Porażka czy kryzys?

Rodzina, jako sieć relacji, ma również cykl życia, w którym nieuchronnie pojawiają się momenty kryzysu.

22 lipca 2022 r.-Czas czytania: 2 minuty
stosunki rodzinne

Każdy żywy organizm podlegający ewolucji przechodzi kryzysy, które rozumiane są jako momenty koniecznego przejścia w procesie rozwoju samego cyklu życia. Kryzysy to momenty niestabilności, które mogą generować w ludziach pewien stopień niepewności, a nawet strachu. Każdy kryzys stawia wyzwania, w których pojawiają się aspekty wymagające zmiany. Gdyby kryzysy były koniecznie niepowetowanymi porażkami, na ziemi nie pozostałby ślad po zorganizowanym życiu.

Rodzina, jako sieć relacji, ma również cykl życia, w którym nieuchronnie pojawiają się momenty kryzysu. Dziś wielu, kierując się negatywnym i pesymistycznym spojrzeniem, postrzega te kryzysy rodzinne - normalne i konieczne - jako prawdziwe porażki, jako nieodwracalne zerwania. W relacjach rodzinnych postępują tak, jak nie postępowaliby z własnym majątkiem. Tak jakby po wykryciu pęknięcia w ścianie domu, albo po odkryciu usterki w połączeniach elektrycznych, czy w rurach grzewczych, uważali że jedynym rozwiązaniem jest zburzenie domu i próba zbudowania innego, gdzie indziej.

Mariolina Ceriotti stwierdza, że bycie sobą i jednocześnie "bycie w relacji" wymaga elastyczności i zdolności adaptacyjnych. Wymaga również, przy pewnych okazjach, umiejętności ponownego nawiązania relacji na nowych podstawach. Rodzaj odnowionego paktu między tymi samymi ludźmi. Trzeba stracić lęk przed stawieniem czoła kryzysom, które oznaczają koniec pewnego sposobu odnoszenia się do siebie i wymagają znalezienia drogi do nowej pełni. Jest to koniec jednego istotnego etapu i początek kolejnego, który musi być oparty na miłości i zaufaniu dawanym z większą dojrzałością, akceptacją wzajemnych ograniczeń i wad. Efektem tego jest związek, który jest nie tylko silniejszy, ale i odnowiony.

Żyjemy w złożonym świecie, pełnym napięć. Nie dziwi więc fakt, że trudności i kryzysy są częstsze, a czasem głębsze. Nie jest łatwo wyjść z takich sytuacji samemu. Coraz bardziej potrzebne - wręcz niezbędne - jest wsparcie i towarzyszenie innych ludzi. Zwykle doświadcza się trudności, do których nie będą potrzebne nadzwyczajne działania: może wystarczyć przykład innych przyjaciół rodziny, dobra rada od najbliższych lub od innych osób, którym ufamy. W innych czasach, jednak może być konieczne, aby zwrócić się do eksperta, który może pomóc przywrócić uszkodzone relacje poprzez zapewnienie głębszego wsparcia strukturalnego. Niezależnie od tego, zawsze warto zainwestować w naprawę tego, co da się naprawić. W niegłupim spisywaniu na straty czegoś tak cennego i niezastąpionego jak własna rodzina.

AutorMontserrat Gaz Aixendri

Profesor na Wydziale Prawa Międzynarodowego Uniwersytetu Katalonii i dyrektor Instytutu Wyższych Studiów nad Rodziną. Kieruje Katedrą Solidarności Międzypokoleniowej w Rodzinie (IsFamily Santander Chair) oraz Katedrą Opieki nad Dzieckiem i Polityki Rodzinnej w Fundacji Joaquima Molinsa Figuerasa. Jest również prodziekanem Wydziału Prawa na UIC Barcelona.

Więcej
Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.
Banery reklamowe
Banery reklamowe