Rodzina

Obianuju EkeochaCzytaj więcej : "Lepiej dać dzieciom książki niż środki antykoncepcyjne". 

Obianuju Ekeocha jest prezesem Kultura życia AfrykaOrganizacja promuje autentyczną kulturę życia w Afryce i na całym świecie. W swoim słynnym list do Melindy Gates podkreśliła, czego naprawdę potrzebuje kontynent afrykański, a zwłaszcza afrykańskie kobiety: więcej edukacji, a mniej polityki antykoncepcyjnej, o którą - jak podkreśla - "nigdy nie proszono".

Maria José Atienza-28 lipca 2022 r.-Czas czytania: 7 minuty
Obianuju Ekeocha

Obianuju Ekeocha ©CNS photo/courtesy of Obianuju Ekeocha

Pochodzący z Nigerii Obianuju jest zaangażowany w społeczne i polityczne debaty związane z godnością życia w ramach kultury afrykańskiej. Doradzała również ustawodawcom w Afryce, Europie i Ameryce Północnej. Jej poparcie dla życia doprowadziło ją do przemówień w takich miejscach jak Biały Dom, Parlament Europejski i Uniwersytet Georgetown w Waszyngtonie.

W wywiadzie dla Omnes, Obianuju Ekeocha wskazuje, że polityka antykoncepcyjna narzucana w Afryce sprowadza się w praktyce do nowego kolonializmu, w którym "każdy aspekt tego modelu jest kontrolowany i określany przez bogatego zachodniego donatora".

Mówi pan o nowym kolonializmie w odniesieniu do polityki antykoncepcyjnej wdrażanej w Afryce, opłacanej przez zachodnie firmy lub rządy. Dlaczego używa pan tego terminu? Jaki jest prawdziwy cel tej polityki, która uniemożliwia narodziny tak wielu ludzi? 

- Termin "neokolonializm" wskazuje na obecną rzeczywistość mechanizmów pomocy humanitarnej, które są całkowicie kontrolowane przez narody i organizacje donatorów. 

Powszechnie wiadomo, że większość krajów afrykańskich, ze względu na niedostatek społeczno-gospodarczy, od dziesięcioleci jest odbiorcą pomocy humanitarnej i funduszy pomocy rozwojowej. Stworzyło to przestrzeń dla zachodnich organizacji darczyńców, które zaczęły odgrywać rolę podmiotów i partnerów we wspieraniu i rozwoju Afryki. 

Problem polega na tym, że w ostatnich latach donatorzy z Afryki przybyli z jasnym i ustalonym programem dotyczącym ideologii oraz poglądów i wartości kulturowych. 

Jedną z pierwszych wielkich przepychanek była ta dotycząca antykoncepcji. 

Pomimo tego, że społeczności afrykańskie prosiły o pomoc głównie na podstawowe potrzeby, takie jak żywność, czysta woda i dostęp do edukacji, zachodni donatorzy Afryki zaczęli narzucać kontynentowi ogromne ilości środków antykoncepcyjnych.

Oznaczało to konieczność przekierowania funduszy i być może rezygnacji z finansowania innych projektów w celu zapewnienia dobrego finansowania programów antykoncepcyjnych i rzeczywiście populacyjnych. 

Określam to mianem neokolonializmu, ponieważ każdy aspekt tego modelu jest kontrolowany i określany przez bogatego zachodniego donatora. 

Jeśli chodzi o cel tej polityki zalewania społeczności afrykańskich środkami antykoncepcyjnymi, to uważam, że jest to połączenie próby (przez mocarstwa zachodnie) kontrolowania populacji afrykańskich, jak również próba wprowadzenia znacznie bardziej "wyzwolonego" spojrzenia na ludzką seksualność. Rodzaj seksualnego liberalizmu, który powoduje erozję seksualnego decorum we wszystkich warstwach afrykańskich społeczeństw. 

Dziś mamy do czynienia ze strasznymi prawami, które zachęcają do śmierci. Stany Zjednoczone właśnie uchyliły Wyrok w sprawie Roe v. Wade. Dla tych, którzy nie wiedzą, co stoi za tą zmianą w prawie, co oznacza obalenie tego orzeczenia i co to oznacza dla promocji kultury życia w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie?

