Aktualności

Święta Faustyna Kowalska: Apostołka Bożego Miłosierdzia

W Jubileuszowym Roku Miłosierdzia, a także w ramach przygotowań do ŚDM w Krakowie, nie ulega wątpliwości, że nie może zabraknąć wyraźnego nawiązania, pogłębienia wiedzy o siostrze Faustynie Kowalskiej.

Ignacy Soler-4 kwietnia 2016 r.-Czas czytania: 7 minuty

W siostrze Faustynie Kowalskiej (1905-1938) święta apostołka Bożego Miłosierdzia, widząca - a przede wszystkim słysząca - Chrystusa Miłosiernego, odsłania nam nieskończone skarby Bożej Miłości. Kim była, jaka jest jej biografia, co nam mówi jej historia życia, co nam mówi jej historia życia? Dziennik? Może dobrze jest usytuować postać tej świętej w ramach jej misji. Faustyna Kowalska, prosta kobieta z wielkiej polskiej wsi, należąca do Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, została wybrana do głoszenia Bożego Miłosierdzia w odnowiony sposób.

Biografia świętej Faustyny

Siostra Maria Faustyna była trzecią córką ubogiej i wielodzietnej rodziny chłopskiej z Głogowca, wsi pod Łodzią. Urodziła się w 1905 roku i miała na imię Helena.

Była to upalna niedziela w czerwcu 1924 roku. W Łodzi zapadł zmierzch. Jej siostry Gieni i Natalia zaprosiły ją na imprezę. Helena nie bardzo chciała jechać, ale kupili jej bilet. Młody mężczyzna poprosił ją do tańca. Próbowała się uchylać, mówiąc, że nie wie jak, ale pod jego naciskiem uległa. W połowie tańca zamarła, przeprosiła i opuściła imprezę z wymówką o nagłym bólu głowy. Później napisze w swoim Dziennik: "Gdy rozpoczął się taniec, nagle zobaczyłam z boku Jezusa. Ukazał się jakby na Drodze Krzyżowej, w bólu, bez ubrania, pełen ran. I jakby był zazdrosnym młodzieńcem, zapytał mnie z bólem: "Co robisz?Jak długo będę musiał dla Ciebie cierpieć, jak długo będziesz mnie zwodził?".

Pierwszy obraz Miłosierdzia Bożego namalowany według wskazań św. Faustyny.
Pierwszy obraz Miłosierdzia Bożego namalowany według wskazań św. Faustyny.

W tym momencie wszystko w jego życiu się zmieniło. Spotkanie z Chrystusem naznaczyło go znakiem, który trwał na zawsze. To było coś nagłego, niespodziewanego i przytłaczającego. Od tego momentu "Jestem tylko ja i Jezus".jak zauważył później w swoim Dziennik. Po wyjściu z imprezy natychmiast udała się do najbliższego kościoła, kościoła św. Stanisława Kostki. Tam prosił o przebaczenie, trwał w cichej modlitwie pytając, co powinien zrobić i po raz drugi słuchał głosu Pana w sobie: "Jedź natychmiast do Warszawy; tam wstąpisz do klasztoru".. W wieku osiemnastu lat i bez zgody rodziców przybyła do Warszawy, miasta zupełnie jej nieznanego, i szukała klasztoru. Przełożona Córek Miłosierdzia Bożego była przekonana o jej powołaniu i przyjęła ją jako postulantkę. Maria Faustyna została postulantką w 1925 roku i w ciągu trzynastu lat życia jako zakonnica mieszkała w różnych klasztorach i miastach. W Krakowie (Łagiewnikach) spędziła większość czasu jako postulantka i ostatnie dwa lata życia. W Warszawie rozpoczął swoją podróż. W Płocku, 22 lutego 1931 roku, Jezus przemówił do niej po raz pierwszy jako do zakonnicy.

W Dziennik Fautina, można zauważyć kilka stałych. Po pierwsze, objawienia Jezusa, które są oznaczone w konkretnym czasie i miejscu, co wskazuje na obiektywną prawdziwość objawienia osobistego. Wówczas uderza fakt, że Jezus Miłosierny zawsze wydaje się coś komunikować. Kolejną stałą jest obecność kierownika duchowego. Na początku był to o. Józef Andrasz SJ.

Wraz z objawieniami Jezusa siostra Faustyna zaczęła się zastanawiać, czy powinna stworzyć nowe zgromadzenie poświęcone błaganiu o miłosierdzie dla świata. W Łagiewnikach rozmyślała o tym, ale nie robiła nic bez zgody swojego kierownika duchowego, ks. Józefa Andrasza. Józef Andrasz, który doradził mu pozostanie w zakonie i głoszenie orędzia o Bożym Miłosierdziu.

