Kultura

Jezus i niekanoniczne źródła na jego temat

Często uważa się, że tylko Pisma Chrześcijańskie mówią o Jezusie z Nazaretu i że nie ma innych wskazówek lub odniesień do niego poza nimi, ale mamy niekanoniczne źródła, które możemy podzielić na niechrześcijańskie i chrześcijańskie, w których również znajdujemy dowody na istnienie Jezusa.

Gerardo Ferrara-26 lipca 2025 r.-Czas czytania: 5 minuty

Często uważa się, że tylko Pisma Chrześcijańskie mówią o Jezusie z Nazaretu i że nie ma innych wskazówek lub odniesień do niego poza nimi. Tak jednak nie jest.

Jeśli faktycznie z jednej strony mamy tak zwane "kanoniczne" źródła (tj. teksty zaakceptowane i uznane przez Kościół katolicki za natchnione przez Boga, a zatem święte: cztery kanoniczne Ewangelie, Ewangelię według św. Dzieje ApostolskieZ drugiej strony mamy te niekanoniczne, które możemy podzielić na niechrześcijańskie i chrześcijańskie (w tej drugiej grupie znajdują się tak zwane "apokryfy", czyli apokryficzne Ewangelie, Apokryfy i "Logia Iesu"). Osobną kategorię stanowią źródła archeologiczne.

W tym artykule pokrótce omówimy niechrześcijańskie i niekanoniczne źródła chrześcijańskie.

Źródła nieewangeliczne: niechrześcijańskie dokumenty historyczne

Wśród tych źródeł znajdują się odniesienia do Jezusa, a zwłaszcza do jego naśladowców. Są one dziełem starożytnych autorów niechrześcijańskich, takich jak Tacyt, Suetoniusz, Pliniusz Młodszy, Lucjan z Samosaty, Marek Aureliusz i Minucjusz Feliks. Aluzje do Jezusa z Nazaretu można również przeczytać w Talmudzie Babilońskim. Jednak informacje dostarczane przez te źródła nie są szczególnie przydatne, ponieważ nie dostarczają szczegółowych informacji o Jezusie.

Czasami, w rzeczywistości, chcąc umniejszyć jego znaczenie lub prawowitość zrodzonego z niego kultu, odnoszą się do niego w niedokładny i oszczerczy sposób, mówiąc o nim na przykład jako o synu czesacza, magika, a nawet pewnej Pantery, która jest transkrypcją i błędną interpretacją greckiego słowa "parthenos" (dziewica), używanego już przez pierwszych chrześcijan w odniesieniu do osoby Chrystusa, Syna Maryi Dziewicy. Virgin.

Jednak niechrześcijańskie dokumenty historyczne dostarczają już pewnego potwierdzenia istnienia Jezusa z Nazaretu, choć poprzez fragmentaryczne doniesienia.

"Testimonium Flavianum".

Ze wszystkich niechrześcijańskich dokumentów historycznych o Jezusie z Nazaretu, najbardziej znanym jest bez wątpienia "Testimonium Flavianum" autorstwa żydowskiego pisarza Józefa Flawiusza (ok. 37-100).

Fragment, o którym mowa, znajduje się w dziele "Starożytności żydowskie" (XVIII, 63-64). Do 1971 r. krążyła wersja, która odnosiła się do Jezusa z Nazaretu w terminach uważanych za zbyt sensacyjne i pobożne dla tak spostrzegawczego Żyda jak Józef Flawiusz. W rzeczywistości podejrzewano, że znane dotychczas greckie tłumaczenie zostało przerobione przez chrześcijan.

W 1971 roku profesor Shlomo Pines (1908-1990) z Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie opublikował inne tłumaczenie, oparte na wersji, którą znalazł w arabskim manuskrypcie z X wieku, "Universal History of Agapius of Hierapolis" (zm. 941). Jest on uważany za bardziej wiarygodny tekst, ponieważ nie znaleziono w nim żadnych możliwych interpolacji i jest obecnie powszechnie uważany za najstarszą relację o Jezusie z Nazaretu w niechrześcijańskim źródle (dzieło "Starożytności żydowskie" pochodzi z 94 r. n.e.).

Oto fragment: "W owym czasie żył pewien mędrzec imieniem Jezus, który wykazywał się dobrym sposobem życia i był uważany za cnotliwego, a miał wielu uczniów wśród Żydów i innych narodów. Piłat skazał go na ukrzyżowanie i śmierć, ale ci, którzy byli jego uczniami, nie zaprzeczyli jego nauce i donieśli, że ukazał się im trzy dni po ukrzyżowaniu i żył, i że prawdopodobnie był Chrystusem, o którym mówili prorocy".

Sam Józef Flawiusz opisuje, ponownie w "Starożytnościach żydowskich" (XX, 200), ukamienowanie apostoła Jakuba (przywódcy wspólnoty chrześcijańskiej w Jerozolimie): "Ananus (arcykapłan Annasz) [...] zwołał Sanhedryn, aby go osądzić i przyprowadził tam brata Jezusa, zwanego Chrystusem, zwanego Jakubem, i kilku innych, oskarżając ich o przekroczenie prawa i skazując ich na ukamienowanie". Opis ten pokrywa się z opisem podanym przez apostoła Pawła w liście do Galatów (1.19). W innym fragmencie (XCIII, 116-119) historyk wskazuje na postać Jana Chrzciciela.

