Life Teen to metodologia katechetyczna ze Stanów Zjednoczonych, która zaczyna być wdrażana w niektórych parafiach w naszym kraju. Od Barcelony, gdzie grupy rozpoczęły działalność, coraz więcej diecezji wykazuje zainteresowanie zastosowaniem tej metody.
Tekst - Laura Atas, Parroquia san Cosme y san Damián, Burgos
Na początku roku szkolnego stanęliśmy przed rosnącą grupą nastolatków, którzy co dwa tygodnie spotykali się w parafii. Wieczory te były organizowane w strukturze FOrmacji, Modlitwy i Eucharystii (FORCE), w atmosferze, w której dzieci mogły nawiązać przyjaźnie i kontynuować swoją formację chrześcijańską po bierzmowaniu, czyli w czasie, kiedy wiele z nich porzuca prawie wszystkie kontakty z Kościołem i swoją parafią. Czuliśmy jednak, że brakuje nam ciągłości, która nie zależałaby wyłącznie od naszej wyobraźni, uruchamianej co dwa tygodnie, w celu przygotowania spotkań.
Sposób na ożywienie parafii
Wobec ich zwiększonego zainteresowania (sami prosili o cotygodniowe spotkania), czuliśmy potrzebę poszukiwania propozycji, która pomogłaby nam uformować ich w sposób pełny i spójny jako chrześcijan.
Jednocześnie chcieliśmy, aby ta grupa była w komunii z parafią, będąc jej punktem odniesienia i wzbogacając życie parafii. Chcieliśmy móc poświęcić nasz czas i wysiłki tym młodym ludziom, którzy często nie mają wystarczająco stabilnych i atrakcyjnych odniesień w Kościele. W tym procesie poszukiwania wyszliśmy z propozycją Life Teen. Jego celem jest zbliżenie młodych ludzi do Chrystusa poprzez dwie osie: dynamiczną katechezę i spotkanie z Jezusem w Eucharystii. Tak się złożyło, że w tym czasie zorganizowano spotkanie w Madrycie. Wróciliśmy pełni entuzjazmu, znalazłszy metodę, dzięki której mogliśmy katechizować naszych młodych ludzi w sposób im bliski, z odpowiedzią dostosowaną do ich sposobu bycia. Mając Jezusa w centrum naszych sesji, zaczęliśmy układać te atrakcyjne katechezy, teraz cotygodniowe. Pierwszym wyzwaniem było znalezienie zespołu, który wspierałby księdza prowadzącego sesje. Grupa ta powstawała stopniowo, aż dziś stała się grupą osób zaangażowanych w wychowanie i towarzyszenie dzieciom, dla których praca poświęcona przygotowaniu i opracowaniu sesji stała się satysfakcjonującą okazją do zrozumienia i przekazania Chrystusa. Tworzy nas pięciu młodych ludzi i dwie siostry zakonne, które wraz z wikariuszem parafii z wielkim przejęciem przygotowują spotkania.
Nowy rok szkolny rozpoczęliśmy pełni nadziei i sił, nie wiedząc dokładnie, dokąd zaprowadzi nas ta nowa przygoda. Odpowiedź młodzieży była niemal natychmiastowa. W ciągu kilku tygodni, z pomocą samych uczestników, w każdy piątkowy wieczór do salek parafialnych przychodzi średnio ponad 30 młodych ludzi, co daje łącznie 50 młodych osób. To właśnie ich entuzjazm i chęć uczestniczenia w każdej sesji oraz w doświadczeniach, które towarzyszą trasie, takich jak wolontariat, wycieczki czy obozy, zachęca nas do kontynuowania tej cennej podróży ewangelizacyjnej.
Scenografie, muzyka i przestrzenie do rozmowy
Aby zrozumieć, czym jest Life Teen, weźmy przykład jednej z sesji, którą przeprowadziliśmy. Pierwszą rzeczą jest jasne określenie celu naszego szkolenia i ustalenie elastycznego czasu, aby rozwinąć różne działania z porządkiem, wyobraźnią i udziałem wszystkich.
W styczniu ubiegłego roku przyszła kolej na rozmowę o cudach Jezusa, podkreślając, że wielkim cudem jest zmartwychwstanie i jego konsekwencja na ziemi, czyli Eucharystia. Zespół miał przygotowaną górę, w której "wydobyto" Grób Pański z usuniętą skałą, wszystko przygotowane w pół godziny z brązowego papieru ciągłego i pozostawiając go ukrytego za dużymi przesuwanymi drzwiami. Kiedy młodzi ludzie przybyli, powitaliśmy ich z naszymi zwykłymi uśmiechami i radością, dzieląc się niektórymi rzeczami, które przynieśli na obiad, przy takiej muzyce ambientowej, jaką lubią. Następnie zawsze przygotowywaliśmy działanie; w tym przypadku musieli odkryć jakiś dowód, określić prawdziwe i fałszywe stwierdzenia, w grze zespołowej. Po odkryciu naszej góry rozpoczęło się piętnaście minut na temat rzeczywistości cudów Jezusa i Jego wielkiego cudu w zmartwychwstaniu.
