Książki

The Survivors: Życie ludzi bezdomnych

Książka "I sopravviventi", autorstwa Girolamo Grammatico, opowiada o doświadczeniach autora w pracy z bezdomnymi.

Michele Mifsud-31 grudnia 2023 r.-Czas czytania: 4 minuty

Bezdomny w Buenos Aires ©OSV

Problem ubóstwa w europejskich miastach jest związany z utratą zatrudnienia, co prowadzi do utraty mieszkań i więzi społecznych.

Według EUROSTATU w 2021 i 2022 r. 21% ludności Europy było zagrożonych ubóstwem lub wykluczeniem społecznym w Unii Europejskiej z powodu bezrobocia.

Traumatyczne wydarzenie w życiu danej osoby, takie jak wypadek, utrata pracy lub środków do życia, może doprowadzić ją do ubóstwa, przetrwania i bezdomności.

Włoski pisarz Girolamo Grammatico, w swojej autobiograficznej powieści "I sopravviventi" (tytuł w języku włoskim, w języku angielskim "The Survivors", ale jeszcze nie przetłumaczony), wyjaśnia, że bezdomność nie jest życiem, ale "przetrwaniem", chociaż nikt nie jest nazywany ocalałym, ponieważ jako istoty ludzkie żyjemy, żyjemy; nie przeżywamy, ale żyjemy naszym życiem. Z drugiej strony ci, którzy uważają, że więzi ich własnego życia zostały zerwane, przeżywają ubóstwo.

I sopravviventi

TytułI sopravviventi
AutorGirolamo Grammatico
Publikacja26 września 2023 r.
RedakcjaEinaudi

Biedni przeżywają w nędzy, nie są martwi; ale prowadzą życie, którego nikt nie nazwałby życiem, nikt nie powiedziałby, że życie na ulicy, w obliczu obojętności większości przechodniów, z brakiem jedzenia, bez schronienia przed zimowym chłodem, z konsekwencjami przemocy fizycznej i moralnej, można nazwać życiem. Bezdomni mają tylko niezbędne minimum, kiedy mogą je zdobyć, ale poza tym nie mają żadnych uczuć, żadnych ludzi, którzy by się o nich troszczyli.

Książka, o której wspomniałem, dała mi wiele do myślenia. Opowiada o cierpieniach tych, którzy stracili swoje domy, swoje "miejsce zamieszkania", termin, który, jak wskazuje autor, wywodzi się z łacińskiego "morari", pozostać lub "opóźnić", jeśli "de" jest poprzedzone wartością wzmacniającą. Ludzie, którzy żyją nie z własnego wyboru w brudnych miejscach, gdzie nikt nie chciałby zostać, są napiętnowani na całe życie jako winni własnej biedy. Nie wierzę, że nikt nie wybiera życia na ulicy, nawet jeśli ze wstydu z powodu swojego stanu biedna osoba może twierdzić inaczej. Nikt nie wybiera życia w samotności; ci, którzy żyją samotnie, robią to nie dlatego, że tak chcą, ale dlatego, że nie mają wyboru.

Kto lub co sprawiło, że "bezdomni" stali się bezdomni, gdzie są, gdzie my jesteśmy i jak staliśmy się tym, kim jesteśmy, w oparciu o to, jak zdecydowaliśmy się zamieszkać w świecie, ponieważ aby zrozumieć, kim jest dana osoba, musimy zacząć od tego, jak zamieszkuje świat, od tego, gdzie się w nim znajduje.

Ludzie bezdomni są etykietowani za to, czego nie mają, czyli za dom, a nie za to, kim są. Rzeczywiście, bezdomni nie mają kluczy do domu, a przede wszystkim nie mają kluczy do własnego przeznaczenia.

Kwestia skrajnego ubóstwa w miastach wiąże się z możliwymi reakcjami, ponieważ jeśli przyczyną może być nieprzewidziane i nieprzewidywalne wydarzenie, takie jak utrata pracy lub członka rodziny, konsekwencje ubóstwa nie wydają się być przedmiotem zainteresowania politycznego i społecznego, z kilkoma wyjątkami, jak w przypadku pomocy udzielanej przez niektóre rzeczywistości, które są całkowicie poświęcone ubogim. Na przykład Ojcowie Paulini (lub Wincentianie), którzy poprzez projekt o nazwie "13 Domów" odpowiadają na te problemy, zapewniając ubogim przyzwoity dom w obszarach takich jak slumsy wielu metropolii lub na rzecz osób, które uciekły do innego kraju jako uchodźcy lub ponieważ w wyniku klęsk żywiołowych lub wojen żyją we własnym kraju, ale w warunkach, jakby byli uchodźcami za granicą.

Osoby bezdomne, narażone na niedożywienie i życie na ulicy, mogą łatwo zachorować i rozwinąć inne problemy, takie jak uzależnienie od alkoholu. Osoba cierpiąca z powodu konsekwencji swojego ubóstwa jest przytłoczona i przygnieciona rzeczywistością, w której żyje. Bezdomni, w swojej kruchości, spędzają dzień na zewnątrz, a nieliczni szczęśliwcy spędzają noc w schronisku dla ubogich, ale większość zawsze na ulicy, z ryzykiem bycia ofiarą przemocy, wyzysku, niskich temperatur, z problemami narkotyków, alkoholu, handlu ludźmi i wyzysku. Niektórzy ludzie uciekają z krajów ogarniętych wojną, inni z ubóstwa w krajach pochodzenia, tylko po to, by popaść w skrajną nędzę w naszych miastach.

Książka Girolamo Grammatico jest świadectwem pracy Samarytanina w naszym tysiącleciu. Podobnie jak w ewangelicznej przypowieści, także dzisiaj są ludzie, którzy przez lata poświęcają się służbie innym wykluczonym istotom ludzkim, które żyją w ubóstwie i które są naszymi sąsiadami.

Ludzie, których Jezus w Ewangelii prosi o pomoc, to ci, których spotykamy każdego dnia, ponieważ są w potrzebie i fizycznie blisko nas.

Kwestia obcokrajowców mieszkających w naszych krajach skłania mnie, jako katolika, do refleksji nad przyjęciem i kwestią naszych sąsiadów poszukujących środków do życia, tak jak w Ewangelii według św. Mateusza, po narodzinach Jezusa anioł ukazał się Józefowi we śnie i powiedział mu, aby opuścił Maryję i Dzieciątko Jezus i uciekł do Egiptu. Święta Rodzina musiała udać się do obcego kraju, aby uniknąć zamordowania Jezusa z rozkazu króla Heroda, żyjąc gdzie indziej bez pewności pracy i domu. W tym fragmencie Ewangelii św. Józef musiał znaleźć pracę w kraju, który nie był jego własnym, aby utrzymać swoją rodzinę, i musiał znaleźć dom, w którym mógł żyć i chronić Matkę Bożą i Dzieciątko Jezus.

Ten fragment Ewangelii rodzi pytanie, co mogę zrobić jako katolik, jako brat Jezusa, Boga, który przeżył tę rzeczywistość jako dziecko-uchodźca ze swoją rodziną w obcym kraju. Co zatem mogę zrobić dla moich braci, którzy również doświadczają tej rzeczywistości, ponieważ być może mam w ręku klucz, jeśli nie do jej rozwiązania, to przynajmniej do pomocy tym, którzy są w trudnej sytuacji.

AutorMichele Mifsud

Zastępca ekonoma generalnego Zgromadzenia Misji Księży Wincentych, zarejestrowany doradca finansowy i inwestycyjny.

Więcej
Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.
Banery reklamowe
Banery reklamowe