- Aby wyjaśnić krótko, Roe v Wade to decyzja Sądu Najwyższego USA z 1973 roku, która zasadniczo zalegalizowała aborcję we wszystkich 50 stanach Ameryki. 

Od czasu tej decyzji ponad 60 milionów wcześniaków zostało zabitych przez aborcję w Stanach Zjednoczonych, powodując znaczącą zmianę w społeczeństwie ze względu na miliony kobiet, mężczyzn, a także rodzin, które zostały dotknięte. 

Przez prawie 50 lat Roe v Wade nigdy nie zostało stanowczo zakwestionowane, aż do 1 grudnia 2021 roku, kiedy to do Sądu Najwyższego USA wpłynęła nowa sprawa: Dobbs przeciwko Jackson Women's Health Organization, sprawa, która z powodzeniem doprowadziła do obalenia decyzji Roe v Wade z 1973 roku. 

Ten wynik niewątpliwie pomaga w promowaniu prawdziwej Kultury Życia, ponieważ jeszcze bardziej wzmacnia wysiłki pro-life, aby sprostać i pomóc potrzebom kobiet w kryzysie. Stanowi również podstawę do ujawnienia wielu niesmacznych aspektów przemysłu aborcyjnego, takich jak ułatwianie nadużyć, niezgłaszanie przypadków seksualnego wykorzystywania dzieci, nieetyczne pobieranie i sprzedaż organów płodowych firmom zajmującym się badaniami biologicznymi, nielegalne aborcje w późnym stadium rozwoju oraz wszelkiego rodzaju chciwe spekulacje w przemyśle aborcyjnym.

Obalenie Roe v Wade oznacza początek końca aborcji jaką znamy w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie. 

W słynnym liście do Melindy Gates w 2012 r. wskazał pan na to, co jest potrzebne w Afryce: opiekę przedporodową i poporodową, programy żywieniowe itp. a nie środki antykoncepcyjne. Czy te potrzeby zmieniły się w Afryce? Czy są większe, czy mniejsze?

- Minęło już 10 lat od napisania przeze mnie listu otwartego do Melindy Gates i patrząc z perspektywy tych wszystkich lat, wiele się na świecie zmieniło. Ale to, co się nie zmieniło, a nawet stało się znacznie bardziej rozpaczliwe, to potrzeba zaspokojenia podstawowych potrzeb ludzkich w całej Afryce.

Kobiety nadal potrzebują opieki prenatalnej i postnatalnej, ponieważ Afryka pozostaje kontynentem o najwyższym wskaźniku umieralności matek. Nadal jesteśmy regionem o najmniejszym dostępie do bezpiecznej wody pitnej, nadal jesteśmy regionem o najniższych wskaźnikach skolaryzacji. 

Tak więc bardziej niż kiedykolwiek, bardziej niż w 2012 roku, potrzebujemy prawdziwej pomocy rozwojowej zamiast środków antykoncepcyjnych i niechcianej graficznej edukacji seksualnej. 

Ze strony Kultura życia AfrykaDementujesz, że kultura śmierci zaczyna erodować tradycyjne i bardzo ważne wartości w Afryce, takie jak rodzina, przychodzenie na świat dzieci czy troska o życie. Jak nowe pokolenia postrzegają te wartości?

- Jak w większości miejsc na świecie, z pokolenia na pokolenie przekazywane są kultury, zwyczaje, tradycje, a nawet język, dziedzictwo, poglądy i wartości. To właśnie starsze pokolenia starają się nauczyć i zaszczepić najważniejsze lekcje młodszym pokoleniom. Narody afrykańskie są od tego uzależnione od wieków.

Problem w naszym współczesnym świecie polega na tym, że świat stał się znacznie mniejszy, zwłaszcza dla młodych ludzi, pod potężnym wpływem mediów.

Po pierwsze, media rozrywkowe, które były pod silnym wpływem Zachodu - filmy, muzyka, wiadomości kablowe z najbogatszych zachodnich sieci telewizyjnych. Afrykańska młodzież zaczęła pochłaniać znacznie więcej zachodnich poglądów niż cennych lekcji starszych. Zostało to gwałtownie zaakcentowane wraz z wprowadzeniem mediów społecznościowych.

