Tekst w języku angielskim tutaj
Louis Bouyer to niezwykle ciekawa postać w teologii XX wieku. Był aktywnym uczestnikiem ruchu odnowy teologicznej, który poprzedził Sobór Watykański II, a także przeżył - lepiej byłoby powiedzieć w jego przypadku, cierpiał - trudny okres posoborowy w Kościele.
Wśród jego cennych zasług i obowiązków możemy podkreślić, że Louis Bouyer aktywnie uczestniczył w tworzeniu Centre de Pastorale Liturgique w Paryżu, był profesorem historii duchowości w Institut Catholique w tym samym mieście, Został mianowany konsultantem Soboru i członkiem organu kościelnego ds. jego zastosowania w sprawach liturgicznych i reformy Kanonu Eucharystycznego, został wybrany przez Pawła VI na członka, na dwie kadencje, Międzynarodowej Komisji Teologicznej i wraz z Balthasarem, Rahnerem i Ratzingerem, wśród innych najważniejszych ówczesnych teologów europejskich, był współinicjatorem pisma Communio.
Stopniowo jednak, od przełomu lat 70. i 80. XX wieku, był wycofywany z działalności publicznej, zwłaszcza w Europie, aż do zapomnienia. Reakcja ta była spowodowana brakiem zrozumienia jego ostrego krytycznego stanowiska wobec drylu eklezjalnego, zwłaszcza w sprawach liturgicznych, dyscyplinarnych i eklezjalnych. Jego życie można odczytać jako proces identyfikacji z kenozą Chrystusa w świetle Tajemnica WielkanocyBył to centralny temat w jego życiu osobistym i w jego teologii - praca, którą napisał pod tym samym nazwiskiem, była jednym z najważniejszych dzieł autora na temat liturgii i nieocenionym wkładem w ponowne odkrycie Wielkanocy i jej obchodów jako centralnej tajemnicy życia chrześcijańskiego.
W ciągu swojego życia Bouyer stracił wszystko, aż w ostatnich latach życia doświadczył skrajnej samotności i izolacji, tragicznie pogłębionej przez chorobę Alzheimera, na którą zmarł, a która całkowicie przesłoniła jego zdolność do refleksji i współdziałania.
W Bouyer są ślady pewnej przepowiedni. Z góry intuicyjnie przewidział pewne trudności i problemy, które w jego czasach nie były jeszcze tak wyraźnie widoczne. Ta ostrość widzenia dalej, w połączeniu z jego trudnym i ironicznym charakterem, któremu często dawał wyraz w sposób pogardliwy i prowokacyjny, podsycała niezrozumienie i pewną rezerwę wobec niego, o której mówiliśmy.
To właśnie w obecnym XXI wieku jego postać i jego myśl teologiczna są odkrywane na nowo i znacznie korzystniej rozumiane. Prawdopodobnie jego skłonność do prezentowania zawsze diachronicznej perspektywy we wszystkich sprawach tłumaczy tę zuchwałą zdolność do interpretowania rzeczywistości. Przeszłość zawsze oferuje wskazówki, które pozwalają przewidzieć, jaka będzie przyszłość w teraźniejszości.
Bouyer był miłośnikiem historii, rozwoju procesów - we wszystkich swoich książkach wiele miejsca poświęca historycznej analizie rozwoju treści - i ewolucji pojęć. Było to dziedzictwo po ukochanym kardynale Newmannie, którego zawsze uważał się za ucznia, oraz po wspólnym reformowanym wychowaniu.
Był to również, paradoksalnie, kompas, który prowadził go w stronę katolicyzmu, uznając w historycznym rozwoju dogmatycznym i teologicznym trwałość elementu bylinowości, który utrzymywał przy życiu i odnosił się do pierwszego i jedynego wydarzenia objawienia, Chrystusa-wydarzenia. W tym sensie kluczowe było odkrycie i zrozumienie autentycznego znaczenia Tradycji.
Urodził się w rodzinie luterańskiej w Paryżu w 1913 roku. To właśnie w protestantyzmie odnalazł i rozwinął swoje osobiste doświadczenie wiary i powołanie, a w 1936 roku został wyświęcony na pastora protestanckiego. Swoją posługę duszpasterską sprawował w Strasburgu i Paryżu. Uczył się u jednych z najlepszych teologów luterańskich XX wieku, a także miał bliski kontakt z członkami innych wyznań chrześcijańskich, co wzbudziło w nim podziw i szacunek dla tradycji prawosławnej i katolickiej, zwłaszcza dla liturgicznego i mistycznego wymiaru wiary.
