Książki

Hiszpańska inkwizycja: między wiarą, władzą i błędem teologicznym

Jak argumentuje Mercedes Temboury Redondo, teologiczny błąd inkwizycji polegał na próbie wymuszenia nawrócenia oskarżonego za pomocą procesu prawnego.

José Carlos Martín de la Hoz-5 lipca 2025 r.-Czas czytania: 4 minuty
Inkwizycja

Trybunał Inkwizycji (Flickr)

Mercedes Temboury Redondo, doktor współczesnej historii Hiszpanii i niestrudzona badaczka hiszpańskiej Najwyższej Inkwizycji i jej sądów sufraganalnych w królestwach Kastylii i Aragonii, w zbiorach Narodowego Archiwum Historycznego Hiszpanii, przedstawia w tej obszernej publikacji objętość które teraz komentujemy syntezę jego badań.

Nieznana Inkwizycja: Imperium Hiszpańskie i Święte Oficjum

AutorMercedes Temboury Redondo
RedakcjaArzalia
JęzykAngielski
Liczba stron: 496

Kąt widzenia tej pracy i jej cel pokrywają się, oferując syntezę Inkwizycji z perspektywy i interesów Imperium Hiszpańskiego w Europie, Azji i Ameryce w XVI i XVII wieku.

Czarna legenda

Wizja ta próbuje naświetlić mroczne punkty czarnej legendy sfabrykowanej w szczególności przez Juana Antonio Llorente, ostatniego sekretarza Najwyższej Inkwizycji, który udał się na wygnanie do Francji w XIX wieku i żył z publikacji "tajnych" dokumentów, które zabrał z archiwów.

W rzeczywistości minęło wiele lat, odkąd papież Święty Jan Paweł II rzucił światło na pochodzenie i teologiczne błędy hiszpańskiej inkwizycji. W dniu 12 marca 2000 r., podczas imponującej ceremonii w Watykanie przed XII-wiecznym krucyfiksem, Ojciec Święty, w otoczeniu kardynałów z Kurii, poprosił o przebaczenie za wszystkie grzechy wszystkich chrześcijan wszystkich czasów, a zwłaszcza za użycie przemocy w obronie wiary.

Rzeczywiście, prawo rzymskie potwierdzało i jako takie przekazywało Kościołowi zasadę: "de internis neque Ecclesia iudicat". Ani Kościół, ani Kościół nie mogą osądzać rzeczy wewnętrznych, tylko Bóg zna wnętrze człowieka.

Teologiczny błąd inkwizycji

Teologiczny błąd inkwizycji polegał zatem na próbie wymuszenia nawrócenia więźnia za pomocą procesu sądowego. Jak głosi powszechna doktryna Kościoła, a także Nowy Testament i Tradycja, tylko łaska Boża może otworzyć duszę na nawrócenie: "Nikt nie przychodzi do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec" (J 6, 40). Dlatego tylko perswazja, modlitwa, pokuta i dobry przykład mogą pobudzić dusze do pokuty i poprawy.

Jak dobrze wiedzą wszyscy ci, którzy korzystali z kierownictwa duchowego lub towarzyszenia duchowego, kiedy osoba jest szczera w sakramencie pokuty, wraz z tym darem przychodzi dar skruchy, a dusza może odzyskać pokój Bożego miłosierdzia. Przyłapanie osoby na braku spójności wiary i życia oraz próba skruchy prowadzi jedynie do zatwardziałości serca i zranionej dumy.

Rzeczywiście, badania, które przeprowadziliśmy na ten temat i które opublikowaliśmy w wielu artykułach i monografiach na temat "błędu teologicznego inkwizycji" rzucają następujące światło: celem procesu inkwizycyjnego było zobiektywizowanie błędu teologicznego, w który popadł więzień, a następnie dążenie do nawrócenia pod presją: herezja judaizacji, apostazja i powrót do islamu nowo nawróconego, zaprzeczenie grzechom ustanowionym przez pozytywne prawo boskie. Inkwizytorzy byli zwykle dobroduszni i wiedzieli, że muszą rozliczyć się przed Sądem Najwyższym ze swoich słusznych intencji i przed Bogiem, który jest Panem sumień, dlatego zachowało się tak wiele akt i tak wiele z nich jest tak długich.

