To się nazywa, naprawdę, Instytut Dzieł Religijnychi wielu uważa go za "bank watykański". Ale to nie jest bank, to instytucja finansowa stworzona do obsługi podmiotów związanych z Kościołem katolickim (od pracowników Kurii po zgromadzenia zakonne; od diecezji po ambasady akredytowane przy Stolicy Apostolskiej) i przeznaczająca zyski właśnie na "dzieła religijne".
Choć jego nazwa często była łączona, słusznie i niesłusznie, ze skandalami, IOR jest agencją Stolicy Apostolskiej, która ma swoją rację bytu właśnie w potrzebie zapewnienia Stolicy Apostolskiej niezależności w zarządzaniu i dystrybucji funduszy oraz realizacji jej misji. Papież Franciszek zreformował go, po raz drugi w ciągu kilku lat.
W dniu 7 marca br. nowy statut Instytutu Dzieł Religijnych, zwaną też IOR. Zaledwie trzy i pół roku temu IOR miał już nowy statut, zastępujący chirograf św. Jana Pawła II z 1990 roku.
Błędem jest jednak myślenie, że nowe statuty przedstawiają istotne nowości. Są to przede wszystkim dostosowania, pewne drobne nowości, a w przypadku tego ostatniego statutu, dalsze dostosowanie do nowej konstytucji Kurii,... Praedicate EvangeliumKomisja przyjęła również nowe rozporządzenie, w szczególności w odniesieniu do czasu trwania nominacji, który wynosi pięć lat.
Trochę historii
Historia IOR rozpoczyna się w 1942 roku, kiedy to Pius XII utworzył w Watykanie Instytut Dzieł Religijnych, posiadający osobowość prawną, wchłaniając do niego istniejącą wcześniej Administrację Dzieł Religijnych.
Statut IOR został zatwierdzony przez samego papieża Pacellego 17 marca 1941 roku i miał swoje pierwsze źródło w Komisji ad pias causas ustanowionej przez Leona XIII w 1887 roku.
Jan Paweł II uregulował IOR chirografem w 1990 roku. Papież Franciszek odnowił statut w 2019 roku. Co się jednak zmienia, co pozostaje, a czego brakuje w nowych statutach?
Co pozostaje
IOR zachowuje autonomię w zakresie doboru personelu, a także wynagrodzeń, które w związku z tym odbiegają od ogólnego poziomu wynagrodzeń Kurii Rzymskiej (art. 27 Statutu).
Utrzymują się organy Instytutu: komisja kardynalska, prałat, rada superintendencji, dyrekcja.
Wszystkie kadencje trwają pięć lat z możliwością jednorazowego odnowienia, zgodnie z definicją Praedicate Evangelium, a w każdym razie przewidzianą już w Statucie na rok 2019.
Jeśli chodzi o Komisję Kardynałów, to pewne jest, że to kardynałowie będą wybierać jej przewodniczących, oni też będą wybierać prałata IOR.
Utrzymane zostały również ostatnie zmiany w statucie na 2019 rok: outsourcing audytorów, zwiększenie liczby świeckiej rady zarządzającej z pięciu do siedmiu, a także pewne ograniczenia w czasowym przedłużaniu nominacji.
Jakie zmiany
Zmienia się organ prowadzący. W 2019 r. jego strukturę tworzyli dyrektor i wicedyrektor, powoływani przez radę kuratorów za zgodą komisji kardynalskiej.
W myśl nowego statutu dyrekcja staje się organem monokratycznym, a dyrektor ma wszystkie uprawnienia, a jedynie zobowiązany jest do przedłożenia Radzie Kuratorium wszelkich aktów, które nie należą do jego kompetencji. Ponadto "w przypadkach niecierpiących zwłoki dyrektor generalny może zostać upoważniony do działania poza swoimi kompetencjami przez przewodniczącego Rady Kuratorów, który wysłuchuje co najmniej jednego z pozostałych członków Rady. Ustalenie, podpisane przez dyrektora generalnego i skuteczne natychmiast wobec osób trzecich, jest jednak przedkładane do ratyfikacji przez radę kuratorium na jej pierwszym użytecznym posiedzeniu".
Utrzymana jest postać zastępcy dyrektora, ale jest to tylko funkcja, którą dyrektor generalny może od czasu do czasu delegować.
Dyrektor ma zatem większe uprawnienia i zarządza oraz administruje Instytutem. Z kolei zadaniem Rady Superwizji jest określanie linii strategicznych, polityki ogólnej i nadzór nad działalnością IOR.
Komisja kardynalska i Rada Superintendencji będą miały mandat nie równoczesny, tzn. nie będą wygasały razem. Będzie więc czas, kiedy Rada Superintendencji będzie działać z nową Komisją Kardynalską i odwrotnie.
Zawarto również zapis o konflikcie interesów, zgodnie z którym "każdy członek Rady Kuratorium wstrzymuje się od głosowania nad uchwałami, w których ma interes, rzeczywisty lub potencjalny, w imieniu własnym lub osób trzecich".
Dyrektor generalny nadal jest mianowany przez Radę Superintendencji i zatwierdzany przez Komisję Kardynalską, ale odtąd "z listy co najmniej trzech odpowiednich kandydatów". Może być zatrudniony na czas nieokreślony lub na stałe.
Czego brakuje
Czego brakuje w statucie? Nie ma wzmianki o ramach nadzorczych, do których należy IOR, ani o Urzędzie Nadzoru i Wywiadu Finansowego, który jest organem nadzorującym działalność IOR. Wydaje się, krótko mówiąc, że IOR pozostaje swoistym instytutem samym w sobie, niemal obcym wielkiej reformie watykańskich finansów pożądanej przez papieża Franciszka.
Wrażenie to potęguje fakt, że IOR może przyjmować depozyty jedynie pomiędzy podmiotami i osobami Stolicy Apostolskiej i Państwa Watykańskiego. Jest to sformułowanie obecne już w Statucie z 2019 r., który jednak nie poszedł tak daleko, aby objąć nim innych użytkowników IOR, takich jak diecezje i parafie, ale także instytuty prawa kanonicznego i ambasady przy Stolicy Apostolskiej.
Zarówno ramy nadzoru, jak i zakres klientów są wymienione w oficjalna strona internetowa InstytutuZaskakujące jest zatem, że nie zostały one uwzględnione w nowym statucie.
Te pominięcia sugerują, że trzeba będzie dokonać dalszych dostosowań. Zamiast prawdziwych reform są to raczej dostosowania do nowych przepisów i regulacji. Ale IOR pozostaje organem niezależnym, nadzorowanym przez Komisję Nadzoru Finansowego, ale nie jest częścią Kurii Rzymskiej.