Po silnym kryzysie osobistym i duchowym, który doprowadził go do uznania, że zasady wiary protestanckiej: tylko łaska, tylko wiara, tylko Chrystus, tylko Pismo Święte mogą być przeżywane w pełni tylko w Kościele katolickim - temat ten można znaleźć opisany i uzasadniony w jego pracy, wydanej również przez Encuentro, Od protestantyzmu do Kościoła- Zrezygnował z funkcji pastora i wstąpił do Kościoła katolickiego. W 1944 roku przyjął święcenia kapłańskie i odtąd poświęcił się studiowaniu i wykładaniu teologii oraz innych dyscyplin humanistycznych na różnych uniwersytetach świata.
Jego dorobek teologiczny i literacki jest ogromny. Jest autorem ponad trzydziestu tomów o tematyce teologicznej, ogromnej listy artykułów, autorem czterech powieści beletrystycznych o poszukiwaniu Świętego Graala, zafascynowany spuścizną Tolkiena i jego twórczością, autorem wielu książek i artykułów. Władca Pierścieniktórego był uczniem i przyjacielem w Oksfordzie.
W obrębie teologii tematyka jego dzieł jest niezwykle różnorodna: dogmatyka, liturgia, Biblia, duchowość, historia, ekumenizm, stany życia, duszpasterstwo... Wiele jego pism było pomyślanych jako trylogie, np. trylogia trynitarna: The Invisible Father. Approches du mystère de la divinité. (Paryż 1976); Le Fils éternel. Théologie de la Parole de Dieu et christologie. (Paryż 1974); Le Consolateur. L'Esprit et la Grâce (Paryż 1980); trylogia ekonomiczna: L'Eglise de Dieu. Ciało Chrystusa i świątynia Ducha Świętego (Paryż 1970); Le Trone de la Sagesse. Essai sur la signification du culte marial. (Paryż 1957); Kosmos. Świat i Glob Boży (Paryż 1982); trylogia o metodzie teologicznej: Gnoza. Le connaissance de Dieu dans l'Ecriture. (Paryż 1988); Misterion. Du mystère a la mystique (Paryż 1986); Sophia ou le Monde en Dieu (Paryż 1994); trylogia stanów życia: Sens życia kapłańskiego (Paryż 1962); Sens życia monastycznego (Paryż 1950); Introduction à la spirituelle vie. Prècis de théologie ascetique et mystique. (Paryż 1960) i, moim zdaniem, możemy też ustalić trylogię o kobiecości.
Na tę trylogię składałby się pierwszy tom o charakterze dogmatycznym, jego dzieło o antropologii poświęcone Maryi: Le Trône de la SagesseDrugi tom tematów eklezjologicznych: Mistère et ministère de la femmeParyż 1976; i trzeci, który właśnie ukazał się po raz pierwszy w języku hiszpańskim: Kobiece postacie mistyczne (Paryż 1989) o orientacji bardziej egzystencjalnej, świadectwowej i witalnej.
Jej zainteresowanie kobiecością
Skąd to zainteresowanie tematem kobiet u Louisa Bouyera?
Możemy znaleźć dwie bardzo różne, ale uzupełniające się motywacje.
Pierwsza z nich ma charakter ściśle teologiczny. Louis Bouyer doszedł do przekonania, że w historii objawienia, relacji Boga z porządkiem stworzonym, Bóg, który mówiąc o sobie nigdy nie pozwala się związać z żadną płcią, jako sposób obrony swojej transcendencji, odnosi się do stworzenia, a zwłaszcza do człowieka, przyjmując rolę męską. Widzimy to przede wszystkim w metaforze zaślubin, a znajdzie ona swoje wypełnienie we wcieleniu Słowa. Chcąc opisać relację Boga z człowiekiem za pomocą tej metafory, Bóg utożsamia się z mężczyzną, natomiast istota stworzona przyjmuje rolę kobiecą. Bóg zawsze widzi przed sobą Maryję, gdy patrzy na stworzenie, od którego oczekuje wolnego tak miłości, które pozwala mu wylać miłość, która od całej wieczności poprzedza każdego z nas, jest przyczyną naszego istnienia, a jednocześnie czeka na przyjęcie i skonsumowanie w komunii międzyludzkiej. Kobieta, jako wyraz wolności, która się zgadza, która otrzymuje, która przyjmuje pierwszy dar, staje się więc dla Bouyera paradygmatem duszy chrześcijańskiej.
Jest też inny powód upodobania Bouyera do kobiet, a ma on związek z jego własną podróżą życiową. Jest jedynakiem, jako jedyny przeżył z czwórki dzieci małżeństwa Bouyer. Louis opisuje swoje dzieciństwo jako naznaczone szczególną relacją z matką, która zmarła młodo, pozostawiając go jako sierotę w wieku 12 lat.