Innym ważnym świadectwem jest świadectwo poganina Tacyta, który w swoich "Rocznikach" (około 117 r. n.e.), zajmując się Neronem i spaleniem Rzymu w 64 r. n.e., relacjonuje (XV, 44), że cesarz, aby odeprzeć plotki obwiniające go za katastrofę, która prawie całkowicie zniszczyła stolicę Imperium, obwinił chrześcijan, wówczas znanych ludziom jako chrześcijanie, relacjonuje (XV, 44), że cesarz, aby odeprzeć plotki obwiniające go za katastrofę, która prawie całkowicie zniszczyła stolicę Imperium, obwinił chrześcijan, wówczas znanych ludziom jako Chrestines: "Autor tego imienia, Chrystus, za panowania Tyberiusza, został skazany na tortury przez prokuratora Poncjusza Piłata; ale chwilowo stłumiony, okropny przesąd wybuchł ponownie, nie tylko w Judei, skąd pochodzi to zło, ale także w Urbe, gdzie ze wszystkich stron płyną i wywyższają wszystkie okropne i haniebne rzeczy...".

Źródła nieewangeliczne: niekanoniczne dokumenty chrześcijańskie

Ágrafa i "logia Iesu".

Agrapha, czyli "niepisane", to krótkie powiedzenia lub aforyzmy przypisywane Jezusowi, które jednak zostały przekazane poza Pismem Świętym (Grafè) w ogóle lub Ewangeliami w szczególności (np. zdanie "Bardziej błogosławione jest dawanie niż branie", które Paweł zapisał w Dziejach Apostolskich 20:35, ale którego nie ma w żadnej z Ewangelii).

Podobny argument można wysunąć w przypadku "logia Iesu" (powiedzeń), również krótkich zwrotów przypisywanych Nazarejczykowi, pod tym względem dość podobnych do Agrafy, z tym wyjątkiem, że te ostatnie są bardziej typowe dla dzieł Ojców Kościoła (autorów literatury patrystycznej, np. Atanazego, Bazylego Wielkiego, Grzegorza z Nazjanzu, Jana Chryzostoma, Jerome'a, Ambrożego, Augustyna, Grzegorza Wielkiego, Jana Damasceńskiego, Jana Damasceńskiego) lub powiązanych w dokumentach, Atanazego, Bazylego Wielkiego, Grzegorza z Nazjanzu, Jana Chryzostoma, Jerome'a, Ambrożego, Augustyna, Grzegorza Wielkiego, Jana Damasceńskiego) lub opowiedziane w starożytnych dokumentach, takich jak Dzieje Apostolskie, lub znalezione w starożytnych dokumentach, takich jak papirusy, takie jak te z Oxyrhynchus (między I a VI wiekiem naszej ery, znalezione w Egipcie między I a VI wiekiem naszej ery).C, znalezione w Egipcie między XIX a XX wiekiem i zawierające fragmenty autorów takich jak Homer, Euklides, Liwiusz itp.)

Z historycznego punktu widzenia źródła te nie są uważane za całkowicie wiarygodne.

Ewangelie apokryficzne

Tutaj w końcu mówimy o apokryficznych Ewangeliach. Termin ten, wywodzący się z greckiego ἀπόκρυϕος ("apokryf", czyli "ukryty", "tajny", a co za tym idzie, nieznanego autora), odnosi się do tych licznych (około piętnastu) i niejednorodnych pism o Jezusie z Nazaretu, które z różnych powodów nie pasują do chrześcijańskiego kanonu biblijnego:

  • późno w porównaniu z Ewangeliami kanonicznymi (średnia różnica wieku: w przypadku Ewangelii kanonicznych mówimy o redakcji z drugiej połowy I wieku naszej ery, w przypadku apokryfów z połowy II wieku naszej ery);
  • forma tekstowa odmienna od kanonicznej (Ewangelie kanoniczne są rozpoznawalne dzięki swojej ekspresyjnej i językowej organiczności oraz prostemu stylowi pozbawionemu sensacji, podczas gdy Ewangelie apokryficzne dzięki swojej legendarnej i baśniowej aurze);
  • przekazywać doktryny sprzeczne z oficjalnymi doktrynami (często "sprytnie" skonstruowane dokumenty gnostyckie w celu rozpowszechniania nowych doktryn i uzasadniania politycznych i religijnych stanowisk jednostek lub grup).

Ewangelie apokryficzne nie są jednak całkowicie niewiarygodne (na przykład Protoewangelia Jakuba zawiera relacje i tradycje dotyczące dzieciństwa Jezusa, życia Maryi lub apostołów, które weszły do popularnej wyobraźni chrześcijańskiej). W rzeczywistości oferują nam one religijny i kulturowy przegląd środowiska w II wieku n.e. Jednak zawarte w nich sprzeczności, ich niezgodność z tekstami uznawanymi za oficjalne, a także oczywiste braki doktryny, prawdziwości i niezależności źródeł nie pozwalają nam przypisać im autorytetu z historycznego punktu widzenia.

Więcej
Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.