Kościół katolicki o pełnienie roli "mediatora", aby zarówno sektory protestujące, jak i rząd mogły osiągnąć porozumienia, które doprowadziłyby do otwarcia wolnego tranzytu w całym kraju i przywrócenia pokoju społecznego.
Przyczyny niezadowolenia
Protesty koncentrowały się na takich kwestiach jak m.in. wysokie koszty życia, głównie cena paliwa, która miała wkrótce osiągnąć poziom $4,00/galon, podwyżka podstawowego koszyka rodzinnego, korupcja, brak przejrzystości w finansach publicznych. Był to narodowy wybuch społeczny bezprecedensowy w czasach panamskiej demokracji. Demonstranci mieli różnych przywódców w różnych regionach kraju, co utrudniało rządowi osiąganie porozumień, gdyż nie miał jednego rozmówcy. W rzeczywistości propozycja rządu dotycząca zamrożenia cen paliw na poziomie US$3,95 została zaakceptowana przez niektóre sektory, podczas gdy inne ją odrzuciły.
Na wniosek rządu krajowego, Kościoła katolickiego w tym kraju, w postaci arcybiskupa metropolity José Domingo Ulloa Mendieta, zgodził się być "mediatorem", a nie pośrednikiem, bo jak wyjaśnił arcybiskup, "Kościół nie może być mediatorem". "Być mediatorem to być pośrodku, a Kościół zawsze będzie po stronie najbardziej potrzebujących". W komunikacie z 16 lipca "Kościół katolicki zgodził się być facylitatorem procesu, który nie tylko pomoże rozwiązać trudną sytuację, której doświadczamy, ale przede wszystkim zainicjuje proces zmian strukturalnych, które rzeczywiście uczynią Panamę krajem bardziej sprawiedliwym i równym".
Warunki mediacji
W tym celu Kościół zaproponował szereg zasad, które warunkowały jego akceptację, a mianowicie: 1) Dialog przy jednym stole; 2) Konsensus w sprawie jednej agendy ze wszystkimi aktorami; 3) Proces podzielony na etapy, najpierw pilny, a potem bardziej pogłębiony dialog; 4) Że aktorami w pierwszym etapie będą grupy, które wyrażały swój niepokój i niezadowolenie poprzez akcje na ulicach i drogach kraju, a w drugim etapie aktorami będą przedstawiciele wszystkich sektorów społeczeństwa; 5) Że Kościół rozpocznie swoją pracę, gdy wszyscy aktorzy oficjalnie go zaakceptują wraz z warunkami ustalonymi dla pełnienia swojej roli.
Aktorzy przyjęli rolę Kościoła i rozpoczął się proces. Na pytanie, dlaczego Kościół zgodził się być partnerem w tym procesie, powiedział facylitatorUlloa powiedział: "Wiara to odwaga. Niewiele o tym myśleliśmy, a jeśli spojrzeć na to ludzkimi oczami, to było to odważne. Kiedy byliśmy już przy stole dialogowym, otoczeni z jednej strony przez niezadowolonych i rozżalonych ludzi, a z drugiej przez rząd, nie mając środków, aby zająć się obiema stronami, zrozumieliśmy, że musimy tylko oddać się w ręce Boga, aby wszystko dobrze się ułożyło.
Konkretny postęp
I tak proces dialogu postępuje. W pierwszym etapie uzyskano szybkie rezultaty, prowadzące do ponownego otwarcia przez demonstrantów wolnego tranzytu, a także zamrożenia przez rząd krajowy cen paliw na poziomie $3.25/galon oraz kontroli cen ponad siedemdziesięciu produktów z koszyka zakupowego.
Uzgodniono, że przy jednym okrągłym stole omówionych zostanie osiem kwestii: koszyk zakupów, ceny paliw, ograniczenie i zaopatrzenie w leki w krajowym systemie opieki zdrowotnej, finansowanie edukacji, ograniczenie zużycia energii, omówienie Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, korupcja i przejrzystość oraz okrągły stół międzysektorowy i kontynuacja. Jednakże, mimo że podejmowane są ważne kroki, istnieją kwestie, co do których nie osiągnięto porozumienia na tym pierwszym etapie.
Do tego musimy dodać, że istnieje wielka presja ze strony stowarzyszeń przedsiębiorców i cechów, które nie należały do grup wyrażających swoje niezadowolenie poprzez działania na ulicach i drogach kraju, z zamiarem włączenia ich od tej pory do dialogu, który klasyfikują jako wyłączny i w stosunku do którego wyrażają obawy przed możliwym narzuceniem systemu gospodarczego ograniczającego wolną przedsiębiorczość. Rząd zwrócił się z prośbą o włączenie innych sektorów, ale na razie dialog jest nadal w pierwszym etapie, zgodnie z pierwotnie uzgodnionym planem działania.
Inni mediatorzy
W dzieło zainicjowane przez arcybiskupa metropolitę włączyli się biskupi Konferencji Episkopatu Panamy wraz z zespołem mediatorów, wśród których znaleźli się m.in. rektor Uniwersytetu Santa María la Antigua, przewodniczący Komisji Sprawiedliwości i Pokoju.
Ulloa zaprosił przedstawicieli innych kościołów, którzy również odegrali swoją rolę w tym delikatnym momencie, aby pokazać, że jest to sprawa jedności narodowej, a nie tylko kwestia katolicka. Warto podkreślić pracę ludzi świeckich i wolontariuszy, którzy przyłożyli ręce do pracy, aby wesprzeć dialog, od którego w dużej mierze zależeć będzie stabilność i pokój społeczny małego i prężnie rozwijającego się narodu, ale jednocześnie z wielkimi wyzwaniami, jednym z nich są nierówności społeczne.