4 stycznia, zaledwie 17 dni po opublikowaniu przez Dykasterię ds. Doktryny Wiary deklaracji Fiducia supplicansTa sama dykasteria wydała komunikat prasowy "aby pomóc wyjaśnić odbiór" tej deklaracji.
Jest to dość zaskakujące, ale zrozumiałe, biorąc pod uwagę, że liczne konferencje biskupów (ponad dwadzieścia) oraz wielu biskupów i kardynałów wyraziło od zakłopotania do całkowitego odrzucenia propozycji błogosławienia par nieregularnych lub tej samej płci, chociaż Deklaracja wyraźnie wskazuje, że te błogosławieństwa (zwane "duszpasterskimi") mają być dokonywane bez obrzędu liturgicznego, unikając pomylenia z kapłańskim błogosławieństwem ślubu i "bez oficjalnego zatwierdzania ich". status ani w żaden sposób nie zmienia odwiecznego nauczania Kościoła na temat małżeństwa" (prezentacja "Fiducia supplicans").
Wiadomości i zamieszanie
Oprócz nowości, jaką stanowi błogosławieństwo par jednopłciowych - do czego jeszcze powrócę - innym aspektem, który mógł przyczynić się do pewnego napięcia wśród szerokich sektorów episkopatu, jest fakt, że chociaż Deklaracja nie narzuca tych błogosławieństw, ale zawsze mówi tylko o "możliwości", stwierdza się, że bliskość Kościoła do każdej sytuacji, w której szuka się pomocy Boga poprzez zwykłe błogosławieństwo, nie powinna być "uniemożliwiana ani zabroniona" ("Fiducia supplicans", 38).
Nota kwalifikuje nieco to stwierdzenie, uznając, że "roztropność i uwaga na kontekst kościelny i lokalną kulturę mogą dopuszczać różne sposoby zastosowania". Następnie jednak Nota podkreśla to, co wskazuje Deklaracja: mogą istnieć "różne sposoby realizacji, ale nie całkowite lub ostateczne odrzucenie tego kroku proponowanego kapłanom" (przypis 2).
Te krytyczne głosy mogą zaskakiwać, biorąc pod uwagę, że jest to tekst, w którym wyraźnie widać tęsknotę duszpasterską papieża Franciszka, jego żywe pragnienie przyjęcia i towarzyszenia każdej osobie lub parze, ukazując im macierzyńskie oblicze Kościoła z tym "gestem duszpasterskim, tak drogim i tak powszechnym" ("Fiducia supplicans", 12) właściwym błogosławieństwom. Kościół pragnie również okazać swoją bliskość wiernym w tych trudnych sytuacjach, zawsze oferując im pocieszenie i zachętę, zachęcając ich, aby "coraz bardziej zbliżali się do miłości Chrystusa" ("Fiducia supplicans", 44), mając pewność, że Bóg nikogo nie opuszcza. Oczywiście te intencje, które są więcej niż godne pochwały, nie zapobiegły temu, by propozycja błogosławieństwa par nieregularnych lub tej samej płci wywołała zakłopotanie lub odrzucenie. Najtrudniejszym punktem była nowość błogosławieństwa par homoseksualnych.
W tym względzie należy przypomnieć, że zarówno Rytuał Rzymski z 1985 roku, jak i sama Dykasteria ds. Responsum opublikowany w 2021 r., wyraźnie wykluczył taką możliwość. Rzeczywiście, Rytuał Rzymski wymagał, aby błogosławieństwo "nie dotyczyło rzeczy, miejsc lub okoliczności sprzecznych z prawem lub duchem Ewangelii" (n. 13). Jeszcze bardziej wyraźny był zakaz ogłoszony w 2021 r. przez tę samą Dykasterię Nauki Wiary, która stwierdziła: "Kiedy błogosławieństwo jest przywoływane w odniesieniu do pewnych relacji międzyludzkich, konieczne jest - poza słuszną intencją tych, którzy uczestniczą - aby to, co jest błogosławione, było obiektywnie i pozytywnie uporządkowane, aby otrzymać i wyrazić łaskę, zgodnie z planami Boga wpisanymi w stworzenie i w pełni objawionymi przez Chrystusa Pana. Dlatego tylko te rzeczywistości są zgodne z istotą błogosławieństwa udzielanego przez Kościół, które same są uporządkowane, aby służyć tym planom. Z tego powodu nie jest dozwolone udzielanie błogosławieństwa związkom, a nawet stabilnym parom, które obejmują praktykę seksualną poza małżeństwem (to znaczy poza nierozerwalnym związkiem mężczyzny i kobiety, otwartym samym w sobie na przekazywanie życia), jak ma to miejsce w przypadku związków między osobami tej samej płci. Obecność w takich związkach elementów pozytywnych, które same w sobie należy doceniać i cenić, nie jest jednak w stanie ich usprawiedliwić i uczynić z nich dozwolonego przedmiotu kościelnego błogosławieństwa, ponieważ elementy te służą związkowi, który nie jest uporządkowany zgodnie z planem Bożym" (Responsum Kongregacji Nauki Wiary, podpisany przez ówczesnego prefekta kardynała Luisa F. Ladarię, 22-II-2021).
