Hiszpania

"Bractwa przynoszą nadzieję tysiącom ludzi i prowadzą ich do wiary".

Paloma Saborido jest chrześcijanką i członkiem bractwa na wskroś. "Nazaretanka od trzeciego roku życia", ta urodzona w Maladze profesorka uniwersytetu bardzo jasno stwierdza, że misją bractw i konfraterni jest "ewangelizacja na ulicy za pomocą szczególnie pięknego i atrakcyjnego środka".

Maria José Atienza-16 czerwca 2021 r.-Czas czytania: 6 minuty
congreso cofradias

Hiszpańskie miasto Malaga będzie we wrześniu przyszłego roku gospodarzem IV Międzynarodowy Kongres Bractw i Sióstr. Wydarzenie, które uczyni stolicę Andaluzji "epicentrum debaty i refleksji na temat religijności ludowej", jak mówi Paloma Saborido, przewodnicząca komitetu naukowego tego kongresu do Omnes.

Dla tej kobiety z Malagi Międzynarodowy Kongres, który odbędzie się w "jej domu" za kilka miesięcy, jest uprzywilejowanym momentem, aby "szkolić się i przekazywać prawdziwe informacje o bractwach i siostrach innym ruchom w Kościele". Chcemy pokazać, że jesteśmy nie tylko estetyczni, ale że wiemy, co robimy; że mamy swoją misję w Kościele".

Rozmowa z Palomą Saborido to pełne zanurzenie się w tomistycznej drodze piękna jako drogi do Boga, ale jak członek bractwa żyje wiarą, nie popadając w zwykły estetyzm?

Paloma Saborido Sánchez

 -Jestem członkiem bractwa od urodzenia. Jestem nazarejczykiem od trzeciego roku życia. Przeżywam swoją wiarę tak, jak nauczyli mnie rodzice, przekazując ją poprzez bractwa i wspólnoty braterskie. I to jest moja wiara, moja wiara chrześcijańska. Modlę się do niektórych rzeźb, które wiem, że są z drewna, ale służą mi jako narzędzie do osiągnięcia Boga. Tak postępuje większość bractw".

Należy pamiętać o jednej rzeczy. Bractwa i siostry wystawiają na ulicy spektakl, którego nie da się przed nikim ukryć. To spektakl światła, dźwięków, kolorów i aromatów. To imponujące. I im lepszy będzie ten spektakl, w racjonalnych granicach narzuconych nam przez teraźniejszość, tym lepiej będziemy mogli realizować misję, którą mamy. Jesteśmy środkiem, misją, którą mamy dzisiaj w naszym Kościele, jest ewangelizacja: ukazywanie pasji Chrystusa i przesłania, które Chrystus przez swoją pasję chce, abyśmy przyjęli. To jest nasz cel i my używamy tego środka i Kościół używa tego środka.

Przeżywam swoją wiarę tak, jak nauczyli mnie rodzice, przekazując ją poprzez bractwa i wspólnoty braterskie.

Paloma Saborido

Musimy bardzo jasno powiedzieć, że bractwa i konfraternie mają "wiele perspektyw", jak mówi antropolog Isidoro Moreno: turystyczną, socjologiczną, artystyczną, ekonomiczną... i wszystkie one są częścią Wielkiego Tygodnia, ale my, bractwa, jesteśmy przede wszystkim chrześcijanami. To co wystawiamy na ulicach, za darmo, dając naszą rodzinę, nasze pieniądze, nasz wysiłek... robimy to tylko po to, aby przekazać przesłanie Chrystusa i wiemy o tym. Może czasem, jak estetyka zwodzi, znajdzie się ktoś, kto potrafił w tym pozostać. Wiemy, że musimy wykorzystać to piękno jako środek do osiągnięcia Boga. Są tacy, którzy podchodzą do bractw dla kultury, dla sztuki, dla muzyki lub dlatego, że daje im to coś do jedzenia, i oni już podchodzą, jest jeszcze drugi krok i to jest to, że to co oferujemy jest przesłaniem Chrystusa.