Taki jest szok tego wydarzenia, że mały Louis traci mowę i kontakt z rzeczywistością, że ojciec musi go wysłać z Paryża, na wieś, do regionu Lorenne, do domu rodziny bliskiej jego matce. Tam przez rok, dzięki kontaktowi z pięknem otoczenia i towarzystwu młodej kobiety, w której szaleńczo się zakochuje, najmłodsza córka tej rodziny, Elisabeth, wyjdzie z tej ciemnej nocy i zacznie na nowo cieszyć się życiem.
Piękno i czułość kobiecości będzie dla niego zawsze towarzyszem łaski i życia oraz uzdrawiającym przypomnieniem o obecności i czułości matki. W istocie kilka kobiet towarzyszyło życiu Bouyera dzięki głębokiej i ugruntowanej w czasie przyjaźni, a o Julien Green i Elisabeth Goudge będzie on wyraźnie mówił w swoich Pamiętnikach. Tym ostatnim dedykuje książkę Tajemnica i posługa kobiet. Więź łącząca Ludwika Bouyera z Hedwige d'Ursel, markizą de Maupeou Monbail, której dedykuje książkę Mistyczne postacie kobiecejest dla nas całkowicie nieznany.
Mistyczne postacie kobiece
Książka
Książka ta, napisana w 1989 roku i kilkakrotnie publikowana we Francji, po raz pierwszy została przetłumaczona na język hiszpański. Autorka przedstawia ją jako próbę krytycznego dialogu z ruchem wyzwolenia kobiet, który w XX wieku był bardzo silny w Stanach Zjednoczonych i Europie.
W przedmowie autor jasno przedstawia swoje punkty wyjścia. Z jednej strony dystansuje się, z bardzo negatywną oceną, od prób dążenia do uznania godności i możliwości kobiet poprzez walkę o równość z mężczyznami. Jest to prawdziwa porażka, bo oznacza wyrzeczenie się swoistego i niepowtarzalnego sposobu przeżywania kondycji ludzkiej z kondycji kobiecej.
Dla Bouyera kobiety są obdarzone szczególnym sposobem widzenia i interpretowania rzeczywistości, a więc także przeżywania doświadczenia religijnego. Stąd dążenie do tego, by była i działała jak mężczyźni, rezygnując z perspektywy komplementarności płci, jest poważną krzywdą zarówno dla kobiety, jak i dla mężczyzny, który potrzebuje jej, w pełni jej wyjątkowości i osobliwości, by stać się sobą i w ten sposób wspólnie budować społeczeństwo i Królestwo.
Z drugiej strony autor stwierdza, że wbrew temu, co wielu wierzy i głosi, chrześcijaństwo ma w sobie potencjał opiekuńczości i szacunku dla kobiet, który umożliwił wielu kobietom, w całej historii Kościoła, otwarcie nowych dróg duchowości, wychodząc od ich osobistego i autentycznego doświadczenia spotkania i komunii z Chrystusem. Stąd sprawowali znaczące kierownictwo w Kościele, często w paradoksie życia ukrytego.
Można było wybrać wiele innych imion, ale Bouyer decyduje się na te pięć postaci, z których tylko pierwsza, Beguine Hadewijch z Antwerpii, nie jest karmelitanką. Dzięki nim otrzymujemy diachroniczną perspektywę na temat roli kobiet w Kościele, ponieważ pierwsza mistyczka umieszcza nas w XIII wieku, a z Edytą Stein, ostatnim świadkiem, przenosimy się do połowy XX wieku.
W rzeczywistości w poszczególnych rozdziałach książki nie znajdujemy relacji biograficznej ani hagiografii w zwykłym tego słowa znaczeniu. Chociaż zawsze istnieje krótkie odniesienie do najwybitniejszych wydarzeń z życia każdej z tych kobiet, w rzeczywistości Bouyer skupia się na szczególnym doświadczeniu duchowym, które przeżywa każda z nich, w jej konkretnym kontekście i w jej własnych okolicznościach. To właśnie to osobiste doświadczenie spotkania z miłością Boga objawiającą się w Chrystusie zadziwia i zaskakuje autorkę, a także objawia ten szczególny sposób przeżywania doświadczenia religijnego kobiet.
W nich, powie Bouyer, wydarzenie łaski miłości Boga w daniu się człowiekowi jest przyjmowane i przyjmowane kobiecym sercem, które chwyta życie Boga z taką zdolnością do przyjęcia, że odnawia wydarzenie wcielenia, Bóg uobecnia się w świecie poprzez nie, które stają się, uznając się za córki i przyjmując, poruszone przez Miłość do bycia żonami, matkami samego Chrystusa, rodząc Go dla świata i w świecie; konkretnym świecie, w którym żyją, o który się troszczą i któremu się oddają.
