Stany Zjednoczone to tygiel: mozaika ludzi, kulturowa i etniczna autostrada, z których wszyscy dążą do podobnych celów.
Jesteśmy Irlandczykami, Niemcami, Polakami, Afrykanami, Francuzami, Portorykańczykami, Rosjanami, Włochami, Meksykanami, Hiszpanami, Chińczykami, Wenezuelczykami, Nikaraguańczykami i mieszkańcami każdego innego kraju, jaki widzimy na mapie świata. I oczywiście rdzenni Amerykanie, których stopy stąpały po amerykańskiej ziemi przed nami wszystkimi. Jesteśmy wewnętrznie podobni, a jednocześnie wyraźnie i pięknie różni. Wielu z nas jest chrześcijanami, katolikami, protestantami, baptystami, episkopalianami i żydami, a niektórzy są muzułmanami i ateistami. Jednak w najbardziej świeckie święto w roku, Święto Dziękczynienia, wszyscy jesteśmy Amerykanami, zjednoczonymi przez dzień, który przywołuje wspomnienia z dzieciństwa i pozwala nam tworzyć nowe, związane z rodzinnymi posiłkami i wspaniałymi historiami. Jest to dzień, w którym jesteśmy szczególnie wdzięczni za obfite błogosławieństwa, które otrzymaliśmy.
Święto Dziękczynienia to święto bankowe w Stanach Zjednoczonych, obchodzone corocznie w czwarty czwartek listopada. Jest to dzień, w którym rodzina i przyjaciele zbierają się i cieszą się tradycyjnym posiłkiem z okazji Święta Dziękczynienia, który może się różnić w zależności od gospodarstwa domowego, w zależności od pochodzenia etnicznego i preferencji żywieniowych. Mimo to każda rodzina może liczyć na pojawienie się Toma (ujmujące imię, które wielu Amerykanów nadaje indykowi każdego roku). Jest to dzień, w którym większość ludzi niezmiennie łamie swoje diety. I kiedy Amerykanie siedzą przy stole przez wiele godzin i bawią się bardziej niż w inne dni, rozmawiając, śmiejąc się, być może płacząc, oglądając piłkę nożną i myśląc o spodziewanych wyprzedażach w Czarny piątek.
Chociaż historia Święta Dziękczynienia jest przedmiotem ciągłej debaty i czasami kontrowersji, wiemy, że było ono uważane za święto plonów między wczesnymi osadnikami kolonii Plymouth a członkami lokalnego plemienia Wampanoag na plantacji Plymouth. Według autorki History.com Sarah Pruitt, "nie było ono znane jako Święto Dziękczynienia... i odbyło się w ciągu trzech dni między końcem września a połową listopada 1621 roku".
Tom Begley, łącznik wykonawczy ds. administracji, badań i projektów specjalnych w Plimoth Plantation, napisał: "Zasadniczo miało to na celu uczczenie końca udanych zbiorów... trzydniowe obchody obejmowały bankiety, gry i ćwiczenia wojskowe, a także zdecydowanie sporo dyplomacji między osadnikami a rdzennymi uczestnikami. Potwierdza również, że dziękowanie było niezbędne zarówno dla kultury angielskiej, jak i rdzennych Amerykanów. "Anglicy przed i po każdym posiłku odmawiali modlitwę dziękczynną.
Podobnie dla rdzennych Amerykanów Święto Dziękczynienia było częścią ich codziennego życia. Linda Coombs, była zastępczyni dyrektora programu Wampanoag w Plimoth Plantation, mówi: "Za każdym razem, gdy ktoś polował, łowił ryby lub zbierał rośliny, odmawiał modlitwę lub dziękczynienie. W 1863 roku, podczas wojny secesyjnej, prezydent Abraham Lincoln ogłosił narodowe Święto Dziękczynienia, które miało być obchodzone w listopadzie.