Siostra Faustyna z wielką radością przyjmowała ciągłe zmiany domu. W Wilnie miała dużo pracy i wiele trudności, ale nie to ją martwiło. Najważniejsza rzecz, która ją spotkała, miała związek z jej życiem duchowym. Faustyna znalazła wreszcie kapłana, o którego tak bardzo się modliła: kierownika duchowego, który również wspierał ją w pełnieniu woli Pana. Tym spowiednikiem był Michał Sopoćko, obecnie błogosławiony. Kiedy rozpoznała w księdzu Sopoćce kapłana, którego już widziała oczami duszy, jeszcze raz usłyszała w sobie słowa Jezusa: "To jest mój wierny sługa, on pomoże ci wypełnić moją wolę tu na ziemi".. W 1934 roku Faustyna zachorowała na gruźlicę i na wyraźną prośbę swojego kierownika duchowego zaczęła pisać swoje Dziennik. W 1936 roku przeniósł się ponownie do Krakowa, gdzie żył, cierpiał i zmarł prostą i świętą śmiercią w 1938 roku.

ABR16-dossier-esp3-2
Portret świętej Faustyny Kowalskiej.

Orędzie o Bożym Miłosierdziu

Orędzie głoszone przez świętego niesie ze sobą nowe formy kultu, które rodzą się z wyraźnej woli Boga. Możemy wymienić pięć form.

1) Obraz z napisem "Jezu, w Tobie ufam". to postać Jezusa Miłosiernego, jedno z najbardziej znanych przedstawień Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego w historii Kościoła i świata. Był w swoim pokoju w płockim klasztorze, gdy otrzymał zlecenie namalowania obrazu. Było to 22 lutego 1931 roku.

On opowiada w swoim Dziennik: "Wieczorem, gdy byłem w celi, zobaczyłem Pana Jezusa ubranego w białą szatę. Jedną rękę miał uniesioną w błogosławieństwie, a drugą dotykał szaty na piersi. Z otworu szaty na jego piersi wychodziły dwa duże promienie, jeden czerwony, a drugi blady. Po chwili Jezus powiedział do mnie: Namaluj obraz według wzoru, który widzisz i podpisz: Jezu, ufam Tobie. Życzę, aby ten obraz był czczony najpierw w waszej kaplicy, a potem na całym świecie"..

Od przydziału w Płocku minęły dwa lata i Faustyna nie była w stanie pełnić misji. Po złożeniu ślubów wieczystych, w 1933 roku została wysłana do Wilna. Tam ksiądz Michał Sopocko przedstawił ją artyście Kazimierowskiemu, który według dokładnych wskazówek Faustyny namalował obraz. Po ukończeniu, mimo wartości artystycznej i religijnej dzieła, które obecnie znajduje się w sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Wilnie, Faustyna nie była zadowolona i napisała w swoim dzienniku: "Poszłam do kaplicy i bardzo płakałam. Powiedziałem do Pana: Kto może namalować Twoje piękno? I wtedy usłyszałem te słowa: Wielkość tego obrazu nie leży w pięknie kolorów i płócien, ale w mojej łasce"..

Kilka lat po śmierci Faustyny, w 1943 roku, na polecenie ojca Józefa Andrasza, malarz Hyla stworzył drugi model. Jest to cudowny obraz w kaplicy klasztoru Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach, który zajmuje szczególne miejsce w ikonografii i kulcie Bożego Miłosierdzia. Jest to wizerunek Chrystusa bardzo czczony przez wiernych i słynący z licznych łask, których kopie i reprodukcje znajdują się we wszystkich częściach pięciu kontynentów świata.

2) Święto Miłosierdzia Bożego w drugą niedzielę Wielkanocy. W Dzienniczku możemy przeczytać, co Jezus mówi do siostry Faustyny: "Pragnę, aby pierwsza niedziela po Wielkanocy była Świętem Miłosierdzia. Pragnę, aby Święto Miłosierdzia było schronieniem i osłoną dla wszystkich dusz, a szczególnie dla biednych grzeszników. W tym dniu otwarte są wnętrzności Mojego miłosierdzia. Wylewam całe morze łask na dusze, które zbliżają się do źródła miłosierdzia Mojego. Dusza, która przystąpi do spowiedzi i przyjmie Komunię Świętą, uzyska całkowite odpuszczenie grzechów i smutków. W tym dniu otwierają się wszystkie boskie bramy powodziowe, przez które płyną łaski"..

