Inicjatywy

Eliasz21. Jezus Chrystus dla muzułmanów

Inicjatywa, która powstała w Niemczech i jest już obecna w kilku krajach europejskich, ma Eliasz21 cele - z hasłem Jezus dla muzułmanów- by uczynić Jezusa Chrystusa znanym muzułmanom, którzy wyemigrowali na Zachód. Przeprowadziliśmy wywiad z jej założycielem, Andreasem Sauterem.

José M. García Pelegrín-27 marca 2022 r.-Czas czytania: 4 minuty
elijah21

Inicjatywa o nazwie Eliasz21 działa w całej Europie z chrześcijanami wielu wyznań, którzy współpracują, aby nieść Miłość Jezusa Chrystusa muzułmanom. Organizują zajęcia, aby lepiej poznać muzułmanów i pokazać im radość i nadzieję płynącą z wiary w Jezusa Chrystusa. 

Na swojej stronie internetowej wyjaśniasz, co oznacza imię Eliasz21. Dlaczego jednak przyjąłeś imię proroka Eliasza i jak doszło do tej inicjatywy? 

-Nazwa rzeczywiście powstała z modlitwy. Poprzez konfrontację z kapłanami Baala, prorok Eliasz jawi się jako wzór w kwestii prawdziwego Boga. Co więcej, księga Malachiasza kończy się obietnicą czasu w duchu proroka Eliasza przed powrotem Jezusa: "Oto Ja poślę wam Eliasza proroka przed nadejściem wielkiego i strasznego dnia Pana, który zwróci serca ojców ku dzieciom, a serca dzieci ku ich ojcom, abym nie przyszedł i nie uderzył ziemi przekleństwem.. Tego pojednania doświadczamy każdego dnia w naszych działaniach. Stąd przyrostek 21, który oznacza XXI wiek, czyli dziś....

Inicjatywa ta, obecnie rozpowszechniona jako organizacja misyjna w całej Europie, to historia indywidualnego słuchania głosu Boga i konsekwentnego posłuszeństwa. Sytuacje, w których dostrzegliśmy rękę Boga, pokazują, jak On jest tym, który prowadzi i tworzy większe rzeczywistości, niż jednostka jest w stanie stworzyć sama.

Twoim głównym celem jest uczynienie Jezusa znanym muzułmanom, na przykład poprzez wyświetlanie w parafiach filmu o Jezusie Chrystusie w różnych językach. Jak je wybierasz? Czy twoja praca ma orientację ekumeniczną?

-Często kontaktują się z nami, gdy mają pragnienie przyłączenia się do nas w niesieniu miłości Jezusa uchodźcom mieszkającym w pobliżu. Spotykamy się z parafiami na kongresach, poprzez nasze newsletterMożna ich spotkać na imprezach chrześcijańskich lub po prostu kontaktując się z nimi telefonicznie. Wiele razy pochodzą one z osobistych kontaktów i networkingu. Zawsze służyliśmy u boku kościołów i wspólnot wszystkich wyznań. Chcemy razem patrzeć na Jezusa, a nie na siebie nawzajem. Nasza wspólna misja wypływa z Ewangelii, z wezwania Jezusa do przekazywania swojej miłości. 

W jaki sposób zainteresowani muzułmanie dowiadują się o waszej ofercie, jak długo ją prowadzicie i ilu muzułmanów od tego czasu przedstawiliście Jezusowi?

-Zawsze zapraszamy ich osobiście; następnego dnia odbieramy ich z własnej kwatery. Zajmujemy się tym od 2016 roku i zorganizowaliśmy około 80 imprez w Niemczech i Austrii. Zanieśliśmy w ten sposób Ewangelię do około 8 tysięcy muzułmanów.

Czy istnieją wspólne cechy osób, które uczestniczą w ich działalności? Jakie są "typowe" reakcje muzułmanów, którzy do tej pory nie znali Jezusa?