Jak zauważyłeś, bractwa, bractwa wszelkiego rodzaju: pasji, chwały... używają "piękna jako środka do osiągnięcia Boga". Św. Tomasz z Akwinu bronił jej jako uprzywilejowanego środka do osiągnięcia Prawdy, ale czy nie sądzisz, że niebezpieczeństwo pozostawania w estetyce jest stałe?

- My, bractwa i wspólnoty braterskie, mamy misję. Rino Fisichella, którego miałem szczęście słuchać w Lugano (Szwajcaria) na I Paneuropejskim Forum Bractw, mówił kilkakrotnie: "macie misję ewangelizowania w Kościele, jak księża, ewangelizowania na ulicy". Do tego mamy niezwykle piękne środki. Jeśli pokażemy jak najlepiej tę Mękę i Zmartwychwstanie Chrystusa, to wielkanocne przesłanie, tym lepiej osiągniemy nasz cel.

Poza tym, zwłaszcza w tym roku, widzieliśmy zakres pracy bractw i konfraterni, które skupiły się na tym, co miały do zrobienia w tej sytuacji: na pomocy. W całej Hiszpanii, w miastach i miasteczkach, bractwa skupiły się na pomocy najbardziej potrzebującym poprzez akcje świąteczne, zbieranie materiałów szkolnych, szycie fartuchów dla pracowników służby zdrowia, zbieranie żywności... to było imponujące.

W czasie pandemii praca bractw i siostrzanych wspólnot skupiła się na tym, co miały do zrobienia w tej sytuacji: na pomocy.

Paloma Saborido

Jeden fakt jest jasny w naszym własnym kraju: w miejscach, gdzie bractwa i siostry są obecne, ponad połowa dzieci jest ochrzczona, jest większe życie chrześcijańskie; nie tak w miejscach, gdzie nie są one zbytnio obecne, czy mają świadomość, że są "barierą dla sekularyzacji", jak określili je niektórzy biskupi?

-Bractwa i konfraternie są ruchem Kościoła katolickiego, że tak powiem, o większych możliwościach dotarcia do większej liczby ludzi. Po prostu dzięki ich "plurinaturalności" kultury, sztuki i turystyki docieramy do większej liczby ludzi niż ktokolwiek inny, a to pozwala nam ewangelizować więcej osób. Ewangelizujemy przez nasz przykład, przez nasz sposób życia, przez to co głosimy od początku do końca, a nie tylko w dniu procesji. Pamiętam przykład, który miał miejsce w moim bractwie. Pollinica z Malagi: mieliśmy grupę młodzieży, w której uczestniczyło wielu młodych ludzi: mieliśmy nocne adoracje, aktywnie uczestniczyliśmy we Mszy Świętej... było trzech braci, którzy przyszli, ale nigdy nie przyjęli Komunii Świętej... pewnego dnia brat starszy zapytał ich o to, a oni powiedzieli mu, że nie byli ochrzczeni i poprosili o przyjęcie sakramentów inicjacji chrześcijańskiej, ponieważ chcieli być tacy, jak bracia, z którymi dzielili swój czas. Tylko dlatego wysiłek i czas, który w to wkładasz, ma sens. Nasze istnienie jako współbraci ma sens, aby ci ludzie zbliżali się do Boga i do Kościoła.

Dzieje się tak na całym świecie. Niedawno zetknąłem się z konfraternią w Meksyku, która ma podobne doświadczenia zbliżania się do wiary. W tym zrewolucjonizowanym społeczeństwie, dotkniętym pandemią, która spowodowała tyle cierpienia, bractwa i wspólnoty mają zdolność inspirowania ludzi i przyciągania ich do wiary Chrystusa i Kościoła.

Nasze istnienie jako współbraci ma sens, aby przybliżyć tych ludzi do Boga i Kościoła.

Paloma Saborido

Skupiając się na Kongresie, który odbędzie się w Maladze we wrześniu przyszłego roku, dlaczego Malaga została wybrana na to spotkanie?