Niczego nie legitymizując
Autorzy "Fiducia supplicans" byli z pewnością świadomi, że nowość błogosławieństw dla par nieregularnych lub jednopłciowych może prowadzić do poważnego nieporozumienia i zamieszania: interpretowania błogosławieństwa jako "formy moralnej legitymizacji związku, który zakłada małżeństwo lub pozamałżeńską praktykę seksualną" (11). W związku z tym tekst precyzuje, że błogosławieństwo, o którym tutaj mowa, jest gestem, który "nie ma na celu sankcjonowania lub legitymizowania czegokolwiek" (34), a także, że ma na celu "jedynie otwarcie życia na Boga, aby prosić Go o pomoc w lepszym życiu, a także wzywać Ducha Świętego, aby wartości Ewangelii były przeżywane z większą wiernością" (40).
Wszystko to zostało teraz potwierdzone w Nocie, a zwłaszcza fakt, że "ta forma nierytualnego błogosławieństwa, z prostotą i zwięzłością jego formy, nie ma na celu usprawiedliwienia czegoś, co nie jest moralnie akceptowalne. Nie jest to oczywiście małżeństwo, ale nie jest to nawet "zatwierdzenie" lub ratyfikacja czegokolwiek. Jest to jedynie odpowiedź duszpasterza na prośbę dwojga ludzi o Bożą pomoc" (5). W kolejnym punkcie Noty ponownie podkreśla się, "że ten rodzaj błogosławieństwa nie jest ratyfikacją życia tych, którzy o nie proszą" i że błogosławiąc te pary "nie konsekrujemy ich, nie gratulujemy im, ani nie zatwierdzamy tego rodzaju związku" (6).
Powstaje zatem pytanie, dlaczego pomimo tak wielu wyjaśnień Deklaracja jest krytykowana i odrzucana.
Krytyka jest zrozumiała, jeśli weźmie się pod uwagę, że sam termin "błogosławić" oznacza "mówić dobrze" i w języku potocznym oznacza nie tylko prośbę do Boga o pomoc, ale także aprobatę. Mówi się na przykład, że jakaś inicjatywa została "pobłogosławiona". Ale aprobata związku dwóch osób tej samej płci byłaby rażącym zaprzeczeniem nauczania Magisterium, które zawarte jest w Katechizmie Kościoła Katolickiego w punktach 2352-2359 i 2390. Cytuję tylko ten ostatni: "Akt seksualny musi mieć miejsce wyłącznie w małżeństwie; poza małżeństwem zawsze stanowi grzech ciężki i wyklucza z komunii sakramentalnej".
Pary, związki, osoby indywidualne
Nota proponuje rozróżnienie między "parą" a "związkiem", w sensie stwierdzenia, że błogosławiona jest "para", ale nie ich "związek", wskazując, że są to błogosławieństwa duszpasterskie "par nieregularnych (nie związków)" (2). To rozróżnienie nie wydaje się jasne, ponieważ pojęcie pary z konieczności zawiera odniesienie do relacji, a nie tylko do dwóch osób. Dwie osoby bez szczególnej relacji między nimi nie są parą.
Deklaracja precyzuje, że to "nierytualne" błogosławieństwo jest "prostym gestem, który zapewnia skuteczny sposób na zwiększenie zaufania do Boga tych, którzy o nie proszą" (36). Wskazuje również, że poprzez takie błogosławieństwo wyświęcony szafarz przyłącza się "do modlitwy tych osób, które chociaż są w związku, którego w żaden sposób nie można porównać do małżeństwa, pragną powierzyć się Panu i Jego miłosierdziu, wzywać Jego pomocy, pozwolić się prowadzić ku lepszemu zrozumieniu Jego planu miłości i życia" (30). I znowu: "Te formy błogosławieństwa wyrażają prośbę do Boga o udzielenie tych pomocy, które pochodzą z natchnień Jego Ducha" (31). Wszystko to prowadzi do uznania tego błogosławieństwa raczej za "modlitwę", "wezwanie Bożego miłosierdzia i pomocy" lub "błaganie do Boga". Najprawdopodobniej można by uniknąć tylu niejasności i kontrowersji, używając tych terminów zamiast "błogosławieństwa".