-Ludzie, którzy przyjmują nasze zaproszenie, nie mają istotnych cech ogólnych. W zasadzie można powiedzieć, że serca uchodźców są bardzo otwarte i większość z nich szuka kochającego Boga. Dzieje się tak dlatego, że nie znaleźli go w islamie. Doświadczenia, które przeżyli i cierpienia, których doświadczyli we własnych krajach, skłaniają ich do postawienia w sercu pytania: gdzie jest Bóg i kim jest?

Większość muzułmanów zna Jezusa jako proroka Isę z Koranu. Celem naszych działań jest miłość do muzułmanów i umożliwienie im zobaczenia i doświadczenia w nas Jezusa. "Czekaliśmy na kogoś, kto powie nam o Bogu".mówią.

Kiedy jeden z uchodźców czuje się wezwany do nawrócenia, jak się zachowuje?

Dbamy o to, aby w dalszej pracy poznawał głębiej Słowo Boże i Ewangelię, a następnie uczył się podstaw naszej wiary w ramach przygotowania do chrztu.

Czy miały miejsce jakieś incydenty i czy obawiacie się, że muzułmańscy bojownicy będą zakłócać wasze imprezy lub, co gorsza, że uczestnicy będą prześladowani?

-Nigdy nie doświadczyliśmy agresji ani zakłóceń. Muzułmanie traktują nas z wielkim szacunkiem i są bardzo wdzięczni za nasze zaproszenie. Z zasady nie boimy się, gdy robimy to, do czego powołał nas Jezus. 

Niestety, prześladowanie konwertytów jest w Niemczech i w Europie rzeczywistością. Wiedzą o tym również muzułmanie, którzy przychodzą na nasz monitoring. 

Jaka jest reakcja "oficjalnych kościołów"? Czy na przykład współpracują z biskupami?

-Współpraca z parafiami i księżmi jest doskonała. Reakcje hierarchii kościelnej są bardzo różne: od życzliwości i wsparcia po odrzucenie. Zawsze cieszymy się z większej współpracy, zaangażowania i praktycznej pomocy. 

Wśród wielu chrześcijan, być może w imię tolerancji, "misja" stała się niemal obelgą. Co sądzisz o tym z własnego doświadczenia? Na swojej stronie internetowej mówisz również o chrześcijanach, którzy czują "wezwanie Jezusa" do "głoszenia Ewangelii". Jakie masz doświadczenia w tej dziedzinie? 

-"Biada mi, gdybym nie głosił Ewangelii".czytamy w pierwszym liście św. Pawła do Koryntian (9, 16). Żyjemy w czasach, kiedy chrześcijanom mówi się, że opowiadanie się za jakąś prawdą i twierdzenie, że się ją głosi, jest niewłaściwe lub nietolerancyjne. W tej debacie często brakuje nam wyjaśnienia pojęcia tolerancji.

Dlaczego?

-W klasycznym i pierwotnym znaczeniu tolerancja oznacza: "Toleruję innych ludzi myślących i wypowiadających się inaczej niż ja w sprawach dla mnie najważniejszych, zwłaszcza religijnych".. Dziś jednak istnieje inne pojęcie tolerancji. Definicja nowej tolerancji mówi, że przekonania, wartości, style życia i pojęcia prawdy są równe. Nie ma hierarchii prawdy: "Twoje przekonania i moje są takie same, a cała prawda jest względna". (Thomas A. Helmbock). Spojrzenie na Jezusa i jego przesłanie przynosi jasność w tej kwestii.

Chodzą też do klasztorów, by prosić o modlitwę za "Eliasza21 ". Jak ważna jest modlitwa w ich pracy?

-Modlitwa jest fundamentem wszystkiego, całej naszej istoty. Ukierunkowanie na Boga, słuchanie Jego głosu, "danie się poprowadzić" wynika ze świadomości, że wszelkie działanie i wszelki sukces pochodzi od Boga... Bóg jest tym, który napełnia sieci rybaków. Jesteśmy po prostu posłuszni i idziemy na ryby. Jako dzieło misyjne mamy własny zespół modlitewny i uwielbieniowy. Zawsze, gdy pokazujemy film o Jezusie, jesteśmy wspierani przez modlitwy wspólnoty goszczącej, a także przez modlitwy wielu klasztorów i innych wspólnot modlitewnych.

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.