Watykan

"Chodźmy razem, arrivederci in Canada". Historyczne przeprosiny papieża dla rdzennych Kanadyjczyków.

Papież Franciszek osobiście przeprosił Aborygenów z Kanady za cierpienia kolonialne, w które zaangażowani byli katolicy.

Fernando Emilio Mignone-2 kwietnia 2022 r.-Czas czytania: 6 minuty
ludy tubylcze kanada

Wytrwaj, a zatriumfujesz. Jak od lat domagali się kanadyjscy przywódcy rdzennych mieszkańców, 1 kwietnia w Watykanie papież osobiście przeprosił rdzennych mieszkańców Kanady za cierpienia kolonialne, w których katolicy mieli swój udział. Rzeczywiście, nie byli zadowoleni z powtarzających się od lat 90. przeprosin i rekompensat finansowych ze strony kanadyjskich biskupów i zgromadzeń zakonnych. Chcieli papieskiego ułaskawienia. Dostali to w pakiecie.

Po trzech spotkaniach w tym tygodniu w Watykanie z trzema różnymi grupami ludności tubylczej (Stowarzyszenie Pierwszych Narodów, Métis, Eskimosi), które trwały godzinami, w tym 50-minutowym spotkaniu w piątek 1 kwietnia Franciszek obiecał, że powtórzy swoje przeprosiny wobec nich na ich ziemiach przodków: chciałby przyjechać - zapowiedział - by obchodzić z wami święto babci Jezusa św. Anny (26 lipca), której jesteście tak oddani. I żartował, w świątecznej i swobodnej atmosferze ożywionej typową muzyką i tańcami, że nie przyjechałby do Kanady zimą! W imponującej Sali Klementyńskiej trzy tuziny rdzennych mieszkańców drugiego co do wielkości kraju świata, wraz z siedmioma kanadyjskimi biskupami reprezentującymi całą Konferencję Episkopatu Kanady (która opłaciła podróż wszystkich), ze wzruszeniem słuchały Papieża, który również był wyraźnie poruszony. Nie zabrakło wzmianki o Bogu Stwórcy, o którym wspominali niektórzy z przemawiających autochtonów. Zobowiązali się, że od tej pory będą "chodzić razem". Para Eskimosów zaśpiewała Modlitwę Pańską w swoim języku.

W przemówieniu Bergoglio po włosku, poetyckim capolavoro zrozumienia, skruchy i ostrzeżenia, nie zostało ani jedno słowo. Mimo to ośmielam się go nieco skrócić. Proszę porównać moje tłumaczenie z oryginałem, jeśli będzie Pan cytował, bo ja czasem parafrazuję. 

"Drodzy bracia i siostry, w ostatnich dniach uważnie słuchałem waszych świadectw. Prowadziłam was do refleksji i modlitwy, wyobrażając sobie wasze historie i sytuacje. Jestem wdzięczny, że otworzyliście swoje serca i że tą wizytą wyraziliście chęć wspólnego chodzenia. Zaczynam od wyrażenia, które należy do waszej mądrości i jest sposobem patrzenia na życie: "Musimy myśleć o siedmiu przyszłych pokoleniach, kiedy podejmujemy decyzję dzisiaj". Jest to przeciwieństwo tego, co często dzieje się obecnie, gdzie dąży się do celów użytecznych i doraźnych, nie zastanawiając się nad przyszłością kolejnych pokoleń. Zamiast tego niezbędny jest związek między starymi i młodymi. Trzeba ją pielęgnować i chronić, bo dzięki niej pamięć nie zostaje unieważniona, a tożsamość nie zostaje utracona. A kiedy pamięć i tożsamość są zabezpieczone, ludzkość się poprawia".