-The Gildia Bractw w Maladze zaproponował, już podczas III Encuentro Internacional de Hermandades, by w ramach działań związanych z obchodami 1. stulecia istnienia tego ugrupowania, zorganizować kolejne spotkanie, jako że jest to pierwsze ugrupowanie na świecie.

Zostałem poproszony przez Stowarzyszenie o pełnienie funkcji dyrektora naukowego. Nie była to dla mnie nowość, gdyż od dawna promowaliśmy pierwszą Uniwersytecki Kurs Integralnego Szkolenia w Zarządzaniu Bractwami i Wspólnotami Braterskimi który jest wykładany w uczelni publicznej i którego przygotowujemy już czwarte wydanie, prowadziliśmy kursy letnie itp.

Przy projektowaniu program Na koniec spotkania ustaliliśmy, że debata musi się skupić na religijności ludowej, na Wielkim Tygodniu jako ruchu w religijności ludowej oraz na analizie misji ewangelizacyjnej bractw i wspólnot, zwłaszcza poprzez dni Wielkiego Tygodnia.

Jak zorganizowaliście ten cel na Kongresie?

-IV Międzynarodowy Kongres Bractw i Sióstr strukturyzuje tę refleksję nad religijnością ludową w trzech panelach połączonych wątkiem ewangelizacyjnej misji bractw i siostrzanych wspólnot.

W pierwszym dniu porozmawiamy o religijności ludowej jako fundamencie i podstawie Wielkiego Tygodnia. Na konferencji inauguracyjnej wystąpią m.in. Monsignor Rino FisichellaPrzewodniczący Papieskiej Rady ds. Nowej Ewangelizacji Stolicy Apostolskiej, który skupi się na religijności ludowej jako źródle ewangelizacji, a następnie porozmawiamy o tej religijności ludowej poprzez prelegentów zarówno z dziedziny antropologii, jak i teologii: jak rozwija się ona współcześnie, jakie są jej źródła...

W drugim dniu skupimy się na przedstawieniu historycznego momentu Męki Pańskiej. Tego dnia będziemy mieli dwie osie: dyskusję przy okrągłym stole na temat postaci drugoplanowych pasji, w której podejdziemy do ewangelizacyjnej funkcji tych postaci, także do roli kobiet w pasji Chrystusa, czy jak rola, przesłanie tych drugorzędnych postaci zostało przeniesione na obrazowanie... W drugiej części skupimy się na postaci Chrystusa w jego pasji poprzez trzy prezentacje: analizując jego proces sądowy, cierpienia fizyczne i moment zmartwychwstania, poprzez najnowsze badania, które zostały przeprowadzone na Świętym Całunie, do których będziemy mieli następujących prelegentów. Paolo Di LazzaroZastępca dyrektora Centro Internazionale di Studi sulla Sindone

Trzeciego dnia, bo nie mogło być inaczej, skupimy się na reprezentacji religijności ludowej. Poznamy nie tylko przedstawienia lewantyńskie, kastylijskie, ale także to, jak ta popularna religijność jest reprezentowana na obszarach tak różnych od naszego, jak Europa Środkowa czy Włochy, Meksyk czy ikonografia bizantyjska.

Religijność ludowa, a zwłaszcza bractwa i konfraternie są jednym z najsilniejszych ruchów w Kościele katolickim.

Paloma Saborido

Uważam, że jest to ważny Kongres, nie tylko ze względu na siłę tematu czy rangę prelegentów, wśród których są zarówno współbracia, jak i ci, którzy w ogóle nie są, ale także dlatego, że chcemy przeprowadzić pogłębioną debatę na temat religijności ludowej. Obecnie religijność ludowa, a zwłaszcza bractwa i konfraternie są jednym z najsilniejszych ruchów w Kościele katolickim. Pokazujemy, że jesteśmy chrześcijanami w sposób jasny i namacalny, a to porusza wielu ludzi i ważne jest, aby nadać temu znaczenie, jakie ma, jak czyni to papież Franciszek.  

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.