Duchowa i prawna finezja

Najwyraźniej był to błąd, za który musimy prosić o przebaczenie, ponieważ nawet jeśli miał miejsce tylko jeden proces, powinniśmy już żałować i naprawić go. Konieczny jest powrót do zaufania Bogu, który poruszy duszę do nawrócenia i człowiekowi, który może żałować i naprawić przed dobrym przykładem i szczęściem innych katolików: "Jeśli twój brat zgrzeszy przeciwko tobie, idź i popraw go sam na sam z nim. Jeśli cię posłucha, pozyskałeś brata. Jeśli nie posłucha, weź ze sobą jednego lub dwóch, aby każda sprawa mogła być potwierdzona słowem dwóch lub trzech świadków. Ale jeśli ich nie posłucha, powiedz o tym Kościołowi. Jeśli zaś i Kościoła nie usłucha, uznaj go za poganina i celnika" (Mt 18:15-17).

Z drugiej strony, analiza autorki pełna jest prawniczej finezji, dzięki której udowadnia ona, że system procesowy Inkwizycji chronił oskarżonych przed pokusą zagarnięcia majątku oskarżonego, skazania za fałszywe donosy czy też rozwiązywania problemów wrogości lub sporów w wioskach. W rzeczywistości, jak pokazuje autor, złożony system prawny przyniósł imponujące rezultaty: większość procesów zakończyła się uniewinnieniem, ponieważ nie byli to tak naprawdę heretycy, ale ludzie z brakiem elementarnej edukacji chrześcijańskiej. Kilku rzeczywiście skazano za herezję, ale po okazaniu skruchy otrzymali wyroki lecznicze. Tylko nieliczni zostali skazani na śmierć. Jak wykazał już Jaime Contreras w swojej bazie danych Inkwizycji, tylko 1,8 % zostało przekazanych świeckiemu ramieniu.

Najwyraźniej tylko proces inkwizycyjny wystarczyłby, aby prosić o przebaczenie za pogwałcenie sumienia, nawet jeśli argumentuje się, jak czyni to autor, że proces inkwizycyjny uchronił nas przed takimi wydarzeniami, jak: 50 000 hugenotów zamordowanych we Francji w noc św. Bartłomieja z 23 na 24 sierpnia 1572 r.; 500 000 czarownic spalonych w Niemczech w procesach luterańskich bez dokumentów; śmierć Michała Servetusa przez Kalwina po prostu w celu zadośćuczynienia za obrazę boskiej sprawiedliwości; oraz męczeństwo jezuity Edmunda Edmunda Servetusa w procesach luterańskich.000 czarownic spalonych w Niemczech w procesach luterańskich bez dokumentów; śmierć Servetusa przez Kalwina po prostu w celu zadośćuczynienia za obrazę boskiej sprawiedliwości oraz męczeństwo jezuity Edmunda Campiona i wielu innych katolickich księży w Anglii, ponieważ anglikański sąd inkwizycyjny uznał ich za winnych śmierci za odprawianie katolickiej mszy, ponieważ byłaby to zdrada stanu wobec królowej Elżbiety, głowy Kościoła anglikańskiego.

Nowa wizja

W rzeczywistości praca ta jest nową wizją inkwizycji, opartą na lekturze i badaniach wielu akt pochodzących z Narodowego Archiwum Historycznego i innych archiwów, z którymi się konsultowano. Autor skupił się szczególnie na drugim okresie życia procesu inkwizycyjnego. To znaczy od 1511 do 1833 roku. W tym okresie inkwizycja powinna zniknąć, ponieważ została stworzona do procesów przeciwko judaistom, a te praktycznie zniknęły w tym czasie.

Rzeczywiście, zrozumiałe jest, że celem tej książki jest pokazanie, że Inkwizycja działała przede wszystkim w służbie władz cywilnych i kościelnych Imperium Hiszpańskiego w czasach ścisłej unii między władzą cywilną i kościelną, kiedy jedność wiary była kluczowa dla odnowy Kościoła po Trydencie i ekspansji hiszpańskiego imperium w Ameryce i Azji.

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.