16 listopada w Baltimore rozpoczęło się posiedzenie plenarne Konferencji Biskupów Katolickich Stanów Zjednoczonych (USCCB). Spotkanie otworzyły wystąpienia abpa Christophe'a Pierre'a, nuncjusza apostolskiego w Stanach Zjednoczonych, oraz bpa José H. Gómeza, przewodniczącego USCCB. W swoim wystąpieniu bp Pierre poruszył temat synodalności. Synod - mówił - nie jest parlamentem podtrzymywanym przez polityczne walki o zmianę prawd chrześcijańskich. Nie jest to też kampania przekonywania czy tworzenia programów.
Synodalność - zaznaczył - polega na wspólnym kroczeniu: "Chodzi o pokorne słuchanie siebie nawzajem i Ducha Świętego, a przez to rozeznawanie woli Bożej". W tym sensie synodalność, wyjaśnił Nuncjusz, jest odpowiedzią na wyzwania naszych czasów, zwłaszcza w celu złagodzenia polaryzacji w społeczeństwie i w Kościele: "Kościół jest zraniony nie tylko przez kryzys nadużyć i skutki pandemii, ale przez polaryzację. Kościół podzielony, powiedział bp Pierre, nigdy nie będzie w stanie doprowadzić innych do jedności, o którą prosi nas Chrystus. Jedność, która musi stać się widoczna w każdym Kościele partykularnym, z biskupem idącym ze swoim ludem, w komunii z papieżem i decydującym o jedności, jakiej żąda od nas Chrystus. cum Petro et sub Petro.
Jose Gomez, przewodniczący USCCB, również przyznał, że w Kościele i w społeczeństwie istnieje wiele podziałów. Podziały te, w połączeniu z sekularyzacją, powodują, że amerykańskie społeczeństwo traci "poczucie swojej historii". Przez większość swojego istnienia jako naród "historia, która nadawała sens naszemu życiu, była zakorzeniona w wizji biblijnej i dziedzictwie judeochrześcijańskim". Ta historia, powiedział bp Gomez, posłużyła jako wzór dla dokumentów założycielskich Stanów Zjednoczonych i ukształtowała nasze prawa i instytucje, "była substancją naszych ideałów i działań".
Dziś ta narracja się kruszy - ostrzegł. Wobec tego prałat zwrócił uwagę, że nie musimy wymyślać kolejnej historii, ale słuchać tej prawdziwej: że Chrystus nas umiłował, oddał za nas życie, a swoją śmiercią i zmartwychwstaniem daje nadzieję i sens naszemu życiu. Cytując arcybiskupa Johna Irelanda - który kierował diecezją St. Paul, Minnesota od 1884 do 1918 roku - Gomez wskazał, że "obowiązkiem godziny" jest głoszenie tej historii ludziom naszych czasów. Kościół istnieje po to, by ewangelizować, a bycie chrześcijaninem oznacza bycie uczniem misjonarzem - powiedział. Nie jest to łatwe zadanie, powiedział, ponieważ nie mamy już takiego wpływu, jaki Kościół miał kiedyś w społeczeństwie, ani jego "liczby". "Jednak to nigdy nie miało znaczenia, ponieważ Chrystus obiecał nam, że jeśli będziemy szukać najpierw jego Królestwa, wszystko będzie nam dane" - powiedział.
Dlatego plan duszpasterski na rzecz ożywienia eucharystycznego, który będzie omawiany na tej sesji plenarnej, oraz dokument o Tajemnicy Eucharystii są niezwykle istotne. Dzięki tym instrumentom duszpasterskim, powiedział Gómez, można przybliżyć ludzi do Tajemnicy wiary. "Jeśli naprawdę chcemy położyć kres ludzkiej obojętności i niesprawiedliwości społecznej, musimy ożywić świadomość sakramentalną. W sakramencie Eucharystii ludzie będą mogli odkryć miłość Bożą, miłość niekończącą się.