Kolejne dwadzieścia minut upłynęło na dzieleniu się w grupach, według wieku, cudami, których byli świadkami w swoim życiu. Następnie wróciliśmy przed górę i weszliśmy w adorację, przynosząc Najświętszy Sakrament i umieszczając go w grobie, ukazując związek zmartwychwstania z Eucharystią. Tam, dzięki pieśniom, mogli pisać do Jezusa, dziękując Mu za dokonane cuda i powierzając Mu cuda, które mieli nadzieję otrzymać w przyszłości. O godzinie jedenastej wieczorem zakończyliśmy obrady. Dla nas adoracja stała się bez wątpienia najbardziej oczekiwanym momentem całego tygodnia.
Obiecujące wyniki
Po tych sześciu miesiącach pracy, oto efekt. Z parafii, w której po bierzmowaniu prawie nie było młodzieży, trafiliśmy na grupę ponad czterdziestu młodych ludzi w wieku od 14 do 20 lat, w tym monitorów i osób towarzyszących, entuzjastycznie nastawionych do swojej wiary. Kilkoro z nich, dzieląc się swoim doświadczeniem, po czasie oddalenia od wiary, poważnych wątpliwości co do Kościoła, a nawet porzucenia praktyk religijnych, teraz mówi, że spotkało Jezusa i cieszy się, że z mocą odkryło Go na nowo. Sami młodzi ludzie biorą się za przyprowadzanie swoich znajomych ze szkoły, uczelni czy osiedla. Czują się misjonarzami, którzy w porę i nie w porę upierają się przy swojej propozycji "przyjdź i spróbuj". Są przekonani, że takich osób, które mogłyby skorzystać z życia chrześcijańskiego, mogłoby być znacznie więcej, a nawet starsi już marzą, że za kilka lat moglibyśmy wysyłać katechetów do innych parafii, które wyrażą taką chęć, aby pomnożyć tę inicjatywę w innych częściach miasta.
Obecnie mamy sesję w piątki o dziewiątej wieczorem, która kończy się (w teorii) o jedenastej. Natarczywość starszych członków grupy spowodowała konieczność przedłużenia spotkania, aby móc dalej dzielić się swoimi problemami. Dzięki temu ci, którzy ukończyli szesnaście lat, mogą zostać prawie do pierwszej w nocy, zajmując się innym interesującym ich tematem i w towarzystwie księdza, w sesji, którą nazywają LifeTeen2.
Co tydzień wysyłamy rodzicom whatsapp, aby mogli wiedzieć, o czym ich dzieci rozmawiały na sesji. Rodziny są głęboko wdzięczne, że ich dzieci coraz lepiej czują się w parafii. Stwierdzają, że kilkoro dzieci zaczęło pełnić funkcję asystentów katechetycznych, dołączyło do chóru podczas Mszy św. katechetycznej lub współpracuje jako monitory w zabawach organizowanych, od tego roku, na zakończenie celebracji Eucharystii.
Zainteresowanie inicjatywą wykazali już rodzice dzieci bierzmowanych. Przed końcem roku szkolnego wprowadzimy ten format w wersji skierowanej do I i II klasy gimnazjum, w piątki o wpół do siódmej wieczorem. W ten sposób poznają, w jaki sposób mogą nadal czuć się jak w domu, gdy przyjdą do parafii, po zakończeniu formacji inicjacji chrześcijańskiej. Ta grupa Life Teen będzie miała również grupę liderów.
Jako projekt chcemy pogłębić osobiste towarzyszenie każdemu uczestnikowi. Widzimy siebie z siłą, by w najbliższym czasie spróbować dotrzeć do stu procent osób, które przychodzą do Life Teen.
Pragnienie tych młodych ludzi jest tak wielkie, że zawsze jesteśmy na etapie poszukiwania wystarczającej ilości pożywienia. Dlatego podczas kursu mogliśmy wziąć udział w doświadczeniu wolontariatu w centrum społeczno-zdrowotnym Sióstr Szpitalnych w Palencii lub w europejskim spotkaniu liderów Life Teen w Montserrat. Te doświadczenia, jak również te, które mamy nadzieję przeprowadzić w okresie wielkanocnym i letnim, są również sposobem odpowiedzi na ich rosnące obawy. O tych obawach świadczy fakt, że wśród niektórych młodych ludzi pojawiają się już nawet pytania o powołanie. Nie jest wcale dziwne, że niektórzy z nich publicznie wyrażają swoją otwartość na powołania o szczególnej konsekracji.
Mając parafię jako miejsce odniesienia, ci młodzi ludzie zbliżają się do Jezusa Chrystusa, odkrywają, co naprawdę znaczy być Jego uczniami i jak nieść radość życia z Nim ludziom wokół siebie.