Setki milionów młodych Afrykanów, podobnie jak młodzi ludzie na całym świecie, jest uzależnionych od mediów społecznościowych, a rzeczywistość jest taka, że media społecznościowe stały się mechanizmem dystrybucji treści ideologicznych, które trafiają bezpośrednio do rąk, serc i umysłów młodych ludzi. Afrykańska młodzież nie została oszczędzona.

Plugastwo dociera do nich i przekreśla ich zdolność (w wielu przypadkach) do przyswajania lekcji, poglądów i wartości przekazywanych przez starsze pokolenia. 

Obianuju Ekeocha
Obianuju Ekeocha przemawia na Uniwersytecie Georgetown ©CNS photo/Jaclyn Lippelmann, Catholic Standard

Jesteś Nigeryjczykiem, biomedykiem mieszkającym w Wielkiej Brytanii, znasz "obie strony" planety. Jak reagujesz na tych, którzy mówią o "braku środków", albo "postępie w prawie do decydowania" i forsują politykę anty-życiową w Afryce?

- Najbardziej jaskrawym problemem Afryki nie jest tak naprawdę "brak zasobów", ale głęboko zakorzeniona korupcja i brak przejrzystości klasy rządzącej. W rzeczywistości narody afrykańskie mogą pochwalić się bogatymi rezerwami surowców, metali szlachetnych, ropy naftowej, a przede wszystkim zasobów ludzkich, ponieważ nasza populacja jest w przeważającej mierze młoda. 

To, czego potrzebujemy w tym krytycznym momencie, to nie prawo do zabijania naszych nienarodzonych dzieci, ale bardzo poważna przebudowa naszych systemów społeczno-gospodarczych i edukacja naszych społeczeństw w celu ukształtowania ich na obywateli, którzy rozumieją swoją wartość i godność do tego stopnia, że domagają się lepszego zarządzania od swoich przywódców. Potrzebujemy populacji, które rozumieją, jak wznieść się na najwyższy poziom, aby ich własny głos był słyszalny na poziomie lokalnym i krajowym. Potrzebujemy o wiele solidniejszej, zdrowszej i silniejszej populacji, która jest dumna z afrykańskich krajów, kultur, dziedzictwa i wartości. 

Jak możemy wspierać, z każdego naszego miejsca, kulturę życia, w naszych miejscach i w Afryce?

- Pierwszym krokiem w budowaniu kultura życia w dowolnym miejscu na świecie jest posiadanie wiedzy i zrozumienia kulturowych i ideologicznych zmagań, które toczą się na całym świecie, począwszy od Zachodu. Jest wielu, którzy nawet nie dostrzegają, że istnieje prawdziwy konflikt o podstawowe prawdy, takie jak świętość życia ludzkiego, prawo do życia każdej istoty ludzkiej, także tej w łonie matki, zacięta walka o rozumienie ludzkiej seksualności, biologiczną rzeczywistość seksu, prawa rodziców, role rodziców, znaczenie małżeństwa i rodziny oraz konieczność ochrony dzieci w każdym społeczeństwie. 

Każdy z nich stanowi punkt czuwania dla tych, którzy chcą budować prawdziwą kulturę życia. 

Aby wspierać Afrykę, a nawet samo społeczeństwo, musimy podjąć świadomy wysiłek, aby szukać dobrych organizacji, które wykonują pracę. Pomóż tym organizacjom, bo tak naprawdę organizacje pro-life i organizacje prorodzinne (na przykład) są najbardziej represjonowanymi i najmniejszymi organizacjami jakie istnieją, których przeciwnikami w wielu przypadkach są gigantyczne organizacje finansowane przez rząd. Więcej osób musi wspierać organizacje, które mają odwagę rzucić wyzwanie nowym "postępowym" ruchom kulturowym i ideologicznym. 

Ludzie w krajach zachodnich powinni również sprzeciwiać się międzynarodowym projektom swoich rządów, które są w oczywisty sposób ideologiczne. Nalegaj, aby ich rząd bardziej wsłuchiwał się w potrzeby ludzi, którym próbują pomóc. Lepiej dać pokrzywdzonej społeczności czystą wodę niż mnóstwo środków antykoncepcyjnych, które mogą nawet nie zostać użyte (bo nigdy o nie nie proszono). Lepiej dać dzieciom książki niż prezerwatywy. 

Nadszedł czas, aby naprawdę słuchać i dowiedzieć się, co jest najważniejsze dla społeczności goszczących.

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.
Banery reklamowe
Banery reklamowe