Bouyer pragnie, abyśmy w każdym z nich rozpoznali tę szczególną relację z Bogiem, która będąc głęboko osobista, otwiera drogę łaski dla wszystkich ludzi. Są oni nauczycielami wielkich szkół duchowości w Kościele, szkół, które w wielu przypadkach zostały sformułowane w sposób koncepcyjny i przedstawione w sposób metodyczny i eksponujący przez mężczyzn, ich uczniów.
Styl pisania Louisa Bouyera nie jest łatwy. Miesza poważny, akademicki język teologiczny, w którym zresztą przyjmuje za pewnik wiele informacji, z którymi radzi sobie z łatwością, ale których większość czytelników, znacznie mniej wyrobionych niż on - cieszył się ogromnym potencjałem intelektualnym i rozległą kulturą teologiczną i humanistyczną - nie zna tak dobrze, z językiem bezpośrednim, potocznym, ironicznym. Na przykład niektóre jego opinie o "naszej świętej", Teresie od Jezusa, i o Hiszpanii - wypowiedzi wygłaszane zresztą przez Francuza (choć Bouyer miał hiszpańskie dziedzictwo i wykazywał szczególną sympatię dla hiszpańskiego charakteru, który, jak twierdził, dobrze znał, podobnie jak nasz kraj) - mogą wydawać się nieco dumne.
Kolejnym bardzo pozytywnym aspektem książki są ciągłe odniesienia bibliograficzne do tych kobiet i do nich samych. Dokonany przez autorkę wybór tekstów o każdej z nich budzi pragnienie czegoś więcej, zetknięcia się z bezpośrednimi słowami każdej z tych kobiet i tym samym poznania ich z pierwszej ręki.
Cechy wspólne dla tych kobiet
Na zakończenie chciałabym zwrócić uwagę na trzy elementy wspólne dla tych pięciu kobiet, których każda z nich doświadcza w szczególny sposób, ale które są zbieżne i które mogą być powodem wyboru tych pięciu postaci przez Bouyera:
Wyjątkowe doświadczenie Boga
Każda z nich przeżyła wyjątkowe doświadczenie spotkania z Bogiem, w którym jej kobieca dyspozycja była kluczem do uchwycenia czegoś z Boskiej Tajemnicy: Komunia Hadewijcha z Chrystusem, która wprowadza nas w miłość trynitarną, kontemplacja Boga przez Teresę poprzez kontemplację człowieczeństwa Chrystusa, relacja Teresy z Lisieux pełna zaufania i opuszczenia w miłości Boga Ojca, wezwanie Elżbiety do życia w chwale Trójcy Świętej oraz rozpoznanie przez Edytę Stein Bożej Miłości i Mądrości, która w swej pełni objawiła się w odkupieńczym krzyżu Chrystusa.
Śmiałość w reagowaniu na wyzwania swoich czasów.
Każdy z nich wytycza szlak spotkania z Bogiem dla mężczyzn i kobiet swojego czasu, teraźniejszości, w której żyją, przyjmując pewne aspekty właściwe dla tego momentu historycznego, a jednocześnie zrywając z wyjątkową śmiałością z formami, schematami i kliszami, które mogłyby uciskać nowość Ducha, aby utrzymać przy życiu aktualność wydarzenia Chrystusa, do tego stopnia, że sami stają się odnowicielami duchowości chrześcijańskiej.
Kierowanie się źródłami objawienia: Pismem Świętym i Tradycją
Światłem, które prowadzi tą drogą, nie jest geniusz przygotowania filozoficznego czy teologicznego, nie abstrakcyjny dyskurs akademicki, ale doświadczenie życia skonfrontowanego ze Słowem Bożym, prowadzonego przez nie i karmionego Tradycją Kościoła, zwłaszcza życiem liturgicznym. Stały powrót do źródeł życia chrześcijańskiego pozwala na atrakcyjną oryginalność, która łączy się ze źródłem objawienia: miłością Boga i przedmiotem objawienia: niespokojnym sercem człowieka, który szuka, wciąż błądząc, Boga, dla którego został stworzony.
Krótko mówiąc, celem autora oraz wartością i aktualnością tej publikacji jest to, aby poprzez jej lekturę można było obudzić i utrzymać przy życiu nieustanne wewnętrzne odrodzenie, jakie kobiety przyniosły w Kościele, wskazując w ten sposób drogę do wyjaśnienia zawsze ważnego i delikatnego pytania o rolę kobiety dzisiaj, w świecie i w Kościele, wobec wyzwań naszych czasów.