Kardynał Franciszek Macharski jako pierwszy włączył Święto Miłosierdzia do kalendarza liturgicznego swojej archidiecezji krakowskiej (1985). W ślad za tym poszło kilku polskich biskupów w swoich diecezjach. Na prośbę polskiego episkopatu papież Jan Paweł II w 1995 roku ustanowił to święto we wszystkich diecezjach Polski. W dniu kanonizacji siostry Faustyny, 30 kwietnia 2000 roku, papież ustanowił to święto dla całego Kościoła.

3) Koronka do Miłosierdzia Bożego. Modlitwę tę odmawia się za pomocą wspólnego różańca składającego się z pięciu dekad. Zaczyna się od Ojcze nasz, Zdrowaś Maryjo i Credo. Na początku każdej dekady na dużych paciorkach Ojcze nasz mówi się: "Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Ciało, Krew, Duszę i Bóstwo najmilszego Syna Twojego, Pana naszego Jezusa Chrystusa, na odpuszczenie grzechów naszych i całego świata".. Na małych paciorkach Ave Maria powtarza się: "Przez Jego bolesną mękę miej miłosierdzie dla nas i dla całego świata".. Na zakończenie pięciu dziesiątek koronki powtarza się ją trzykrotnie: "Święty Boże, Święty Mocarzu, Święty Nieśmiertelny, zmiłuj się nad nami i nad całym światem"..

W Dzienniczku znajdujemy te słowa Pana skierowane do Faustyny: "Zachęcajcie ludzi do odmawiania Koronki, którą wam dałem. Kto ją wyrecytuje, otrzyma w godzinie śmierci wielką łaskę. Kapłani będą ją polecać grzesznikom jako ich ostatnią ostoję zbawienia. Choćby najbardziej zatwardziały grzesznik choć raz odmówił tę Koronkę, otrzyma łaskę nieskończonego Miłosierdzia Mojego. Pragnę udzielać niewyobrażalnych łask tym, którzy ufają Mojemu Miłosierdziu. Napisz, że gdy będą odmawiać tę Koronkę w obecności umierających, postawię Siebie między Moim Ojcem a umierającymi. él, nie jako Sędzia sprawiedliwy, ale jako Miłosierny Zbawiciel"..

4) Godzina Miłosierdzia, o trzeciej po południu. O tej godzinie Miłosierdzia Pan powiedział do s. Faustyny: "O godzinie trzeciej módl się o Moje miłosierdzie, zwłaszcza dla grzeszników, i choćby na bardzo krótką chwilę zanurz się w Mojej Męce, zwłaszcza w Moim opuszczeniu w chwili Mojej agonii. Jest to godzina wielkiego miłosierdzia dla całego świata".. Chodzi o to, by pamiętać o momencie agonii Jezusa na krzyżu, czyli towarzyszyć Mu w modlitwie o godzinie trzeciej po południu.

Nie ma konkretnej modlitwy proponowanej na tę godzinę, można modlić się m.in. Droga KrzyżowaJeśli czas nie pozwala ze względu na obowiązki, to chociaż przez kilka chwil, gdziekolwiek jesteśmy, spróbujmy zjednoczyć się z Nim, jak On męczy się na Krzyżu. Koronka może być jednym ze sposobów przeżywania Godziny Miłosierdzia, z rozróżnieniem, gdyż Koronka jest skierowana bezpośrednio do Boga Ojca, a modlitwa w Godzinie Miłosierdzia do Jezusa.

5) Rozpowszechnienie nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego. "Duszom, które szerzą nabożeństwo do Mojego miłosierdzia, chronię je przez całe życie, jak kochająca matka czyni swoje nowo narodzone dziecko, a w godzinie śmierci nie będę dla nich Sędzią, lecz miłosiernym Zbawicielem".Tę obietnicę, zapisaną w Dzienniczku św. Faustyny, Jezus złożył wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób głoszą Miłosierdzie. Kapłanom Pan złożył dodatkową obietnicę: "Powiedz Moim kapłanom, że najbardziej zatwardziali grzesznicy zmiękną pod ich słowami, gdy będą mówić o Moim niezgłębionym miłosierdziu, o współczuciu, jakie mam dla nich w Moim Sercu. Kapłanom, którzy głoszą i wysławiają Moje miłosierdzie, dam cudowną siłę i namaszczę ich słowa i wstrząsnę sercami, do których przemawiają"..

AutorIgnacy Soler

Kraków

Więcej
Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.
Banery reklamowe
Banery reklamowe