"W tych dniach powstał też piękny obraz. Porównaliście się do gałęzi drzewa. Podobnie jak oni, rozwijaliście się w różnych kierunkach, przemierzaliście różne pory roku, a także byliście targani silnymi wiatrami. Ale trzymałeś się mocno korzeni, które utrzymywałeś solidnie. I tak nadal przynosicie owoce, bo gałęzie rozprzestrzeniają się wysoko tylko wtedy, gdy korzenie są głębokie. Chciałabym wspomnieć o kilku owocach. Przede wszystkim wasza troska o ziemię, której nie postrzegacie jako towaru, którym należy się cieszyć, ale jako dar Nieba; dla was ziemia przechowuje pamięć o przodkach, którzy na niej spoczywają i jest żywą przestrzenią, w której przyjmujecie swoje własne istnienie w ramach sieci relacji ze Stwórcą, ze wspólnotą ludzką, z żyjącymi gatunkami i ze wspólnym domem, w którym mieszkamy. Wszystko to prowadzi Cię do poszukiwania wewnętrznej i zewnętrznej harmonii, do pielęgnowania wielkiej miłości do rodziny i żywego poczucia wspólnoty. Do tego należy dodać szczególne bogactwo waszych języków, kultur, tradycji i form artystycznych, dziedzictwo, które należy nie tylko do was, ale do całej ludzkości, o ile wyraża człowieczeństwo".

"Ale twoje drzewo, które przynosi owoce, doznało tragedii, o której powiedziałeś mi w ostatnich dniach: to z wyrywanie. Łańcuch, który przekazywał wiedzę i styl życia, w powiązaniu z terytorium, został zniszczony przez kolonizację, która w sposób lekceważący oderwała wielu z was od waszego środowiska życia i próbowała ujednolicić was do innej mentalności. W ten sposób zraniono waszą tożsamość i waszą kulturę, rozdzielono wiele rodzin, wielu młodych ludzi stało się ofiarami tej akcji. omologatriceOpiera się to na założeniu, że postęp bierze się z ideologicznej kolonizacji, według programów studiowanych przy biurku, bez poszanowania życia ludzi. Niestety, dzieje się to również dzisiaj na różnych poziomach: kolonizacja ideologiczna. Ileż to kolonizacji politycznych, ideologicznych i ekonomicznych istnieje jeszcze na świecie, napędzanych chciwością, żądzą zysku, nieczułych na ludzi, ich historię i tradycje, na wspólny dom stworzenia. Niestety, ta kolonialna mentalność jest nadal rozpowszechniona. Pomóżmy sobie nawzajem w jego pokonaniu.

"Dzięki Waszym słowom mogłem dotknąć rękami i nosić w sobie, z wielkim smutkiem w sercu, historie cierpienia, niedostatku, dyskryminacyjnego traktowania i różnych form nadużyć, których doświadczają niektórzy (...).diversi) z Was, w szczególności w internatach (scuole residenziali). Mrożąca krew w żyłach jest myśl o tym zamiarze zaszczepienia komuś poczucia niższości, doprowadzenia do utraty własnej tożsamości kulturowej, odcięcia od korzeni, ze wszystkimi osobistymi i społecznymi konsekwencjami, jakie się z tym wiązały i nadal wiążą: nierozwiązanymi traumami, które stały się traumami międzypokoleniowymi".

"Wszystko to wzbudziło we mnie dwa uczucia: oburzenie i wstyd. Oburzenie, ponieważ niesprawiedliwe jest akceptowanie zła, a jeszcze bardziej niesprawiedliwe jest przyzwyczajanie się do zła, jak gdyby było ono nieuchronną dynamiką spowodowaną wydarzeniami historii. Nie, bez silnego oburzenia, bez pamięci i bez zaangażowania w naukę na błędach, problemy nie są rozwiązywane i wracają. Widzimy to w dzisiejszych czasach w odniesieniu do wojny. Pamięć o przeszłości nie może być nigdy poświęcona na ołtarzu rzekomego postępu".

"I czuję też wstyd, ból i zażenowanie z powodu roli, jaką odegrali różni (i różnorodni) ludzie.diversi) Katolicy, zwłaszcza ci z odpowiedzialnością edukacyjną, mieli w tym wszystkim, co was skrzywdziło, w nadużyciach i braku szacunku dla waszej tożsamości, kultury, a nawet wartości duchowych. Wszystko to jest sprzeczne z Ewangelią Jezusa. Za godne pożałowania postępowanie tych członków Kościoła katolickiego proszę Boga o przebaczenie i z całego serca pragnę powiedzieć: bardzo przepraszam. I dołączam do moich braci kanadyjskich biskupów, prosząc o przebaczenie. Jest oczywiste, że treści wiary nie mogą być przekazywane w sposób, który jest obcy tejże wierze: Jezus nauczył nas przyjmować, kochać, służyć i nie osądzać; straszne jest, gdy właśnie w imię wiary podaje się kontrświadectwo Ewangelii".