Tradycje "Dnia Indyka" (jak nazywają go niektórzy Amerykanie) rozwinęły się od czasu, gdy obie kultury jadły razem. Stół na Święto Dziękczynienia pokazuje połączenie kultury przodków z kulturą amerykańską. Dodatki mogą się różnić, ale indyk zawsze otrzymuje zaproszenie.
We włosko-amerykańskim domu można skosztować wszystkich amerykańskich dodatków, takich jak sos żurawinowy, farsz, ciasto mielone i słodkie ziemniaki. Ponadto oczekuje się włosko-amerykańskich przystawek, takich jak nadziewane karczochy, nadziewane grzyby, smażony kalafior i serca karczochów, brukselka oraz, bardzo często, antipasto i lasagne, nawet jeśli nie muszą.
Anthony, świecki w Saint Joseph's Seminary and College, który rozeznaje kapłaństwo, powiedział o Święcie Dziękczynienia: "To, co najbardziej lubię w Święcie Dziękczynienia, to więzi między rodziną, zwłaszcza będąc Amerykaninem włoskiego pochodzenia; to czas na dzielenie się rzeczami, które zwykle dzielimy, a to czyni nas jeszcze silniejszymi". W Święto Dziękczynienia jada tradycyjne amerykańskie potrawy, ale także lasagne, włoskie wypieki na deser i cappuccino.
Niektórzy Portorykańczycy, tacy jak Maria, która przybyła do Stanów Zjednoczonych jako kilkudniowe dziecko, a obecnie jest kierownikiem w Kościele Naszego Zbawiciela na Manhattanie, twierdzą, że na stole jest więcej portorykańskich przysmaków niż amerykańskich. Powiedział, że jego babcia robiła "setki ciast; dawała tuzin każdemu członkowi rodziny, kiedy wyjeżdżali...". I "robiła też pernil, arroz con gandules, sałatkę ziemniaczaną, andams...., a potem kończyliśmy jeden talerz, a ona dawała nam kolejny i robiła coquito". To była kolejna pyszna rzecz, wspomina María. A na deser delektowali się cukierkami kokosowymi, które "robili i składali". Maria powiedziała, że jako dziecko była podekscytowana spotkaniem ze wszystkimi członkami rodziny: "Ich tradycją było stawianie choinki w Święto Dziękczynienia.
Angel, który również jest Portorykańczykiem i emerytem, ale kocha Kościół katolicki tak bardzo, że zdecydował się pracować jako woźny w katedrze św. Patryka, rozmawiał z Omnes o swoich tradycjach. Jego rodzice urodzili się w Puerto Rico, a on urodził się i wychował w Nowym Jorku: "To było tradycyjne Święto Dziękczynienia. Cieszyli się indykiem, ale oprócz tego jego matka przygotowywała portorykańskie jedzenie, a także, podobnie jak rodzina Marii, cieszyli się ciastami, arroz con gandules, arroz con leche... "Zrobiła też farsz, normalną amerykańską tradycję Święta Dziękczynienia", wspomina Angel, "Uwielbiam Święto Dziękczynienia; to dzień, w którym należy dawać wszystkim, zwłaszcza biednym; niektórzy z tych ludzi nie mają jedzenia na stole".
Luis, pochodzący z dominikańskiej rodziny, który również pracuje w katedrze św. Patryka w Nowym Jorku, mówi: "Robimy wiele rzeczy: indyka, kurczaka z wieprzowiną, sałatkę i ryż z groszkiem gołębim.
Język, dekoracje i potrawy mogą się różnić. Mimo to większość z nas docenia te święta, które pozwalają nam zwolnić, zrelaksować się, dużo zjeść, spotkać się z rodziną i przyjaciółmi, z których niektórych widujemy rzadko, i stworzyć nowe wspomnienia.
Jednak na szczęście dla katolików, jesteśmy błogosławieni największym żniwem za każdym razem, gdy przyjmujemy Eucharystię; jak my, katolicy, wiemy, że oznacza to Święto Dziękczynienia, więc dlaczego nie starać się dziękować Bogu za Jego Ciało i Krew każdego dnia?