Kultura

Erik Varden: "Żadne prawdziwie budujące słowo nigdy nie zostało wypowiedziane z pogardą".

Biskup Varden, biskup Trondheim (Norwegia), był jednym z głównych mówców na Encuentro Madrid i rozmawiał z Omnes o swoim życiu i pozycji chrześcijaństwa w zsekularyzowanym świecie.

Loreto Rios-14 lipca 2023 r.-Czas czytania: 3 minuty

Zdjęcie: ks. Erik Varden ©Lupe de la Vallina

Mnich cysterski, bp Erik Varden jest biskupem Trondheim (Norwegia). Pochodząc z rodziny o tradycji protestanckiej, jego dzieciństwo i młodość były naznaczone brakiem wiary. Jednak to dzięki muzyce, a konkretnie II Symfonii Mahlera, Symfonii Zmartwychwstania, jego tęsknota za transcendencją nabrała kształtu w poszukiwaniu odpowiedzi: "Poczułem wielką wrażliwość, która niosła w sobie rodzaj pocieszenia i skierowała mnie na ścieżkę poszukiwania tego pocieszenia, które stopniowo odkrywałem nie jako coś abstrakcyjnego, ale konkretną osobę, z imieniem i twarzą" - powiedział Varden. Spotkanie w Madrycie.

Mons. Varden był jednym z głównych mówców podczas tego wydarzenia, które narodziło się w 2003 r. z chrześcijańskiego doświadczenia osób związanych z ruchem katolickim. Komunia i wyzwolenieW dwudziestej edycji konferencji uczestniczył również neuropsychiatra Mariolina Ceriotti, Rodrigo Guerra LópezW wydarzeniu wzięli udział sekretarz Papieskiej Komisji ds. Ameryki Łacińskiej oraz poeci Pablo Luque i Juan Meseguer. Pod hasłem "Przyjaźń, która splata historię" uczestnicy i prelegenci przez trzy dni zastanawiali się nad doświadczeniami przyjaźni, zaskoczeniem człowieczeństwem i poszukiwaniem dobra.

Biskup Varden rozmawiał z Omnes o swojej historii nawrócenia, a w szczególności o stosunku katolików do wiary w zsekularyzowanym i zimnym świecie. 

Jak wyglądał Twój proces nawrócenia i zbliżenia się do Kościoła katolickiego?

-Zostałem ochrzczony w Kościele Luterańskim, ale moja rodzina nie była zbyt praktykująca. Moje przebudzenie do wiary zaczęło się od intymnego doświadczenia poprzez muzykę, gdy miałem piętnaście lat. Poznałem Kościół katolicki najpierw poprzez literaturę (jako nastolatek byłem głęboko poruszony Narcyzem i Goldmundem, postaciami z powieści Hermanna Hessego o tym samym tytule) i muzykę liturgiczną - msze Mozarta i chorał gregoriański - a następnie poprzez studia i świadectwo katolickich przyjaciół.

Czy widzisz wzrost katolicyzmu w Norwegii?

-Mamy do czynienia z dyskretnym wzrostem, głównie dzięki imigracji, ale także dzięki nawróceniom. Konwertyci niekoniecznie pochodzą z innych wyznań; wielu z nich wywodzi się ze środowisk, w których w ogóle nie wierzyli. 

Jego najnowsza książka dotyczy kwestii czystośćJak myślisz, co możesz wnieść do dzisiejszego świata?

-Na całym Zachodzie żyjemy w klimacie kulturowym, który jest zakłopotany kwestiami seksualności. Nauczyliśmy się wiele na ten ważny temat i rozwinęliśmy się dzięki temu, czego się nauczyliśmy. Jednak pozbycie się niektórych kompleksów doprowadziło do powstania innych. Istnieje tendencja do izolowania seksualności od innych wymiarów naszej osobowości. Wiele osób doświadcza tej części siebie jako skonfliktowanej, podzielonej: możemy na przykład pomyśleć o ogromnej liczbie mężczyzn i kobiet, którzy cierpią z powodu uzależnienia od pornografii. To właśnie tutaj może pomóc ponowne przyswojenie słownictwa czystości. Właściwie rozumiana czystość nie oznacza negacji seksu, ale jego uporządkowane ukierunkowanie poprzez integrację. Czystość oznacza bycie całością, a któż nie chciałby być i czuć się bardziej zintegrowany?

W pierwszym rozdziale wspomniałeś, że sztuka również leczy i przywraca, poprzez efekt katharsis. Czy wierzysz, że sztuka może przybliżyć nas do Boga? 

-Z doświadczenia wiem, że sztuka może odgrywać kluczową rolę w ewangelizacji, to znaczy w budzeniu nadziei. Umiejętność przedstawiania wiary w sposób analityczny jest konieczna, ale sztuka - czy to muzyka, malarstwo czy literatura - może otworzyć kolejny wymiar, mówić w tajemniczy sposób o tym, co niewysłowione. Nawiasem mówiąc, jest to ważny aspekt twórczości mojego rodaka Jona Fosse'a, laureata tegorocznej Literackiej Nagrody Nobla. Nawrócony na katolicyzm, wykorzystuje swoją sztukę, aby odsłonić tajemnicę wiary, do tego stopnia, że niektórzy komentatorzy opisują go jako pisarza mistycznego.

W dzisiejszym świecie, w którym doktryna chrześcijańska wydaje się obrażać w wielu obszarach, jak można skutecznie połączyć prawdę i miłość?

-Zawsze mówienie prawdy w miłości i praktykowanie miłości w prawdzie. Nasz wysiłek w przedstawianiu wiary musi być naznaczony miłością, świadczącą o łasce, którą otrzymaliśmy. W przeciwnym razie nie będzie wiarygodny. Żadne prawdziwie budujące słowo nigdy nie zostało wypowiedziane z pogardą.

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.