"Twoje doświadczenie wzmacnia we mnie te bardzo aktualne pytania, które Stwórca kieruje do ludzkości na początku Biblii. Najpierw, po popełnionej winie, pyta człowieka: "Gdzie jesteś" (Rdz 3,9). Zaraz potem zadaje kolejne pytanie, którego nie można oddzielić od poprzedniego: "Gdzie jest twój brat? Gdzie jesteś, gdzie jest twój brat? Gdzie jesteś, gdzie jest twój brat? To są pytania, które musimy sobie zawsze powtarzać; to są zasadnicze pytania sumienia, ponieważ nie pamiętamy, że jesteśmy na tej ziemi jako strażnicy świętości życia, a więc strażnicy naszych braci, wszystkich ludzi braterskich. Jednocześnie z wdzięcznością myślę o tylu dobrych wiernych, którzy w imię wiary, z szacunkiem, miłością i życzliwością ubogacili Ewangelią wasze dzieje. Z radością myślę na przykład o czci, jaka wśród wielu z was rozprzestrzeniła się dla świętej Anny, babci Jezusa. W tym roku chciałabym być z Wami w tych dniach. Dziś musimy odtworzyć przymierze między dziadkami i wnukami, między starymi i młodymi, które jest podstawową przesłanką większej jedności wspólnoty ludzkiej".

"Jestem przekonany, że spotkania w tych dniach mogą otworzyć dalsze drogi do wspólnego działania, zaszczepić odwagę i zwiększyć wysiłki na poziomie lokalnym. Skuteczny proces uzdrawiania wymaga konkretnych działań. W duchu braterstwa zachęcam biskupów i katolików, aby nadal podejmowali kroki w przejrzystym poszukiwaniu prawdy oraz promowali uzdrowienie i pojednanie; kroki na drodze do ponownego odkrycia i ożywienia waszej kultury, zwiększając w Kościele miłość, szacunek i szczególną uwagę dla waszych autentycznych tradycji. Kościół jest po twojej stronie i chce kontynuować i iść z tobą. Dialog jest kluczem do poznania i dzielenia się, a biskupi Kanady jasno wyrazili swoje zobowiązanie do kroczenia razem z wami odnowioną, konstruktywną, owocną drogą, na której spotkania i wspólne projekty mogą pomóc".

"Najdrożsi przyjaciele, zostałem ubogacony przez wasze słowa, a jeszcze bardziej przez wasze świadectwo. Przywieźliście do Rzymu żywy sens waszych wspólnot. Chciałbym jeszcze bardziej skorzystać ze spotkania z Wami, odwiedzając Wasze rodzime tereny, gdzie mieszkają Wasze rodziny. Nie będę jechał zimą! Daję ci teraz arrivederci w Kanadziegdzie mogę lepiej wyrazić swoją bliskość z Tobą. Tymczasem zapewniam was o moich modlitwach, przywołując błogosławieństwo Stwórcy dla was, waszych rodzin i wspólnot. Nie chcę kończyć bez powiedzenia wam, moi bracia biskupi: dziękuję! Dziękuję za odwagę. W pokorze: w pokorze objawia się Duch Pana. W obliczu takich historii jak te, które słyszeliśmy, upokorzenie Kościoła jest owocne. Dziękuję za odwagę" (patrząc na siedmiu kanadyjskich biskupów, z takich prowincji jak Alberta, Saskatchewan i Quebec). "I dziękuję wam wszystkim!" (patrząc na rdzennych mieszkańców).

A po kilku numerach muzycznych i modlitwach tubylców oraz miłej wymianie prezentów, czasem w językach tubylczych, Papież pobłogosławił ich po angielsku tymi słowami: "God bless you all - the Father, the Son and the Holy Spirit". Módl się za mnie, nie zapominaj! Będę się za ciebie modlił. Bardzo dziękuję za wizytę. Bye bye!"

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.